Złamany ząb - prosze o porady

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 22, 2003 2:42 Złamany ząb - prosze o porady

Zauwazylam przed 10 minutami, ze Oto ma zlamany jeden z gornych klow. Musialo sie to stac dzisiaj popoludniu, bo rano bylo wszystko ok. Prawdopodobnie skoczyl na kredens i chcial zwinac zoltko z talerza i moze ugryzl zoltko z talerzem. Kawalka zeba nie znalazlam. Moze go zjadl :?: I co teraz? Do swiat moj wet juz chyba nie przyjmuje, a jesli nawet to co on pomoze ? Wiem, ze sa dentysci koci ale czy robia plombe jak ludziom, czy moze wyrywaja - zeby sie zab nie psul.? Czy ktos mial takie przezycia?

agniesia

 
Posty: 54
Od: Śro maja 21, 2003 23:52
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 22, 2003 2:53

Zapomnialam napisac ze jest polowa zeba i widac tam czerwona nitke - pewnie nerw.

agniesia

 
Posty: 54
Od: Śro maja 21, 2003 23:52
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 22, 2003 7:27

Sa koci dentysci. I moim zdaniem koniecznie trzeba takiego znalezc, bo jak tam zarcie wejdzie to chyba sie zacznie psuc? Chocby zalepic na jakis czas, ie wiem czy takie rzeczy sie robi. sztukowac pewno nie beda, ale zeby dziury nie bylo...
Moze ktos ze Szczecina kogos podpowie? i poszukaj w watku weci polecani. Moze jest jakis namiar.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto gru 23, 2003 1:17

Witajcie,
juz umowilam sie na zabieg usuniecia kla :( . Dlaczego usuniecia? Rozmawialam z pania ktora zajmuje sie wlasnie kocia stomatologia. Powiedziala, ze gdyby to byl kot wystawowy to oczywiscie nalezaloby dosztukowac zeba, ale... poniewaz to kiel wiec za jakis czas plomba wypada i cala zabawa od nowa. Dowiedzialam sie, ze kot obija wszedzie tym klem, ale gdy zyje w domu i nie poluje na jedzenie to wlasciwie juz mu nie sluzy tak jak kotom wolno zyjacym. Dlatego pani ze swojej praktyki poradzila usunac zeba. Ten czerwony nerw przechodzi przez caly zab u kota i niestety trzeba by niezle cuda wyczyniac, i jak sama powiedziala to wyrzucanie pieniedzy bo z klow zawsze wypadaja. Niestety nikt na forum nie mial doswiadczen w tej dziedzinie (moze na szczescie) i nie moge tego skonfrontowac. No ale moze moj przypadek komus innemu pomoze. :) A teraz ide oplakiwac zeba :cry:

agniesia

 
Posty: 54
Od: Śro maja 21, 2003 23:52
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 23, 2003 1:20

Hm, Hruptak ma wybity jeden dolny zab na srodku paszczy, a jakis czas temu zauwazylismy, ze jest takze ulamany lewy kiel (jednak bez zadnych nitek ani widocznych ubytkow). Widzialo ja dwoch wetow: nasz Ula i Przemek z Lublina i nikt nie sugerowal usuniecia zeba. HrupTak doskonale funkcjonuje z wybrakowana paszcza :lol: , taki wampir w stanie spoczynku :twisted: .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto gru 23, 2003 1:30

Lekarka sluchala jak mowilam, ze ma pol zeba - kot - i powiedziala zeby go przywiezc kiedy bede miala czas a jak jej powiedzialam, ze widac czerona nitke nerwowa to od razu kazala przyjechac i sie zalamala cyt: 'ojej, biedny Oto, niedawno mu usuwalismy kulki a teraz mu jeszcze cos takiego zrobie' . Zabieg jutro o 14.30. I a propos zasikanego kota po kastracji - podobno tak po kazdym glupim jasiu i kazdego rodzaju narkozie zwieracze puszczaja. Juz mnie uprzedzila, zeby zabrac cos na wymiane do transportera... Jutro zaspiewam ' mam w domu pranie' :oops:

agniesia

 
Posty: 54
Od: Śro maja 21, 2003 23:52
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 23, 2003 1:49

Widzę, ze kot już po konsultacjach wetowych ;) , ale może dodatkowo zajrzyj do tych wątków- dotyczą złamanego kła u persa- Parysa

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=32 ... ight=parys

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=33 ... ight=parys

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39505
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto gru 23, 2003 9:56

