Moje ogony - nowy dom Kici

» Pon gru 15, 2003 9:53

Monika pisze:
AnnaP.P. pisze:Monika, ja mam nadzieje, ze nie wpakowalaś Cykorii w tą doniczke...

A powinnam ?

No nie, ale z niewyspania wzrok mogł Ci się pogorszyć... :wink:

» Pon gru 15, 2003 10:51

Moniko, wiedziałam że będzie dobrze.

A u mnie nie jest tak różowo, ale mimo wszystko jestem dobrej myśli.

» Pon gru 15, 2003 11:28

Majorka pisze:Moniko, wiedziałam że będzie dobrze. A u mnie nie jest tak różowo, ale mimo wszystko jestem dobrej myśli.

Ale czarno tez nie jest. Bedzie dobrze, zobaczysz.

Najnowsze wiesci z domu: Zuzia biega za Cykria i ja zaczepia (lobuziak maly jeden :wink:

). Cykoria chyba ma dosyc smarkasia, poszla spac tak gdzie Zuzinek nie ma wstepu. I syczy juz z mniejszym przekonaniem

» Pon gru 15, 2003 19:26

Obydwie koteczki juz sie wyspaly. Przed chwila bylo spotkanie nosek w nosek

i koncert syczenia :wink:

Teraz bardziej w strachu byla Zuzia.
Cykoria jest coraz spokojniejsza, przychodzi na mizianki i przestala jej sterczec siersc na grzbiecie

Sa takie kochane :1luvu:

Acha - wszystkie myszki w domu maja zjedzone ogony - za malo jesc daje Zuzi czy co :wink:

?

» Pon gru 15, 2003 19:31

Monika pisze:za malo jesc daje Zuzi czy co ?

Nie, dajesz w sam raz, ale mysie ogony stanowia specjalny przysmak...

» Pon gru 15, 2003 23:30

AnnaP.P. pisze:
Monika pisze:za malo jesc daje Zuzi czy co ?

Nie, dajesz w sam raz, ale mysie ogony stanowia specjalny przysmak...

Oczywiście, Cipiór zawsze napoczyna myszkę od ogona :wink:

» Wto gru 16, 2003 9:42

» Wto gru 16, 2003 11:25

Dzisiaj to sie prawie wyspalam :wink:

- pobudka byla dopiero o 5.20.
Sniadanie zostalo zjedzone spokojnie, potem byla kolejka do duzej kuwety

Dziewczyny biegaja za soba i troche jeszcze sycza (teraz dla odmiany bardziej boi sie Zuzinek).
Wczoraj bylo kilka scen - nie balkonowych jeszcze, ale krzeslowych :wink:

Cykoria lezy w pozycji sfinksa pod krzeslem, Zuzia wskakuje na siedzenie i zaglada do niej z gory. Czasem patrza sie na siebie, czesciej Cykoria ignoruje wiercacego sie malucha. Zuzia w pewnym momencie obraca sie, wyciaga lapke i ... probuje pacnac Cykorie w tylek :lol: