Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Jednak je kocham :-)

[AKowiec]

Jakie ładne drzewko!

[JoasiaS]

Nieoczekiwanie znów się pojawiam w tym prawie bezpańskim wątku . Urlop okropnie mnie rozleniwił . No ale następny pewnie znów dopiero za rok, więc muszę wykorzystać tych kilka wolnych dnia na maksa .

U moich domowych kotuchów nic nowego (no może poza ponowną kąpielą Sznycka ). Za to Kotlet prowadzi bujne życie, gdy już uda mu się na chwilę wyrwać spod moich opiekuńczych skrzydeł. Dzisiejszego słonecznego poranka tak pięknie pozował mi przed drukarnią:




Po czym pobiegł obwąchać swój teren i zapewne spotkać się ze swoim "przyjacielem" Adolfem. Ten ostatni to prawdziwy koci bandyta kręcący się w okolicach drukarni już od ponad roku. Jest zdecydowanie dominujących kocurem. Widać to w jego posturze i zachowaniu. Gdy tylko wyczuje, że Kotlet wyszedł na spacer, zjawia się jak spod ziemi. Nie biją się, ale Adolf donośnym głosem i napuszoną sylwetką oznajmia, że to on jest panem tego terenu i żąda podporządkowania. Na szczęście łagodny z natury Kotlet doskonale to rozumie i unika otwartej wojny

Może uda mi się sfotografować tych panów razem. Teraz czekam na Kotleta, który powinien lada chwila się pojawić na wieczorną miskę. A razem ze mną wypatruje go oczywiście Adolf:


Mam nadzieję, że i tym razem go nie zabije, gdy zobaczy go wcześniej ode mnie

[Monostra]

Ależ Ty masz tam zagłębie pięknych kocurów! Adolf, choć tu jest z profilu, też wygląda na "pyzatego" jak Sznycuś i Kotlet. Piękni są

U moich domowych kotuchów nic nowego (no może poza ponowną kąpielą Sznycka ).

Fotki są?

[alus1]

Joasiu pięknie się lenisz i tak trzymaj, ale prosimy o dokumentowanie lenistwa a na dokumentację czekamy po zaleganiu
Nie no tymi kociastymi to porażasz są przepiękne

zaraz ale zdjęcia Sznyca w kąpieli były obiecane a

[kalair]

Właśni..Też pamiętam,że chyba miały być?

[Avian]

Właśnie .... miały być fotki Sznycowo-piżamowe

Adolf pięęękny

[Dorota]

Adolf?

Co ja przegapilam?

PS Tak mial na imie brat mojego Ojca.
Spoko. Urodzony przed wojna. Normalny byl

[amyszka]

Dołączam do zachwytów nad Adolfem
O Kotlecie nie wspomnę

[Dorota]

Prezes to wlasciwie Let.
Kot to kużden jest

[JoasiaS]

8O Ależ Ty masz tam zagłębie pięknych kocurów! Adolf, choć tu jest z profilu, też wygląda na "pyzatego" jak Sznycuś i Kotlet. Piękni są

Na szczęście nie mam tu zagłębia kocurów . Aktualnie jest tylko Kotlet i Adolf. Ze względu na te pyzate pychy i ubarwienie - ewidentnie bliska rodzina . Czasem mignie gdzieś koło płotu czarny, drobny Muminek, ale ten jest raczej z innej bajki, bo urodą bardzo odbiega od wyżej wymienionej dwójki . Po wyadoptowaniu Kotleta zamierzam z premedytacją dokarmiać Adolfa. Niech się tu poczuje jeszcze pewniej i goni gdzie pieprz rośnie kolejnych ewentualnych kandydatów do adopcji . Mam nadzieję, że Adolf to będzie taki koci drukarniany "rottweiler", bo ma ku temu doskonałe warunki fizyczne i psychiczne

A oto jeszcze raz Adolf do podziwiania (z przodu i tyłu):

U moich domowych kotuchów nic nowego (no może poza ponowną kąpielą Sznycka ).

Fotki są?

Są . Wrzucę w Nowym Roku

[anna09]

Jaki śliczny Adolf Po obejrzeniu zdjęć już wiem skąd to imię
A może Adolf też chciałby pójść do adopcji?

Pozdrawiamy Was poświątecznie i życzymy miłego wieczoru Sylwestrowego oraz dużo szczęścia i radości w Nowym Roku!

[Dorota]

Sliczny facio!

[amyszka]

To raczej Rudolf Valentino

[JoasiaS]

Jaki śliczny Adolf Po obejrzeniu zdjęć już wiem skąd to imię

A może Adolf też chciałby pójść do adopcji?

A w życiu! Gdzie ja bym znalazła dom dla takiego zabijaki?! Poza tym on na pewno ma dom. Wygląda kwitnąco, a w okolicach drukarni bywa jedynie na występach gościnnych . Nie wyobrażam go sobie jako kota niewychodzącego. Są kocury stworzone do swobodnego życia i on z całą pewnością do nich należy. W Nowym Roku będziemy się więc niezobowiązująco przyjaźnić

[JoasiaS]

Kochane, Sznyclandia życzy Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Niech spełnią się wszystkie Wasze marzenia i plany


Naszym największym życzeniem jest, by kotom dopisywało zdrówko i żeby ta przepiękna leśna droga stała się wreszcie w Nowym Roku naszą drogą do własnego domku: