witam,przypominamy sie z Gederkiem
dzis bylismy u doktora Wrzoska na klinikach. Kot zostal obejrzany, ostukany i obmacany ze wszystkich stron. Doktor stwierdzil, ze to raczej nie jest problem centralnego ukl nerwowego i wrocila hipoteza, ze to wszystko z jakiegos zapalenia ucha. Czekamy na wyniki badania czegos tam z ucha srodkowego i krwi, a razie dostal antybiotyk i krople do uszu. Zrobilismy tez rentgen czy nie ma jakichs widocznych zmian ale nic nie widac takiego. Najlepsza bylaby tomografia ale to koszt 600zl wiec na razie doktor nas nie kieruje, zobaczymy po wynikach.
Teraz Gedek odsypia, jeszcze sie nie otrzasnal po glupim jasiu.
Ogólnie to ciagle walczymy z katarem, objawy wciaz i wciaz wracaja, no i dzis doktor tez nas nie pocieszyl , podobno to moze ciagle wracac zwlaszcza jak kot jest oslabiony.
Obserwacja zachowania Kota: Kot wieziony w torbie do weternarza szarpie sie, miauczy wnieboglosy, gryzie torbe kopie turla sie,wyglada niczym dziki tygrys.
Wypuszczony w gabinecie na badanie jest spokojny, lagodny jak baranek, daje sie miziac wszystkim, rozglada sie z zaciekawieniem i pozwala sie badac i ogladac ze wszystkich stron z anielska cierpliwoscia tak, ze wszyscy sie zachwycaja "jaki grzeczy kotek"
