Opłata za kota poszukującego domku.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 22, 2003 16:37 Opłata za kota poszukującego domku.

Kochani, jestem bardzo mocno zbulwersowana pewną sprawą. Pisałam w innym wątku, że znajoma p.Sprzedawczyni poszukuje młodego kota dla swojej starszej znajomej. Podałam jej uzyskany od Was namiary + ogłoszenia ze strony adopcyjnej. Okazało się, że prawie każdy kazał sobie za kota zapłacić. Bywało, że i ponad 100zł. 8O Ja rozumiem, że na kota wydało się pieniądze - szczepienie itd., ale myślałam, że suma może być bardziej symboliczna lub kobiecina dostanie kicie za darmo :?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon gru 22, 2003 16:45

Pan Tomasz też? 8O On co prawda tylko pośredniczy - ma kontakt z karmicielką, ale mimo wszystko byłabym zdziwiona. On nawet jednej pani kota samolotem do Wrocławia na własny koszt był skłonny przelecieć.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 22, 2003 16:48

Majorka , nie wiem dokładnie kto personalnie, ale oni wybrali kilka pasujących im ogłoszeń i w większości słyszeli o pieniądzach :(
Ponieważ zapewniłam ich, że to są darmowe kotki, poszukujące domku, jakoś głupio wyszło :roll:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon gru 22, 2003 16:50

Ech, ja bym dala kota za darmo, gdybym miala oczywiscie, bo najwazniejsze jest, aby znalezc mu dom.
BTW przed Swietami nikt gotowka "nie smierdzi", wiec tym bardziej mozna by to jakos inaczej ugadac z osoba zaintersowana.

Kasia D. daje mojemu koledze dwie koteczki (obydwie leczone) za darmo, na dodatek z dowozem na miejsce.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon gru 22, 2003 16:58

Dzięki Anja, ale oni by chcieli kotka wcześniej zobaczyć, bo wrazie kłopotów zdrowotnych tej pani, kocio zostalby w przyszłości już u nich.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon gru 22, 2003 16:59

LimLim pisze:Majorka , nie wiem dokładnie kto personalnie, ale oni wybrali kilka pasujących im ogłoszeń i w większości słyszeli o pieniądzach

Właśnie mi się przypomniało, że wczoraj rozmawiałam z p. Tomaszem przez telefon, i wspominał że nikt do niego nie dzwonił (dostał tylko maila, a tego akurat Tobie nie podawałam, więc do niego nie dzwonili.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 22, 2003 17:08

To dobrze, że choć on jest OK - jeśli mi się uda to jeszcze dzisiaj popędzę do sklepu a jak nie to jutro rano.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon gru 22, 2003 17:50

Kochani...

Niechcę nikogo urazić, ale... ja zawsze biorę pieniądze za kota bo:
1. Kota ( i wszystkich innych zwierząt ) nie oddaje się za darmo.
2. Mam większą pewność, że zainteresowani jeśli zapłacą za zwierza to będą o nigo dbali.

Zwierzęta które oddaje zazwyczaj są już wyleczone, odkarmione, zaszczepione i jeśli wiek na to pozwala to wysterylizowane/wykastrowane.
Waszystkie te zabiegi pochłaniają kupę czasu i pieniędzy ( a i jednego i drugiego nie jest u mnie za wiele ). Po za tym zawsze podpisuję umowę adopcyjną wziętą z Canisu i przepisaną na własne potrzeby.
Co do kwoty za kota to wszystko jest intuicyjne... nawet i za 10 zł.

A i tak muszę dodać, że te wszystkie zabiegi nie uchroniły mnie i jednej kotki przed oddaniem jej do mnie po trzech miesiącach... :( choć pani dała mi za nią 200 zł.

Pozdrawiam
Magda
Obrazek
Obrazek

pococito

 
Posty: 1216
Od: Pon sie 12, 2002 20:02
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon gru 22, 2003 18:01

A ja słyszałam , ze za kota trzeba wziąć nawet symboliczna sumę. Po to aby się dobrze chował.
No i Budrys "poszedł" za 1 grosz... 8)

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon gru 22, 2003 18:15

pococito ja nie mówię o symbolicznej kwocie tylko o pieniądzach rzędu 70 - 100zł :(

Ja za Punia też dałam 20 zł na szczęście a Limka dostałam za darmo a Klarę mi podrzucono :D

Poprostu wydawało się, nam, że jak ktoś szuka domu i dowie się, dla kogo i dlaczego nie będzie chciał aż takiej kasy. :roll:

Po nadto ludzie piszą oddam kotka a nie sprzedam.

