QTM+yakuza: bo kocimiętka była za mocna? -100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 16, 2008 17:51

W telegraficznym skrócie: Zosia prześladuje Melę. Mela syczy na maluchy, próbuje kąsać, kiedy te nie reagują na upomnienie. Hmm... Małe kończą pakę RC, a nowa jeszcze nie przyszła. Animalia się ślimaczy :strach: Niby zapakowane, ale nie wysłane, noż szlag! Karol zasnął z podniesioną nogą w trakcie, hmm... bliskich rozmów ze swoim "małym" 8) Merlin mnie wkurza, bo nie przysyła zaległych książek i w poważaniu mam, że pozycja niedostępna :evil: Jak zamawiałam - była. Padły baterie w aparacie, ładowarki ni mom. Trzeba będzie znowu bratu buchnąć :twisted: Świat Książki tyżmnie irytuje, bo złożyłam zamówienie dość dawno, mea culpa - nie zauważyłam, że jedna z pozycji będzie w sprzedaży dopiero od wczoraj. I dalej wisi mi to zamówienie w koszyku - nie wiem w sumie czy zakupiłam te książki, czy nie :evil: A pamiętam, że procedurę zamawiania przeszłam :roll: .
Dzisiejszy konkurs ortograficzny dla dzieciarni przypominał popełnianie zbiorowego morderstwa tępym kozikiem :twisted: :lol:


O, a do szału mnie doprowadza, kiedy obca kobieta, na środku drogi rzuca mi się na szyję i cieszy, że mnie widzi. Ot, była daleka sąsiadka z osiedla, z czasów, kiedy jeszcze mieszkałam z rodzicami. Znamy się z podwórka, mijałyśmy się niekiedy w czasie spacerów z psami. Kobitka generalnie ma swój świat i swoje słonie, potrafiła np., wypatrzywszy mnie ze swojego balkonu (4. piętro), informować mnie (i pół osiedla), że ma problem z ... oddawaniem kanalizacji miejskiej tego, co jej należne :wink: Nie widziałam jej od kilku miesięcy i nic. Pawlikowska się z tego nie urodzi :twisted: Ale wracając do tematu: mój autystyczny fragment natury zgłasza pretensje i żąda zadośćuczynienia za pogwałcenie mojej intymnej strefy :roll:

Kąpiel z kotem? W kabinie tez się da :twisted: Nie wiem, czy zwróciłaś uwagę: brodzik mam dość głeboki, od bidy da radę w nim usiąść. Klunia lokuje się wówczas za moimi plecami, w samym kąciku, tam, gdzie brzegi brodzika tworzą takie jakby siedzisko :roll: Albo na moich ramionach. Albo na wystających z wody kolanach :roll: Maluchy wisiały dotąd na zewnątrz. Nie wiem, co działoby się teraz - dawno nie brałam kąpieli (w sensie że w brodziku ;) ), kiedy Karol zdobył szczyt mebli kuchannych, a reszta pewnie niedługo pójdzie w jego ślady :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto gru 16, 2008 18:02

A, no tak, w kabinie też może być atak... Zapomniałam, że kiedyś kabinę miałam, jak Kituś był malutki. Ale on siedział na górze i towarzyszył - nigdy nie spadł. :)

Czasem tak pada wszystko i @!$#%$^% No to trzymam żeby zła passa minęła (no, zła jak zła, taka sobie, no i jesli chodzi o zamówienia, to nie takie znowu straszne :D ).
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto gru 16, 2008 18:12

Nie, straszne nie ;) Takie tylko marudzenie, koty mają moje fochy w ... nosie, więc postanowiłam, że pośmiecę we włąsnym wątku :lol: Nic nie pada, jest całkiem znośnie. Aż się dziwię. No i jeszcze tylko trzy dni :) Oż kurka! Dzienni trza do stanu idealnego doprowadzić... No ... to plus obca kobieta na szyi mnie dobija :twisted:

Pchnęłam maila do ŚK, ciekawe, czy będą tacy chętni do rozmowy, jak są wtedy, kiedy dzwonią z jakimiś przewspaniałymi, ich zdaniem, promocjami dla najlepsiejszych - se, se, se :lol: - klientów :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto gru 16, 2008 18:29

No, ale kurcze, 2 tygodnie wolnego! Se odpoczniemy...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto gru 16, 2008 18:45

Się witam ja - stała podczytywaczka mało pisząca :wink:

Ewko-fajnie masz z tymi maluchami.
Ja nadal tymczasuję CK Andaluzję i powiem jedno - trzymajcie koty poniżej roku życia z daleka od mojego domu :twisted: Wulkan energii, cierpiący na silne ADHD, w dodatku do pewnego stopnia zaraźliwe, jest też kotem wielce łownym - żadna ścierka w kuchni nie pożyje długo wisząc sobie lub leżąc. Pranie na suszarce niestety również jest potencjalną ofiarą :evil:
Co do zaraźliwości cech niepożądanych Andaluzji - z Tosiaka zrobił się dres pełną gębą -jak ona czasem małej przywala to :strach: 8O W dodatku zrobiła się w końcu ruchliwa jak nigdy (mój tłuścioszek :oops: ) i osiągnęła szczyty-szafy :D Sela nie pozostaje w tyle, przynajmniej w ciągu dnia, bo nocą robi za moją podusię, termofor i przytulankę :wink:

Acha-ja będę miała 2,5 tygodnia wolnego <wzdycha> :lol:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2008 19:16

Nooo 8)
nIEKTÓRZY MAJĄ AMBITNY - sorry, Jurek mi pomaga w pisaniu, plan odkłaczenia chałupy 8) Dywan zwinięty w czerwcu czy tam lipcu, nieważne, czeka na czyszczenie upchnięty za szafą :lol:

A propos kłaków: Klunia ma niefajne futro, kudłate takie. Rozczo chrane (sory, Jurek poluje na moje źrenice, siedzi mi teraz na kolanach. Jeśli zdążę zamknąć oczy, żeby nie robić pustego przebiegu - skoro patrzałek nie udołało się upolowąć, po swojemu ładuje mi kichawkę do nosa :roll: I mruczy, osioł jeden). Ale do rzeczy, kłaki. Karol ma bardzo mięciutkie futerko. Delikatne, takie królicze ;) Zośka nieco sztywniejsze, a Juras - jakbym szczecinę na warchlaku głaskała :roll:


Z Tosi dres kiedyś musiał wyleźć 8)
Uwarunkowanie genetyczne takie. Bure uwarunkowanie.
Potrzebowała tylko katalizatora :twisted:
Co robi mała, kiedy ją Tośka pierze? Pewnie to samo, co szarańcza: ma w nosie :wink:

Melka siedziała dziś na taborecie z wyplatanym siedziskiem i myła nogi ;) Zośka siadła se pod krzesłem i dawaj: a to wbiła pazurek w Melkowy odwłok, a to dziabnęła w ogon, a to złapała za nogę... Mela w końcu wyniosła się na telewizor i tam w spokoju dokończyła toaletę ;)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto gru 16, 2008 19:40

Widziałaś w wątku CK filmik jak Tosia myje Andaluzję kiedy leżą obie w posłanku? 8)

Otóż jeśli mała podczas mycia ruszy się nie w tą stronę choćby o milimetr-dostaje plaskacza w mordkę. Czasem warknie, ale się podporządkuje sile wyższej-Szefowi. Zresztą sama łazi za Tosią żeby ta ją lizała :roll:

Natomiast kiedy kociaste mają fazę na zabawę, to ganiają się, ścigają i kiedy Tośka swym 3,5kg ciałkiem dopada małą, uwala się na niej jak zawodowy zapaśnik (taki koci wrestler :twisted: ) i wali z obu przednich łap i gryzie zębiskami :strach: Przy okazji pewnie odurza oddechem mocno nieświeżym z powodu chorych przewlekle dziąsełek :oops: Obie przy tym warczą i poszczekują. W końcu mała się wyrywa, biegnie, a Tośka znowu ją dopada i się kotłują itd.

