5 urodziło się na działkach, były od maleńkości dokarmiane przez okoliczną karmicielkę kotów. Właścicielem suczki jest pan, bezdomny, nadużywający alkoholu, generalnie beznadziejny przypadek. Ma 4 suki, 3 wysterylizowane, po wielu miotach, przez opolski TOZ. Niestety przybłąkała się do niego 4 suczka, którą "przygarnął" do swojej altanki i historia powtórzyła się.

SUnia będzie wysterylizowana, a maluszki szukają dobrych domów.
Drugie 5 maleństw przyszło na świat pod pryzmą kompostu, na opuszczonej posesji. Gdy zrobiło się zimno, okoliczna ludność, która przez wiele tygodni przyglądała się szczennej, bezdomnej suce, podniosła alarm (lepiej późno niż wcale

), że pieski zamarzają. Malców jest 10, 5 w przechowalni, 2 już w domach, 3 zostały z matką i mają być wkrótce zabrane.
Szukam im domów, takich w których nie będą miały szansy dokładać się do pomnażania puli bezdomnych zwierzaków.
Tutaj są zdjęcia malców:
http://www.allegro.pl/item524937904_slo ... _domu.html
Jedna sunia, Masza, poszła dzisiaj do bardzo dobrego domu. 9 maluszków dalej czeka.