Dla mnie oddam - zmnaczy dam za darmo lub dam za przysłowiową 1 złotówkę.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon gru 22, 2003 18:22

Wg mnie w takim przypadku sprzedaz kota dachowca za 100 zl to nieporozumienie. Jesli kogos stac na zaplacenie 100 czy 200 zl za dachowca, to wg mnie to poprostu kaprys, a nie faktyczna chec zapewnienia kotu domku. I takie koty sa pozniej oddawane. Przeciez wszedzie sie mowi, ze mozesz kupic kota rasowego, a jesli Cie nie stac, adoptowac kota dachowca....ze schroniska lub tez od osoby. Ja pomoglam adoptowac kot szefowi, nie zaplacilam ani grosza za niego, a kot sie ma bardzo dobrze :) Jeszcze myszke dostal na droge....
Mysle, ze 10 czy 20 zl to jest dobra kwota, jesli myslimy o sprzedazy kota. Jednak 200 zl to lekkie nieporozumienie.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 22, 2003 18:33

pococito pisze:Kochani...

Niechcę nikogo urazić, ale... ja zawsze biorę pieniądze za kota bo:
1. Kota ( i wszystkich innych zwierząt ) nie oddaje się za darmo.
2. Mam większą pewność, że zainteresowani jeśli zapłacą za zwierza to będą o nigo dbali.

Zwierzęta które oddaje zazwyczaj są już wyleczone, odkarmione, zaszczepione i jeśli wiek na to pozwala to wysterylizowane/wykastrowane.
Waszystkie te zabiegi pochłaniają kupę czasu i pieniędzy ( a i jednego i drugiego nie jest u mnie za wiele ). Po za tym zawsze podpisuję umowę adopcyjną wziętą z Canisu i przepisaną na własne potrzeby.
Co do kwoty za kota to wszystko jest intuicyjne... nawet i za 10 zł.

A i tak muszę dodać, że te wszystkie zabiegi nie uchroniły mnie i jednej kotki przed oddaniem jej do mnie po trzech miesiącach... :( choć pani dała mi za nią 200 zł.

Pozdrawiam


wysterylizowałam całe "moje" podwórko , leczę kotuchy i karmię, za własne pieniądze- i wiem, że to czaso i kasochłonne
ale
gdybym tylko znalazła im domy to dowiozłabym sama na miejsce i dołożyła wyprawkę

graga

 
Posty: 1138
Od: Wto paź 15, 2002 13:52
Lokalizacja: Warszawa-Targówek

Post » Pon gru 22, 2003 18:33

Kasia D. pisze:A ja słyszałam , ze za kota trzeba wziąć nawet symboliczna sumę. Po to aby się dobrze chował.
No i Budrys "poszedł" za 1 grosz... 8)

Ja też, takwięc za Pitasza i za Bobika dałam po 1 groszu ;)

kociamatka

 
Posty: 13328
Od: Śro mar 20, 2002 13:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 22, 2003 18:41

Kochani....

Pewnie że można wziąć kota ze schroniska... nikt przecież nie zabrania, a ja wręcz najczęściej namawiam. Lecz niestety z doświadczenia wiem że koty schroniskowe są pozarażane jakimiś paskudztwami i jako towarzystwo do rezydenta nie bardzo się nadają... trzeba by było im kwarantannę urządzić, wyleczy itp...

A koty które ja oddaję lub moi znajomi są już wyleczone, odrobaczone i zaszczepione.
Nie piszę tego po to by zareklamowe moje koty, ale po to by uświadomić że to wszystko kosztuje i to wcale nie mało... Jeżeli w zaprzyjaźnionej lecznicy sterylizacja kotki kosztuje mnie 80-100 zł. to niemogę jej potem oddać za 10 zł. bo niebędę miała pieniędzy na zabieg dla innej kotki. To są tylko koszty bo utrzymanie moje koty mają zawsze gratis :)
Magda
Obrazek
Obrazek

pococito

 
Posty: 1216
Od: Pon sie 12, 2002 20:02
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon gru 22, 2003 18:45

[gdybym tylko znalazła im domy to dowiozłabym sama na miejsce i dołożyła wyprawkę]

i wielokrotnie tak robię ale nie zawsze mogę sobie na to pozwolic bo wtedy tracą na tym inne koty :(

[/quote]
Magda
Obrazek
Obrazek

pococito

 
Posty: 1216
Od: Pon sie 12, 2002 20:02
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Patchi i 65 gości