Dziękuję Joshua, Twoje wsparcie jest bardzo ważne
A temat takich kociaków znasz od podszewki i doskonale napisałaś!
serotoninka pisze:Jak tam iskierka? I jak inne kotki?

Uwielbiam takie pytania. Można na ich bazie książkę napisać
Infekcja górnych dróg oddechowych opanowana, nie ma nowych przypadków, ufff...
Problem jest z grzybicą
Już mi się wydawało, że zapanował spokój, koty wyleczone
a tu bach, mam następne koty do leczenia
w tym trudne, bo zmiany są przy samych oczach
Grzybicę teraz mają matka Czarnulki (czy ona ma już jakieś imię?) i jej biało-czarnej siostry. Bliźniaczka na razie

czysta.
Poza tym jedna z małych kotek. Ale to jakiś inny przypadek - zapalny!
Dobrze chociaż, że świerzba nie ma ani malowniczych biegunek.
Od wczoraj mam nowego kocurka - 6-7 miesięcy.
Złapałam jako kotkę na sterylizację (

), to i został zrobiony
Po paru dniach spakowałam, aby odwieźć i podczas przekładania za futro słyszę coś. Wytężyłam słuch - no i tak, mruczenie!
Położyłam na kolanach, zaczęłam głaskać i motorek włączył się na cały regulator. I zaraz potem mizianki, brzusie, niesmiało i z pytaniem w oczach
"czy mogę prosić?"
No i byście zrobiły?
Został.
Wykonałam parę telefonów w poszukiwaniu dt lub ds, na cito. Klęska.
Wzięłam do mieszkania, do tych różnych wirusów, kociak został porządnie obfukany i złapowany przez pozostałe, zapędziły do kąta i szukam szybko chociaż ct dla niego.
Tak wygląda przerażona sierotka zapędzona do mysiej nory
