koty piwniczne i żarcie z KFC co robić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 04, 2003 13:38

eve69 pisze:Katy, nie zlosc sie namnie- ale ptaki naleza do podstawowych "posilkow' kotow polujacych


eve, przepraszam, ale dlaczego uwazasz, ze moglabym sie na Ciebie złościć 8O
Ja sie nie złoszczę, ja tylko wyrażam swoje zdanie.
Ostatnio edytowano Czw gru 04, 2003 13:39 przez Katy, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw gru 04, 2003 13:39

Z drugiej strony, to są kości po obróbce termicznej - bardziej kruche niż surowe.

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Czw gru 04, 2003 13:39

Kości z kurczaka łamią się na ostre kawałki. Jeśli jest możliwość usunięcia kości z mięsa, to lepiej to zrobić.

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw gru 04, 2003 13:39

wiecie, a ja mysle ze bedzie dobrze. fajnie ze ktos o kociakach mysli i nawet jesli sa to przyprawione i w panierce kurczaki to lepsze niz resztki w smietnikach. dzikie koty przeciez ptaszki jedza...i zyja. :roll:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Czw gru 04, 2003 13:40

No dobrze, może ja jestem przewrażliwona :roll:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw gru 04, 2003 13:42

Katy pisze:No dobrze, może ja jestem przewrażliwona :roll:


ale tylko troszke - i w bardzo fajny sposob :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw gru 04, 2003 13:42

Katy pisze:No dobrze, może ja jestem przewrażliwona :roll:


nie jestes. zawsze lepsze kfc niz nic. :wink:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Czw gru 04, 2003 13:43

ara pisze:
Katy pisze:No dobrze, może ja jestem przewrażliwona :roll:


nie jestes. zawsze lepsze kfc niz nic. :wink:


Taka mała uwaga - nie napisałam żeby im zabrać tylko, jeśli to możlwe, pójść i obrać z kości i przyprawionej skórki :wink:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw gru 04, 2003 13:50

za późno na zmiany - zjedzone kości leża więc chyba ne ruszły... mądre są... a one takie wygładzone to nie są :) ... dokarmiane regularnie .... nawet czasami podejdą do ludzi :) teraz widze, że chyba pojawiły sie dwa nowe.... Katy na wszelki wypadek poobserwuje baczniej czy coś sie nie dzieje i musze zobaczyc czy te dwa to one czy oni :D

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Czw gru 04, 2003 13:52

Co do jedzenia ptaszków na naturze, to jeszcze raz napiszę to, co powyżej - surowe kości nie łamią się tak łatwo, a jeśli już, to w inny sposób, niż poddane obróbce termicznej. Tak więc IMHO Katy ma rację z przewrażliwieniem ;)

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Czw gru 04, 2003 13:55

myszka pisze:Co do jedzenia ptaszków na naturze, to jeszcze raz napiszę to, co powyżej - surowe kości nie łamią się tak łatwo, a jeśli już, to w inny sposób, niż poddane obróbce termicznej. Tak więc IMHO Katy ma rację z przewrażliwieniem ;)


To znaczy, że jestem przewrażliwiona czy nie? :oops: Myszko :wink:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw gru 04, 2003 13:59

Katy pisze:
ara pisze:
Katy pisze:No dobrze, może ja jestem przewrażliwona :roll:


nie jestes. zawsze lepsze kfc niz nic. :wink:


Taka mała uwaga - nie napisałam żeby im zabrać tylko, jeśli to możlwe, pójść i obrać z kości i przyprawionej skórki :wink:


ja nie napisalam zeby zabrac. :wink: ale z gardla wydzierac jak jedza tez nie dobrze :wink:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Czw gru 04, 2003 14:14

ara pisze:ja nie napisalam zeby zabrac. :wink: ale z gardla wydzierac jak jedza tez nie dobrze :wink:


Tak odebrałam to: lepsze kfc niż nic :wink: Nie ma o co kruszyć kopii :lol:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt gru 05, 2003 16:26

A czy mają wodę? Po tym żarełku może nieźle suszyć, pracuję w takim barze i wiem jak to się robi. Pikantne (czerwone) są marynowane w ostrej marynacie, więc mięso jest pikantne, panierka nie, w łagodnym panierka zawiera sporo pieprzu i podobnych (11 ziół Colonela palanta Sandersa), a mięso słone.
Vivaldi

vivaldi

 
Posty: 1194
Od: Czw cze 06, 2002 17:50
Lokalizacja: Buk k. Poznania

Post » Pt gru 05, 2003 21:20

KFC jest przyprawione wszedzie. Przynajmniej pikantne poledwiczki, ale nie sadze, zeby akurat to sie kotom "dostalo". Nie wiem dlaczego, ale koty sie do tego ciagna. Mnie spokojna czarna ciagnie za rece jak jem... dostaje odrobineczke i nigdy nie pojme jak jej cos takiego palacego po pysku moze smakowac... Bialas tez sie drze jak opetany, zeby mu dac. Dziwadla ;-)

Koty w wiekszosci zywia sie owadami, potem gryzoniami, a ptaszek to juz rzadka przekaska. To tak a propos ich menu. Wiadomosci zaczerpniete z jakiegos artykykulu o amerykanskich kotach bezdomnych, ktore zginely w wypadkach :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości