Sterylizacja 9-letniej kotki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 03, 2003 17:04 Sterylizacja 9-letniej kotki

Tym razem mam pytanie w imieniu koleżanki, która nie ma za bardzo dostępu do sieci. Koleżanka ta ma 9-letnią kotkę, ogólnie zdrową, nie sterylizowaną. Kotka "czasami" (cytuję) dostaje hormony. Właściwie nie wiem, czemu koleżanka nie zdecydowała się wcześniej na sterylizację kotki, ale chyba za bardzo bała się operacji - jest bardzo do niej przywiązana. Teraz jednak coraz bardziej martwi się perspektywą ropomacicza.
Dlatego mam kilka pytań w jej imieniu: czy uważacie, że sterylizacja kotki w takim wieku jest bezpieczna? Jak duże ryzyko ze sobą niesie? Jakie badania powinna mieć kotka przed sterylizacją, żeby zmniejszyć ryzyko? Jakiego chirurga polecacie (chodzi o Warszawę)?
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Deli

Deli

 
Posty: 14572
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Śro gru 03, 2003 17:23

na vetserwisie chyba kiedys wyczytalam ze nigdy nie jest za pozno na sterylizacje pod warunkiem ze kotka jest zdrowa. co do badan to pewnie krew, nie wiem jak mocz, ale chyba tez.
polecic weta nie polece bo nie mieszkam w w-wie.
Ostatnio edytowano Śro gru 03, 2003 18:07 przez ara, łącznie edytowano 1 raz

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro gru 03, 2003 17:59

Może serduszko by trzeba przebadać. To w końcu narkoza...

Sigrid

 
Posty: 6643
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro gru 03, 2003 21:00

Na Różanej w Animie mają wziewną narkozę, to ponoć bezpieczniejsze od dożylnej. Polecani chirurdzy w Warszawie to Galanty (przyjmuje na Wąchockiej na Saskiej Kępie), Wiśniewski (Multiwet) i Ratajska z Animy (przyjmuje też na SGGW)

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 03, 2003 21:30

Esme miała 10-11 lat, gdy ją wzięłam od babci. Kiedy okazało się, że Provera co 5 dni już nie skutkuje, postanowiłam ją wysterylizować. Wszystko pięknie poszło, bez żadnego problemu. Kotka na trzeci dzień po zabiegu uciekła mi, gdy wracałam z nią od weta i nie było jej kilka dni. Znalazłam ją i okazało się, że nic jej nie jest. Twarda sztuka :D

mONA

 
Posty: 197
Od: Pon wrz 29, 2003 11:40
Lokalizacja: Bielawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości