Nie wiem czy to dobry pomysl, musicie się wypowiedzieć na ten temat, ale jak byłam kiedyś u weta na manikur( kocim

)wetka (średnio miła i delikatna) przypięła kotu na karku zwykłą klamerkę do bielizny i..kot siedziałjak sparaliżowany cichutko jak myszka. Nigdy więcej żaden wet tak nie robił, a ta wetka powiedziała, że niektóre koty dają się na to nabrać i przez to są spokojne. Myślę, że kot ma wrażenie chwytu za kark przez innego kota w czasie walki?? Ja osobiście widziałam jego minę w tym momencie i nie wiem czy to ta klamerka czy po prostu wizyta u weta go tak przestraszyła ale sama w domu nie probowalam, zawsze czekam na to aż zaśne , no nie wiem co myślicie o tym sposobie klamerkowym?