» Nie gru 14, 2008 12:39
No cóż,tutaj rzadko jest ktoś,ktoś ma jednego kota.Czasem to mi nawet głupio szukać domu dla moich tymczasów,kiedy tyle jest bezdomnych,marznących,zarobaczonych.Wciąż się mnożą,wciąż są wyrzucane.Może jednak ktoś go zauważy i zechce przygarnąć?Kot,który marzł,polował,nie dojadał potrafi docenić ciepły dom i pełną miskę,przynajmniej ja takie doświadczenia miałam.Mela,Edzio,Freja to dorosłe koty,bez problemu zostały niewychodzącymi kanapowcami,kuwetkowymi oczywiście.I jeszcze jedno,tak bystrych kotów jak właśnie takie trudno spotkać,jak inaczej mogłyby przeżyć na wolności?