




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ryśka pisze:Możesz też użyć argumentów:
- droższej karmy kot zjada objętościowo mniej, więc starcza na dłuużej;
- zaoszczędzicie w ten sposób na wizytach u weta - tańsze karmy na pewno gorzej wpływają na nereczki kocie;
Basia28 pisze:Ja na szczęście problemu takiego NIGDY nie miałam. Tomek dopiero bedąc ze mną uczył się miłości do zwierząt. Tak więc uznawał moje zdanie odnośnie karmienia (smieje się ze mnie, że jestem znawcą :gdzie, co, za ile). To zawsze ja kupowałam jedzonko. Owszem kiedyś rozmawialiśmy na temat jedzonka- lepsze/gorsze. I jak to na faceta przyadło, bombardując Go argumentami, dał sie przekonać i sam zaczyna zwracać uwagę, co dostają diabły do jedzenia.
Basia28 pisze:Ja na szczęście problemu takiego NIGDY nie miałam. Tomek dopiero bedąc ze mną uczył się miłości do zwierząt. Tak więc uznawał moje zdanie odnośnie karmienia (smieje się ze mnie, że jestem znawcą :gdzie, co, za ile). To zawsze ja kupowałam jedzonko. Owszem kiedyś rozmawialiśmy na temat jedzonka- lepsze/gorsze. I jak to na faceta przyadło, bombardując Go argumentami, dał sie przekonać i sam zaczyna zwracać uwagę, co dostają diabły do jedzenia.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Magda_Lena_Coon, zuza i 84 gości