
Nie wiem co robić. Jutro obejrzy go okulusta (taki od ludzi..). Czy to wystarczy? czy jechć z nim do weta? (jesli tak to czy można poczekać do jutra?)
Wiem że był już wątek "trzecia powieka" ale nie znalazłam tam satysfakcjonujacej odpowiedzi..
Manius juz raz miał cos podobnego -po zabawie z Borysem. Samo przeszło (sól fizjologiczna wystarczyła). ale teraz jakos nie przechodzi...
A! jakiś tydzień temu był leczony metronidazolem (pierwotniaki były) - moze to go osłabiło?
dziękuję za wszelkie sugestie.