Lonia i Marceli i DWA małe kotki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 08, 2008 11:03

No właśnie, każdy kot, każdy inny. Kiedy badałam ostatnio mocz, to Otis był w porządku a Sonia miała małe kryształy, więc już totalnie zgłupiałam, które lało w tej kuchni. Jednego dnia - zrobili to oboje, ewidentnie...były dwie kałuże rożnej wielkości. Sonia jest bardzo czyściutka, a Otis leje z różnych powodów i właściwie od samego początku jak tylko jest u nas, wysnułam nawet teorię, że to był powód wyrzucenia go z domu.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto gru 09, 2008 13:37

Lonia się buntuje
śpi na lampie 8O
(zawsze spała u Kamila w nogach lub pod kołdrą)
nie je tak chętnie jak zawsze
zabawki są beeee
pani jest beee
:?
burczy i się wkurza

Loniowy świat zmienił się nie do poznania
biegają po nim dwa małe, upierdliwe zwierzaki, stale coś od niej chcąc i przeszkadzając

Z drugiej strony
te dwa malce są tak niesamowicie kochane
pakują się na kolana spragnione pieszczot
siedzą na ramieniu kiedy oglądamy telewizję i słodko mruczą
wystarczy jeden ruch zabawką i biegną się bawić
zaczepieją Marcelka do zabawy

lonie starają sie omijać wielkim łukiem

chciałabym, żeby już były w swoich kochających domkach
żeby miały swoje własne kolanka i swoje miseczki
i szczęśliwie spędziły te i wszystkie kolejne święta w swoim życiu...

chyba mam doła :roll:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto gru 09, 2008 14:15

Nie mogę pomóc, ale współczuję z tobą.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro gru 10, 2008 10:28

Dzięki izaA

Wczoraj Loniosława pojechała do pani wet razem ze smarkaczami
bo odkryłam łyce cóś na jej łapie
łyse cóś okazało się prawdopodobnie otarciem (nie świeci się)
ale na wszelki ... posmarowaliśmy łapine grzybobójczym środkiem

Loniusia dzielnie zniosła wszystkie zabiegi, oczywiscie znów się na mnie obraziła :roll: a mnie tak rączki świerzbią, coby ją wymiziać i wycałować :roll:
Bagieta w czwartek jedzie do nowego domku, może będzie to dobra okazja
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon gru 15, 2008 10:36

Od wczoraj mam swojego kotka z powrotem :)
Mizia sie na potęgę
łazi z nastroszonym ogonem niczym wiewióra
biega za laserkiem
śpi na kolanach
mruczy podczas miziania


ahhh :)


Maluchy w nowych domach i koty mi ożyły :)

Marceli tylko jakiś niespożyty i ciągle chce się bawić ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon gru 15, 2008 10:40

a u mnie po odejściu maluchów cisza, spokój, koty śnięte, Kleks się nudzi ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon gru 15, 2008 14:48

Kochana Loniutka :D Mizianki przesyłam :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Czw gru 18, 2008 8:44

Loniusia ostatnio nauczyła sie wyskakiwać między nogami przy wchodzeniu do domu, zwiewać na koniec klatki schodowej i czekać, aż pańcia przyjdzie i do domu zaniesie

wczoraj przyszłam do domu ze stertą zakupów
weszłam, przywitałam sie z Małżem i z kotami, poszłam do kuchni rozpakowac paczki
wstawiłam wodę na herbatę


i nagle słyszę rozpaczliwy miauk, marceli o mało z drapaka nie spadł
poleciałam do przedpokoju, myśląc, że Lonie zamknęłam w szafie...
ale nie ma...
słucham...
miauk wydobywa się zza drzwi wejściowych
otwieram, wpada Lonia, pędzi pod łóżko i siedzi tam dobre 30 minut
mnie serce zamarło
strach mnie sparaliżował....


no mam nadzieje, że laska już nie będzie wyskakiwać z nienacka pomiędzy nogami, bo nie dość, że ja zejdę na zawał, to mogę nie zauważyć, że wyskoczyła...
:roll:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon gru 22, 2008 13:18

Wow.
Wycieczkowicz Ci się zrobił. :) Dobrze że wróciła, maupa mała.

Moje już nie uciekają, na szczęście. Czasem ryjek wystawią, ale nie pędzą dziko, więc można je stopnąć w drzwiach. W sumie bardziej są ciekawe przychodzącego człowieka (i jego zakupów) niż tego co na zewnątrz. :)

Pozdrawiam kociska i Wesołych Świąt życzę! :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon gru 22, 2008 13:35

Lońka Lońka, z ciebie to taka wycieczkowiczka-pożal-sie-boże jak z Cykorka :)
Kiedyś zwiewała mi przy każdym otwarciu drzwi a ja biegłam ja łapać. Raz nie pobiegłam, zamknęłam drzwi a kocina sie darła po drugiej stronie dobre 5 minut. Od tamtej pory żadna sila nie zmusi jej do wystawienia za próg choćby jednego wibrysa :twisted:
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 22, 2008 19:01

:lol: ale skutecznie. Już nie wyłazi w ogóle
zerka tylko jednym okiem na drzwi sąsiada (gdzie pies groźny i straszny mieszka ;))

Dziś od rana ja mam za to fazę...
stłukłam bombkę
obraziłam się na małża, w sumie nawet nie wiem dlaczego
kombinowałam tak, że sama nie wiedziałam o co mi chodzi
nabiłam sobie mega guza na głowie (drzwiami samochodowymi)

:roll:
przesilenie jakieś?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon gru 22, 2008 19:27

Święta idą 8) Ja też tak miewam, ale przed Wielkanocą bardziej....

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon gru 22, 2008 20:48

tajdzi pisze::lol: ale skutecznie. Już nie wyłazi w ogóle
zerka tylko jednym okiem na drzwi sąsiada (gdzie pies groźny i straszny mieszka ;))

Dziś od rana ja mam za to fazę...
stłukłam bombkę
obraziłam się na małża, w sumie nawet nie wiem dlaczego
kombinowałam tak, że sama nie wiedziałam o co mi chodzi
nabiłam sobie mega guza na głowie (drzwiami samochodowymi)

:roll:
przesilenie jakieś?

PMS? ;)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon gru 22, 2008 21:05

kropka75 pisze:
tajdzi pisze::lol: ale skutecznie. Już nie wyłazi w ogóle
zerka tylko jednym okiem na drzwi sąsiada (gdzie pies groźny i straszny mieszka ;))

Dziś od rana ja mam za to fazę...
stłukłam bombkę
obraziłam się na małża, w sumie nawet nie wiem dlaczego
kombinowałam tak, że sama nie wiedziałam o co mi chodzi
nabiłam sobie mega guza na głowie (drzwiami samochodowymi)

:roll:
przesilenie jakieś?

PMS? ;)


małż obstawia coś zupełnie przeciwnego ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon gru 22, 2008 21:24

Szyfrujecie, nic nie rozumiem :oops: Idę robić sernik w takim razie...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, włóczka i 38 gości