Chwilowo trafiła do nas maleńka dziewczynka z tego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85121
Dziewczynka jest malusia, ma jakieś do 4 tygodni, jeszcze sama nie je. Ma domek w króliczej klatce pod piecem, żeby było ciepło. W łazience niestety jest u mnie chłodno. Maleńka jest trochę zafafluniona, ale nie za bardzo. Dostaje betamox, jutro rano kupię gentę do oczek. Jak maleńka ciut podrośnie, będzie szukała DS lub innego domku tymczasowego. Ale na razie jest za maleńka na podróże.
Bambosz jak zwykle stanął na wysokości zadania jako opiekun słabych i maleńkich

. Spędza czas głównie przy klateczce, a gdy jeden z kotów próbował tylko syknąć, od razu go zbeształ. Gdy na chwilę otworzyłam klatkę, wsadził łeb i zaczął maleństwo delikatnie wylizywać.
Bambosz to w ogóle taki prawdziwy mężczyzna

. Delikatny i opiekuńczy wobec małych i słabych, ale równocześnie silny samiec podkreślający swoją dominację zwłaszcza wobec jemu podobnych. Niestety na ulicy bywa to kłopotliwe
Koty już zajęły się swoimi sprawami i małą nie interesują się. Cóż, przywykły do niespodziewanych gości
A tu wklejam zdjęcia, te same co w tamtym wątku. Na trzecim, trochę zaciemnionym widać Bambosza przy klatce
Bardzo proszę o kciuki za maleńką dziewczynkę. Zawsze bardzo drżę i niepokoję się o takie maleństwa.