Obcinanie pazurków - czym i jak?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 07, 2003 16:43

Wojtek pisze:kot drapie drzewa (drapaki) po to, żeby naostrzyć pazurki
A mnie się wydawało, że dla treningu mięśni przy pazurkach.

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57367
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Nie gru 07, 2003 16:45

Bo chodzi o to że moje Kicie mnie nie drapią, z pazorami niema problemu, prócz jednego: moga się zawinąc w kólko i przebić poduszeczke, czego wolalibyśmy uniknąć.... :wink: stąd pomysł drapaka..
8)
Bartek+Milva+Keksio=Domek

Bartek

 
Posty: 32
Od: Śro wrz 03, 2003 20:21
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Nie gru 07, 2003 16:46

Bengala pisze:
Wojtek pisze:kot drapie drzewa (drapaki) po to, żeby naostrzyć pazurki
A mnie się wydawało, że dla treningu mięśni przy pazurkach.

Możliwe :)
Opisałem tylko swoje spostrzeżenia :)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie gru 07, 2003 16:49

ja czytałem że budowa pazórka jest warstwowa jak cebulka, i koty drapią drzewa bu zerwac starsze warstwy, by skrócić pazura i go na ostrzyć...
Bartek+Milva+Keksio=Domek

Bartek

 
Posty: 32
Od: Śro wrz 03, 2003 20:21
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Nie gru 07, 2003 16:52

Bartek pisze:ja czytałem że budowa pazórka jest warstwowa jak cebulka, i koty drapią drzewa bu zerwac starsze warstwy, by skrócić pazura i go na ostrzyć...

To by się zgadzało z moją "teorią temperówki" :)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie gru 07, 2003 16:55

niewiem czy to prawda ale to chyba najprawdopodobniejsze wytłumaczenie. "Teoria Temperówki" ... fajnie brzmi 8)
Bartek+Milva+Keksio=Domek

Bartek

 
Posty: 32
Od: Śro wrz 03, 2003 20:21
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Nie gru 07, 2003 17:01

Kotu, z ktorym mieszkalam u rodzicow zaczelam obcinac pazurki jak mial 11 lat i znosi to bez protestu mimo ze nie mam gilotynki, robie to obcinaczem do paznokci, takim duzym (ale Pikus to niespotykanie spokojny kot, ostatnio bez protestow dal sobie oczyscic zeby z kamienia u weterynarza :D , ale sie chwale :oops: ). Moje male mocno na szczescie sypiaja, wiec atakuje je przez sen (tez obcinaczem). Malutka ma dopiero 2 miesiace wiec nie bylam pewna czy moge jej obciac, ale pomoglo mi w podjeciu decyzji to, ze czesto sama sie do czegos przyczepiala i nie mogla uwolnic, obcielam jej tylko troszke, sam ten ostry czubeczek i w niczym to nie zaszkodzilo (pisze to na wypadek, gdyby ktos tez mial taka watpliwosc).

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie gru 07, 2003 18:36

To ja się pochwalę - dzisiaj po raz pierwszy samodzielnie przycinaliśmy Szaruni pazurki (wcześniej robił to wet). Na razie prawa przednia łapka, jutro ciąg dalszy, tylko musimy wziąć większy ręcznik. Mąż przytrzymywał kotkę, ja cięłam (on się bał, że przytnie zbyt mocno, a samodzielne przycinanie było moim pomysłem). Poszło w sumie dobrze, choć kotka wyrywała zdecydowanie bardziej niż przy np. czyszczeniu uszek.
Deli

Deli

 
Posty: 14572
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Nie gru 07, 2003 20:51

kinus pisze:...papudze obciac paznokiec, to dopiero frajda :)

Wiem coś o tym... Przez jakiś czas musiałam też Kajtkowi skracać dziubek... to jest dopiero zabawa [gdzie się podziała ikonka strach :?: ]

Obcinanie pazurków Kissie udaje się tylko podstępem od kiedy porzuciłam rozwiązanie siłowe na cztery ręce i arię kota pt. ratunku! mordują kota! Kiedu pazurki są już za długie, kładę obcinaka pod ręka przy komputerze - tam Kissa bankowo uwali mi się na kolanach kółkami do góry. Kiedy zaśnie, miziając ją po brzuszku podnosze łapkę i... po 2 pazurkach wściekły i obrażony kot znika. Jeśli mam szczęście, raczy przyjść na kolana tego samego dnia. Tylko wtedy już czujnie. I znika już po jednym pazurku. Jeśli nie uprę się, żeby obciąć i tylne, to przy dużej dozie szczęścia operacja "skracanie pazurków" kończy się po 4 dniach :twisted:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 07, 2003 20:58

kinus pisze:..operacja "skracanie pazurków" kończy się po 4 dniach :twisted:
a

:D :twisted:
Bartek+Milva+Keksio=Domek

Bartek

 
Posty: 32
Od: Śro wrz 03, 2003 20:21
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Nie gru 07, 2003 21:02

Wiecie, jak to czytam, coraz bardziej kocham moją kotę. Raz na tydzień (lub dwa :oops: ) mój TŻ bierze ją na rączki kółkami w górę, po czym ja sprawnie i szybko załatwiam pazurki gilotynką w ciągu 3-4 minut, zależnie od tego, czy mam okulary, czy nie. Następnie kotę stawia się na łapkach, wygładza zmierzwione futerko i do następnego razu. Ale muszę jej gilotynę pokazać. Tak samo, jak wagę, która dziś wskazywała 4,7 kg!!!
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Nie gru 07, 2003 21:14

Padme pisze: Ale muszę jej gilotynę pokazać.


U mnie jest tak samo - najpierw Ina musi dokładnie sprawdzić co mam w ręce, a potem już chyba wie do czego służy obcinacz i pozwala sobie skrócić pazurki bez większych ceregieli.
No chyba, że akurat nie ma ochoty na obcinanie :lol:

ina

 
Posty: 4096
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 07, 2003 21:16

Mara pokazuje m teraz, że ma ochotę na mizianie... Przepraszam, oddalam się... :lol:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Nie gru 07, 2003 21:39

Wygląda na to, że jednak kupiona dziś kocia obcinarka nie nadaje się do użytku :x

Pierwszy testowy pazurek poszedł gładko, ale niestety, z następnymi już był problem. Ten sprzęt po prostu... nie chce obcinać... pazurka tylko nadciął i wygiął :roll:
A do tego ta cała końcówka jest dość szeroka i trudno dokładnie wycelować. Dobrze, że nie skaleczyłem koteczki (za to ona mnie jak najbardziej, no ale to już norma).

Chyba po prostu wróce do ludzkich cążek - w nich mam już wprawę, gdyby kot się nie buntował, to obciąłbym wszystkie 18 pazurków poniżej minuty, a tak to zajmuje.... cóż... zależnie od humoru kota - od 3 do 8 minut. Tylko stopery do uszu muszę sobie kupić, bo ten wrzask łamie mi serce, choć oczywiście wiem, że to w 90% chisteria na pokaz :twisted:

Pozdrawiam,

Enio

enio

 
Posty: 40
Od: Sob gru 06, 2003 17:10

Post » Wto gru 09, 2003 4:23

enio pisze:wszystkie 18 pazurków
:?: Skąd taka liczba? Ja obcinam tylko 2 x 5 w przednich łapkach.

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57367
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 46 gości