Tadzio zdrowieje, Suri juz szuka domu :))

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob lis 29, 2008 14:54

Słusznie, zapomniałam, że Tadzia choróbsko ostatnie, to tylko kolejne ogniwo w tym łańcuszku zdarzeń.
Mnie zawsze niepokoi gdy kot śpi na podłodze zamiast na fotelu, kanapie, parapecie, w moim łóżku. Patrzę zaraz czy nie chory. No ale różnie bywa.
Zawieszka jeszcze uwielbia zabawy z pościelą, ze zmywania już szczęśliwie troszkę wyrosła :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 29, 2008 20:05

Tadzio chyba już na prostej,nie bierze antybiotyków.Ale chyba Mela zrobiła siusiu obok kuwety.Badania nie wykazały niczego niepokojącego,ale pójdę do weta.Może to być złośliwe,bo Tadek ją molestuje,ale miała już problemy z pęcherzem.Tylko Gucia zawsze zdrowa,zawsze grzeczna.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56324
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 30, 2008 1:11

Obrazek tak czasami śpią, to najbliższa odległość Molly-Suri

a tu Suri
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 30, 2008 9:03

Ładniutka ta mała,bardzo zadbana,wygląda,że zdrowa jak rydz.Nic,tylko brać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56324
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 30, 2008 13:08

Ślicznosci :love:
Tylko brać i kochać, takoż Tadzia :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 30, 2008 13:24

Tadzio jeszcze musi poczekać,bo ja oddaję koty po sterylce lub kastracji i szczepieniach,odrobaczeniu...itd.Ale nie wiem,bo teraz Tadzio już takim pluszaczkiem nie jest.Rozrabia jak zając w kapuście.Niby dobrze,bo to znaczy,że już wraca do zdrowia.Jest w wieku,w którym kocurki są wyjątkowo żywiołowe,potem to mija.Podoba mi się,że nie boi się ludzi,wręcz przeciwnie,kocha każdego.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56324
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 01, 2008 16:57

No i klops.Z kaliciwirozy Tadek chyba wyszedł,to mamy grzyba,żeby tak za fajnie nie było.Na razie tylko niewielka zmiana na karku,ale to się może roznieść.Zupełnie nie mam doświadczenia,po raz pierwszy z czymś takim się spotykam.Po prostu nudno nie jest.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56324
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 01, 2008 17:05

:( Współczuję, własnie przerabiam grzyba u całego stada.
No cóż Tadziowi przy tych antybiotykach spadła odporność i wylazło paskudztwo. Musisz szybko reagować bo Ci się rozniesie na inne koty. Albo szczepionką (trzy razy biocam - raz, później za dwa tygodnie i po trzech tygodniach trzeci, felisvac jest podobno wycofany), albo juz teraz posmaruj rozcieńczonym imaverolem. No i uważaj, ja niestety złapałam, mąż też. Więc leczymy sie całym stadem kocio ludzkim.
Z tym, że to znowu Ci opóźni kastrację i szczepienie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 01, 2008 18:22

Tadzio to chyba wymyśla choróbska by jak najdłuzej być 100% kocurem.
I znowu klejnoty uratowane.
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6686
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon gru 01, 2008 19:52

Klejnoty to głupstwo,gorzej,ze nie mogę go zaszczepić.Casica,miałam grzyba,złapałam od tymczasa mojej córki.Kupiłam lamisilatt i popsikałam łysy placek.Na razie ma drobną zmianę.Wiem,że to pieruńsko zaraźliwe.Też myślę,że on wyjałowiony po antybiotykach.Już nawet mi się nie chce pisać,bo to staje się nudne.Nigdy nie miałam z żadnym kotem tyle problemów.Trudno,nie ma wyjścia.Kotki na razie niczego na skórze nie mają i niech tak pozostanie.U mojej córki tylko najstarszy rezydent i TŻ się nie zarazili.Ona i pozostałe koty owszem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56324
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 01, 2008 20:36

Trzymam mocno, żeby się nie rozniosło i żeby Tadzio szybko się paskudztwa pozbył :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 01, 2008 21:28

Dzięki bardzo wszystkim za odwiedziny i miłe posty.Wciąż mam nadzieję,że Tadzio przestanie już niedomagać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56324
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 02, 2008 13:16

Byłam z Tadkiem w lecznicy,obie wetki go widziały,nie wiedzą,czy to grzyb,czy nie.Moze być alergia,albo coś,pryskać tak jak pryskałam lamisilattem i zobaczymy.Rano był to przyschnięte,potem wyszłam na zakupy a on w tym czasie to rozdrapał i jest krew.W inych miejscach niczego nie widzę,moje kotki nie mają żadnych zmian na skórze.Byłam głupia i dalej jestem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56324
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 02, 2008 13:18

zdjęcie zrobić i na forum wstawimy może będą tutaj wiedziec co to....

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 02, 2008 13:43

Velvet,nie wiesz,czy ktoś u nas ma lampę?Taką w której grzyb świeci?Zdjęcie już robię.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56324
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], louccan i 61 gości