APEL O POMOC!!! uratujcie kocie życie - WROCŁAW

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 29, 2003 14:19 APEL O POMOC!!! uratujcie kocie życie - WROCŁAW

Sliczna mała tricolorka (ok. 6-7 tyg.) bardzo potrzebuje pomocy. Jest chora, ma biegunkę, jej stan jest krytyczny bo jest osłabiona. Nie jest to panleukopenia być może to nawet kwestia tylko złej diety (w schronisku nie ma szans na zadbanie i odpowiednią dietę). Mała nie ma w schronisku żadnych szans na przeżycie (ogromny natłok kotów w izolatce, przeróżne wirusy, stres i brak dobrej opieki jaką potrzebuje koci maluch szczególnie chory). Jedyną szansą jest ktoś, kto ją weźmie do domu, otoczy troskliwą opieką i będzie leczyć. Koteczka jest naprawdę cudowna, śliczna, przyjacielska. Tydzień temu była praktycznie do wydania, teraz walczy o życie i to bardzo dzielnie i zaciekle. Widać w niej ogromną wolę życia. Ma zaropiałe oczka, jest chuda ale naprawde ma ogromne szanse by z tego wyjść gdy ktoś okaże jej serce i poda pomocną dłoń. Błagam pomóżcie mi ją uratować!!
Kilka jej zdjęć możecie zobaczyć na www.kocie-zycie.prv.pl pod ostatnią datą (jest trzymana na ręku).
Naprawdę to kwestia najbliższych kilku dni i trzeba bardzo szybko reagować. Praktycznie każdy dzień w izolatce zmniejsza jej szanse na przeżycie. Jeśli możecie, nawet tylko wziąć na leczenie to prosze dajcie znać. Potem znajdę jej dom.
Przez weekend mam ograniczony dostęp do itenretu więb bardzo proszę, jeśli ktoś zechce pomóc małej o telefon do schronsika bezpośrednio do pani Małgosi Domańskiej 362 56 74 lub do niej na komórkę 603 653 448 (jeśli nawet odbierze kto inny to pani Małgosia na pewno oddzwoni).
To bardzo, bardzo wazne!!!
miki

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 29, 2003 14:28

A na co dokładnie jest chora maleńka?

małgo

 
Posty: 4627
Od: Śro mar 06, 2002 12:36
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 29, 2003 14:33

Biedne malenstwo :(

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Sob lis 29, 2003 14:36

malgo
takiego malucha moze wykonczyc nawet biegunka...

moze ktos moglby ja wziac do lazienki/ na strych? Gdziekolwiek gdzie bedzie miala szanse?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob lis 29, 2003 14:50

eve ja to wiem, dlatego chciałabym pomóc, ale ponieważ mam w domu kotkę, psa (obie z wrocławskiego schroniska) i 4 miesięczne dziecko, i jestem za nie wszystkie odpowiedzialna, muszę wiedzieć, czy maleństwo nie zarazi np. mojej koty. Wiesz mi, że gdyby nie obawa o Tośkę przede wszystkim, zaraz bym ją wzięła na przechowanie. Więc chciałabym wiedzieć co jest z małą, bo i tak nie wiem już w co ręce najpierw wsadzić i gdyby tak nam teraz któreś ze zwierzoli zachorowało, to chyba bym padła :roll:

małgo

 
Posty: 4627
Od: Śro mar 06, 2002 12:36
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 29, 2003 14:51

proszę więc o w miarę szybką odpowiedź

małgo

 
Posty: 4627
Od: Śro mar 06, 2002 12:36
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 29, 2003 14:51

malgo rozumiem.
sadze, ze w schronisku sami niewiedza co jest z kicia- najwazniejsze ze to nie tyfus.
Moze zadzwonisz i zapytasz?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob lis 29, 2003 14:56

miki napisz do mnie na pw, ok?

małgo

 
Posty: 4627
Od: Śro mar 06, 2002 12:36
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 29, 2003 14:58

malgo
miki pisze, ze ma bardzo ograniczony dostep do internetu :roll:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob lis 29, 2003 14:58

Małgo bierz bierz bierz :!: Taki biedny maluszek... Kociątka często mają biegunkę przy schroniskowych warunkach...
A Twoja kicia na pewno jest szczepiona?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob lis 29, 2003 19:10

faktycznie w schronisku nie wiedzą co jej jest, nie ma temperatury, nie ma typowych objawów panleukopenii. Jej stan pogorszył się bardzo w ciągu tygodnia ale przecież gdyby to było coś naprawdę groźniego mała by nie przeżyła tyle dni maluchy szybko padają przy panleukopenii czy innych poważnych wirusówkach a ona miała już biegunkę tydzień temu, zresztą nie wiem do konca czy to biegunka czy rozwolnienie. Dziś wyglądała bardzo bardzo biednie, pyszczek zaklejony i tylko było widać jak bardzo prosi o pomoc. Ona naprawde walczy i chce żyć. Ja nie mogę, po prostu nie moge jej zabrać bo mam jeden pokój, trzy koty, nie ma jej jak odizolować. Ona jest śliczna i strasznie mi zależy by ją ratować więc jeśli tylko możecie, choćby na tydzień by kota wyprowadzić to weźcie ją z tej izolatki. W razie czego podaję jeszcze mój nr 361 70 81 choć lepiej dzwonić do pani Małgosi. Już kombinuję jakby ją do prywatnej kliniki zabrać do izolatki ale to nie jest takie proste no i koszty ...
Jeśłi ktoś z Was ma warunki na odizolowanie kociaka od reszty i będzie mógł jeździć na zastrzyki to bardzo proszę pomóżcie! ja ze swojej strony w razie czego mogę się dołożyć do badań laboratoryjnych bo to by wiele pokazało. Leczenie jest za darmo.
pozdr
miki
ps nie wiem czy jutro będę miała dostęp do netu, pewnie bardzo z doskosu jak dziś :(

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 29, 2003 19:13

miki, napisalas do malgo?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob lis 29, 2003 19:34

nie, ja napisałam do miki :)

małgo

 
Posty: 4627
Od: Śro mar 06, 2002 12:36
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 29, 2003 19:42

:lol:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob lis 29, 2003 19:46

Musicie po prostu przynajmniej znaleźć kogoś, kto zabierze kotkę do weta i będzie wszystko w porządku. Mój kot (9 tygodni) miał tydzień temu podobna sytuacje : wymiotował i czyściło go, nie chciał jeść. Poszłam z nim do weta , dostał 3 zastrzyki i tabletki do domu (których nie było rady mu dać bo dostawał piany z pyska) koszt 30 zł. Od razu widać było poprawę i następnego dnia młucił jak oszalałały i właściwie z kota było widac tylko brzuch :D .

Powodzenia , wierzę, że się ktoś znajdzie.
<IMG SRC="http://republika.pl/kotki_dorotki/kotki.jpg"BORDER="2" ALT="Zdjęcie turkuska i promyczka">
TURKUSEK i Ś.P. PROMYCZEK

Dorotka

 
Posty: 77
Od: Wto lis 18, 2003 20:34
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Patchi i 65 gości