Paczus tez mial kiel zlamany w polowie - najpewniej ugryzl cos metalowego, z prawie 100% pewnoscia ze byl to kran albo klamka 8) Na szczescie sie bez usuwania obylo :strach: Wet obejrzal, powiedzial, ze jesli pojutrze bedzie mial problem z gryzieniem (bo nei mogl jesc mokrej karmy), to usuwamy. Problemu nie bylo - zasklepilo sie w sposob naturalny. Z dosztukowywania zrezygnowalismy, a usuniecie wet raczej odradzal...
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 24, 2003 15:37

Bylismy, zab usuniety, dlugas niesamowity 8O . Kitek na glupim jasiu, na szczescie jak go wybudzali to wyjeli go na inne pieluchy, tam nasikal i wsadzili go do transportera i nie lezal w swoich siusiach. Probowal mnie gryzc w nocy, a tu ... niespodzianka- nie mial czym, zlapal jakis sznureczek i tylko zawiesil sie na dolnym kle :) A dziura wielgachna jak studnia :lol: Niestety lekarze po konsultacjach ustalili, ze nie mozna go tak zostawic, szkliwo popekalo dookola i nie 'sklepilby' sie sam :( - to ad Kiara's Paczus :)

agniesia

 
Posty: 54
Od: Śro maja 21, 2003 23:52
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 24, 2003 15:38

A swoja droga - ciekawe co on mi dzis powie ludzkim glosem ...

WESOLYCH SWIAT KOTOLUBNYM ZYCZE

agniesia

 
Posty: 54
Od: Śro maja 21, 2003 23:52
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 24, 2003 15:51

Biedne kocisko! Ja bym się nie dała wywieźć do dentysty (na szczęście narazie nie było potrzeby) Wymiziaj kotka i niech mu sie ranka szybko goi, no i żeby sobie jakoś radził bez tego zęba :lol:
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Śro gru 24, 2003 20:41

agniesia pisze:szkliwo popekalo dookola i nie 'sklepilby' sie sam :( -
:( Biedny kotus :( Teraz juz bedzzie dobrze :) Chyba mieslismy szczescie z tym zebem u Paczusia :roll:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 25, 2003 2:01

agniesia pisze: Zabieg jutro o 14.30. I a propos zasikanego kota po kastracji - podobno tak po kazdym glupim jasiu i kazdego rodzaju narkozie zwieracze puszczaja. Juz mnie uprzedzila, zeby zabrac cos na wymiane do transportera... Jutro zaspiewam ' mam w domu pranie' :oops:

Kastrowalam dotychczas 3 kocury i zadnemu z nich nie puscily zwieracze 8O . Po prostu byl wymog, aby przed zabiegiem 12 godzin wczesniej kot nie jadl, ani nie pil i to wystarczylo.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw gru 25, 2003 16:55

Zazwyczaj zaleca sie niekarmienie kota przez conajmniej 12 godzin przed zabiegiem - ale przy dostepie do wody - ktora odstawic nalezy jakies 2-3 godziny przed nim. Sikanie kota po narkozie nie jest wielkim problemem :)
A i tak czesto po ukonczonym zabiegu kot dostaje kroplowke - bo to przyspiesza pozbywanie sie narkozy z organizmu.

Moje koty zawsze wode mialy dostepna do tych ostatnich trzech godzin (pily albo nie), owszem, podczas wybudzania czesto kilkakrotnie sikaly - ale bylam na to gotowa i przygotowana :)
Nie wiem na ile ma to zwiazek - ale np. koty operowane u Przemka zawsze wybudaja sie nam pieknie, szybko i bezbolesnie - a sa wlasnie po kroplowkach i co tu kryc - czesto mocz oddaja tuz po zabiegu kilkakrotnie.

Przypuszczam ze kazdy lekarz ma jakies tam swoje metody i standardy postepowania :)
Te przemkowe nam bardzo odpowiadaja :)
Zreszta - sa one dosyc powszechne.
Duzo zalezy tez od kota - bo np. Malutka trzymala sie twardo az do powrotu do domu - gdzie popedzila do kuwety :)

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt gru 26, 2003 23:28

Dziękujemy za kciuki. Oto już nie ma jak gryźć naszych stóp rano :) Na razie nie narzekał 8) i już znowu wchodzi na kredens. Ma nadzieję, że znowu coś gwizdnie z talerza :)
Pozdrawiamy
Aga i Oto

agniesia

 
Posty: 54
Od: Śro maja 21, 2003 23:52
Lokalizacja: Szczecin




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości