Malinka jest trochę podziębiona. Oczko się paprze

.
Wczorajsze siuśki wylądowały na podłodze, kupa także. Obok kuwety. Czyli jakieś tam postępy panienka robi.
A ja zamknęłam Dziadka na korytarzu

. Dziach lubi wychodzić, najczęściej prosi mnie o wypuszczenie, kiedy wychodzę z domu, albo kiedy idę wyrzucić śmieci.
Wczoraj wróciłam późno, w drzwiach złapałam Minnie. Coś dziwne mi się wydało, że Dziadek nigdzie nie miauczy, ale pomyślałam, że jest u mamy w pokoju i śpi. Minęło jakieś pół godziny, dzwonek do drzwi, otwieram, a tam sąsiadka z Dziadkiem pod nogami

.
No i Dziadek po raz pierwszy od tygodnia spał ze mną

, już mu przeszło obrażenie się po Malinie, chociaż nadal na nią warczy.