Henio przyjechał ciut po południu.
Bardzo dziękujemy Berni za pomoc w transporcie
Kocińscy bardzo się zdziwili na widok czarnego kolegi
A Henio raczej dość bezstresowo podchodzi do przeprowadzki. Zwiedził cały dom, pozaglądał, poobwąchiwał kąty, sprzęty.
Zrobił siku do kuwetki
Zjadł bez protestu obiad

trochę gotowanego indyka i trochę konserwy pachnącej - był wybór, bo bałam się, ze nie będzie chciał...ale gdzie tam! pałaszował, aż mu się uszy trzęsły
Pobawił się myszką na sznurku, wywalił brzuszek do głaskania. Jeszcze nie wskakuje na kolanka ale jak usiadłam na wersalce to położył się obok mnie i mocno przytulił
Na dowód krótki film z zabawy myszką:
http://pl.youtube.com/watch?v=IeIGo51xxmg
http://pl.youtube.com/watch?v=I34twyY4wjE
Czester najpierw był bardzo zdziwiony, później zaczął trochę fukać na Henia. Ale to jest takie prychanie pt."Nie podchodź za blisko bo jeszcze nie wiem co o tobie myśleć"
W każdym razie bacznie obserwuje Henia i nie spuszcza go z oka
Heniowi spodobało się też akwarium:
Sonia za to przepadła

Nie ma kotki...wlazła do wersalki i nie wychodzi
