Jestem nieprzytomna... Chciałam napisac tak:
Wet mi powiedział, że przeciwko białaczce wystarczy zaszczepić raz na dwa lata, a pozostałe szczepionki raz na 1 - 1,5 roku.
Dzięki Arko
Może tutaj napisze to co było w oddzielnym wątku...
Poszłam do weta żeby zaszczepić koty. Tzn. Niedobrotke chciałam zaszczepić Fel-o-vax V czyli też przeciw białaczce, a Mefiśka chciałam doszczepić, bo powinien być szczepiony w styczniu. Najpierw poszłam tylko z Niedobrotką. Niedobrota była szczepiona jeszcze jak chodzilismy na ul. Książęcą. Zajrzałam do książeczki - najpierw była szczepiona Tricatem, potem Fel-o-vax IV i jeszcze raz Fel-o-vax IV. Powiedziałam więc mojemu wetowi żeby zaszczepił ją V, bo robiłam testy na białaczke, są negatywne i tak chciałabym. On patrzy do ksiązeczki i mówi: ale ona była przeciwko białaczce szczepiona Ja mówię: no jak to? Przeciez jest napisane Fel-o-vax IV. A mój wet mówi, że oni tak piszą, ale że ta trzecia szczepionka Niedobrej jest z leukemia właśnie. Rzeczywiście, jest napisane: Fel-o-vax IV i dalej leukemia itd. Tak wiec trzeba po prostu patrzeć nie na to czy jest IV czy V tylko to co jest napisane dalej, jakie choroby są wymienione. Jestem zła na tego weta z Książęcej, cały czas byłam pewna, że nie jest szczepiona przeciw białaczce i dopóki nie miała testów nie chciałam ją przeciw białaczce szczepić. Ale z drugiej strony może to i lepiej, w końcu miała kontakt z Węgielkiem.
Wet powiedział, że teraz jej nie trzeba szczepić przeciwko białaczce, bo ta odporność utrzymuje się przez dwa lata, została więc zaszczepiona normalnie, bez leukemii.
I tak to jest.