Bezdomniaki z Pelcowizny-APEL str.22-POMOCY!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 03, 2009 22:09

A teraz ciekawostka. 1 stycznia o godz. 5.55 (rano oczywiście, więc nie wiem dla kogo) był w TV film, w którym zagrała p. Ewa. Zagrała oczywiście jedną karmicielek, czyli siebie. Ale dowiedziała się o emisji po fakcie od kogoś kto jeszcze nie spał i oglądał. Film miał tytuł "Kici, kici", a kręcili go dwa lata temu. Cóż może kiedyś powtórzą. Temat jak najbardziej aktualny.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob sty 03, 2009 22:13

to tel .do mnie 509 789 891 bo ja juz zmykam od kompa.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43965
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 03, 2009 22:43

aaaaaa, szybko o domki błagamy!!!! Mam w domu trzy maluchy jeszcze, w tym jeden jeszcze nieszczepiony i nieustającą epidemię kociego kataru. Zrobi się pandemonium, jeśli je tu przyniosę. Ale może jednak zawieźć je do Boliłpaski, na Śreniawitów???? Nie wiem...

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Sob sty 03, 2009 22:48

Zdaje się, że na Śreniawitów mieli pp, a w Boliłapce nigdy nie byłam, nikogo tam nie znam. :cry:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob sty 03, 2009 23:01

Napisałam do jopop. Trzeba stamtad zabrać wszystkie kotki i kociaki natychmiast. Mogę jutro kupić im Difadol i Tobrex, dałabyś radę im zanieść? Wybieram się na Hallera, przy okazji mogę wziąć receptę.
Ostatnio edytowano Sob sty 03, 2009 23:14 przez gosiar, łącznie edytowano 1 raz

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Sob sty 03, 2009 23:14

Ja mam leki po Carmen, ale nie zostawiałam bo tam nikt nie będzie podawał regularnie, nie ma szans. Jak poprzednim razem p. Ewa dała im antybiotyk dla chorego podrostka, to kiedy musieli go jednak uśpić, bo nie dało się nic zrobić, to okazało się, że zostało im sporo tabletek tego antybiotyku. Czyli nie zrobili nawet tego minimum. Jedyna szansa to wyciągnąć je stamtąd, ale ja nie zapewnię im teraz należytej opieki. Dopiero za trzy tygodnie będę wolniejsza.
Gdzieś na forum wyczytałam, że jopop jutro wraca, może się odezwie i coś zaradzi. Ale maluchy trzeba zabrać razem z kotkami, bo tak, to znowu nie pozwolą ich wysterylizować, a za kilka miesięcy historia się powtórzy i będzie " niech pani zabierze te koty" :twisted:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob sty 03, 2009 23:16

Dostałam w grudniową kasę od Brzusiów, połowę mogę przeznaczyć na te kociaki, o ile zostaną zabrane na Białobrzeską i tam będzie przegląd + leczenie. Na wizytę i leki spokojnie powinno wystarczyć.

Mogłabym wziąć dwa kociaki gdyby nie to, że właśnie wróciła do mnie Młoda i okupuje pokój gościnny :( na razie musi tam zostać, bo nie toleruje innych kotów i jest sajgon jak tylko drzwi otworzę.

Może łazienka. Nie wiem, pogadam z TŻem.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob sty 03, 2009 23:20

Dobra, już po rozmowie z TŻem.

Mogę wziąć rudzielca i trikolorkę, w poniedziałek albo w niedzielę po południu.

Przepraszam, że takie "chodliwe", ale nie mogę sobie pozwolić teraz na czarne :oops: :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob sty 03, 2009 23:25

Jana pisze:Dobra, już po rozmowie z TŻem.

Mogę wziąć rudzielca i trikolorkę, w poniedziałek albo w niedzielę po południu.

Przepraszam, że takie "chodliwe", ale nie mogę sobie pozwolić teraz na czarne :oops: :cry:

Ok, to jak się umówimy? Podjedziesz do mnie jutro i pójdziemy do nich z p. Ewą? A co ze sterylką matki?
Ja w taką pogodę samochodem nie jeżdżę. Dziś się przejechałam i wystarczy. Chyba, że śnieg stopnieje. Sorry.

A tak w ogóle, to dziękuję i za te dwa, to aż dwa
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob sty 03, 2009 23:29

Migota, jutro się skontaktujemy, dobrze? Wolałabym chorych kociaków nie wozić tramwajami w taką pogodę, może wyżebrzę jakiś transport...

Sterylki będę umawiała na styczeń, tylko czy te kotki się nadają? :( Chyba trzeba je podleczyć i odrobaczyć przynajmniej, przydałoby się szczepienie...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob sty 03, 2009 23:30

Dziewczyny ja moge dac kilka kilogramow karmy. Nic wiecej nie moge :(

W srode moge przywiezc na pelcowizne. Mam nadzieje, ze troche mi choroba przejdzie do tego czasu :(
Ostatnio edytowano Sob sty 03, 2009 23:32 przez MartaWawa, łącznie edytowano 1 raz

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 03, 2009 23:31

No i trzeba przynajmniej jeden test białaczkowy zrobić...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob sty 03, 2009 23:38

Test koniecznie.

Marta, my im dałyśmy trochę jedzenia. P. Ewa ciągle im coś podrzuca. Myślę, że lepiej coś wymyślić i te koty od nich zabrać.

Jana, jak je zobaczysz to sama najlepiej ocenisz.

Gosiar, spróbuj się skontaktować z Asią, może ma jeszcze jakieś testy i nam ich użyczy. Ja jakoś ostatnio nie mogę się z nią dogadać.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob sty 03, 2009 23:43

Migota a Pani Ewa karmy nie potrzebuje?

Nic na tymczas nie moge wziac, bo mam Brombe i Wysciga i sajgon w domu :( Na dodatek Bromba sie przestala leczyc :(

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 03, 2009 23:56

Słuchajcie, może to niewiele wniesie, ale może jednak ktoś z lepszym niż nasz zmysłem logistycznym coś wymyśli?

1. Mozemy wziąć 2 kociaki na dt
2. Ja miałam kontakt z pp w ostatnich dniach, niestety, nie bardzo miałam możliwości (i głowę do tego), by zdezynfekować ubranie (moja wina, wiem), więc jest szansa, że jakiś zabłąkany wirusik w domu się plącze
3. Nawet jeśli ktoś je weźmie na TDT, podleczy i zaszczepi, byśmy mogły je potem przejąć - nie może to trwać za długo, bo jak kociaki mają 4-5 m-cy, Mruf szaleje i robią się jatki
4. Nie mamy samochodu, Garncarz niestety odpada

O.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marvinwenda, puszatek i 79 gości