A my tylko siedzimy i robimy 8O uważając, żeby nasze kończyny nie stanęły na drodze walczącym ninja :lol:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2008 19:48

Widziałam, widziałam :D

mimw pisze: A my tylko siedzimy i robimy 8O uważając, żeby nasze kończyny nie stanęły na drodze walczącym ninja :lol:
- słuszna postawa :twisted:


Skopiuję się ;) z innego wątku:

Wczoraj jeden z uczniów się skarżył, że jego bokser próbuje dać upust swoim pierwotnym instynktom, napadajac od tyłu gości i wykonując wiadome ruchy No to bez zastanowienia walnęłam, że przecież pieseczka można wykastrować, nawet się nie zorientuje. Dzieciak spojrzał na mnie z mieszanką przerażenia i zdziwienia w oczętach i polazł do domu.

Dziś podchodzi do mnie przed lekcją i uderza w ten mniej więcej deseń: że pół nocy spać nie mógł, bo myślał o tym, co powiedziałam, że jak to tak? Jeśli się TO utnie, to czym pies będzie sikał?



Wyjaśniłam dziecku, że o tę częśc ciała swojego psiurka nie musi się obawiać. Wet będzie wiedział, co ma ciachnąć :twisted: No w każdym razie kopara mi opadła, że tak to ujmę obrazowo.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto gru 16, 2008 20:03

Szczerze to nie powinnaś się dziwić.
U części ludziów, z którymi obecnie studiuję (II rok- po 20lat mają) wiedza biologiczna jest na podobnym poziomie, mimo że studiują zootechnikę :twisted:
Czasem mi wszystkie kończynki opadają jak z tym ludźmi obcuję :?
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 16, 2008 20:14

EwKo pisze:Dziś podchodzi do mnie przed lekcją i uderza w ten mniej więcej deseń: że pół nocy spać nie mógł, bo myślał o tym, co powiedziałam, że jak to tak? Jeśli się TO utnie, to czym pies będzie sikał?


:ryk:
A jak powiedział rodzicom, że ma nauczycielkę sadystkę co to "interesy" chce obcinać zwierzakom? :twisted:

A tak na poważnie, to niewiedza jest faktycznie ogromna....i to nie tylko wśród młodzieży, wśród dużo starszych również... :roll:
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Wto gru 16, 2008 20:22

No wiesz: zakocona stara panna tępiąca wszelkie objawy męskości :lol:

Ino dewocji mi nie zarzucą, choćby padli :twisted:

:mrgreen:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro gru 17, 2008 18:38

W mordę jeża.

Tosia ma na karczychu dziury. Znaczy nie w ciele, jeno w sierści. Dokłądnie w miejscu, w które lałam Profender 8O I strupki widać na tym łysym bladym ciałku :( Uczulona?

Fakt, od kilku dni coś mi tam migało, ale nie drapała się jakoś specjalnie, myślałam, że to jeszcze futerko takie skołtunione po zaaplikowaniu dawki odrobaczacza. A dzisiaj nalałam kotulcowi mleka, kotulec łeb pochylił niczym koń u wodopoju i co?


Dziura.

Obleciałam resztę stada - nic. Wszystkie mają wszystko na miejscu. Melkowe braki w upierzeniu trzymają się swoich stałych miejsc.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro gru 17, 2008 19:01

8O
ZONK!
Pierwszy raz zaaplikowałaś Profender?
Ja tam się nie znam ale faktycznie to wygląda na podrażnienie albo uczulenie.....
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Śro gru 17, 2008 19:08

Pierwszy.
Wcześniej się męczyłam z tabletkami :roll:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro gru 17, 2008 19:13

No to chyba mamy odpowiedź....
Bidulka Tosiulka :(

Jej Duża robi z niej królika doświadczalnego! :wink: :twisted:
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości