moj Lewis sika caly czas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 25, 2003 15:20 moj Lewis sika caly czas

Dzien dobry wszystkim.
Mam problem , otóż mam kota Lewisa który ma 8 miesiecy i niestety zaczyna sikać gdzie popadnie!!! Zmienilam mu kuwete i zwirek , niestety nic nie pomaga. Czy sterelizacja jest konieczna??? Dodam ,że kocur nie wychodzi na dwór. Prosze pomożcie mi, nie chcemy kaleczyć Lewisa!! :?

agacia_22

 
Posty: 4
Od: Wto lis 25, 2003 14:44
Lokalizacja: krakow

Post » Wto lis 25, 2003 15:26 Re: moj Lewis sika caly czas

agacia_22 pisze:Czy sterelizacja jest konieczna??? Dodam ,że kocur nie wychodzi na dwór. Prosze pomożcie mi, nie chcemy kaleczyć Lewisa!! :?

Macie zatem wybór - znosić lanie kocura przez najbliższych 14-16 albo i więcej lat, albo zaradzić temu poprzez chemiczną albo operacyjną kastrację...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 25, 2003 15:32

Kastracja to nie okaleczenie. To najlepsze wyjscie dla kocurka, ktorym targaja hormony. A i dla was, bo watpie, byscie dlugo byli w stanie znosic charakterystyczny zapach.

Dodam, ze im predzej zdecydujecie sie na zabieg tym lepiej, bo moze mu wejsc w nawyk i moze znaczyc nawet po zabiegu...
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 25, 2003 15:52

kastracja ma nawet zalety - kotek zostaje miluchem na resztę życia .
Ja mam 5 kastratów i 1 w perspektywie za kilka miesięcy.
To nic strasznego!
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto lis 25, 2003 16:14

Tak-kastracja to wcale nie jest okaleczanie.
Radzę ci wykastrować kocurka, bo jak sądzę, zapaszek nie jest przyjemny :twisted: i pranie obsikanych rzeczy też :twisted:

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Wto lis 25, 2003 16:16

Kot nie rozpamiętuje swoich jąder, mówiąc wprost... :roll:

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Wto lis 25, 2003 16:18

Tak, kastracja to straszne okaleczenie, kotek Ci tego nie wybaczy do końca życia. A jedynym lekarstwem na "lanie" kota jest zwierzaczka uśpić, bo co się będzie męczył....

Zamiast pisać te bzdury o okaleczaniu, pomyśl, o ile mniej niechcianych kotów będzie dzięki temu!
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Wto lis 25, 2003 16:22

Tak, kastracja to jedyne wyjście. Skoro zaczął znaczyć teren to nic nie poradzisz, a na wiosnę może być jeszcze gorzej :?

I nie jest to okaleczanie, bo kot przecież nie ma służyć do rozmnażania, a jako zwierzę nie ma świadomości, że jego "męskość" znajduje się w jego pomponikach :wink: Rozumiem, że jest to kotek domowy, do kochania, więc co za różnica co ma pod ogonem :?: A charakter albo mu się nie zmieni wcale, albo nawet poprawi, stanie się bardziej przytulaśny.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lis 25, 2003 16:40

Kastracja i to jak najszybciej. Jak sie przyzwyczai do znaczenia, to nie pomoze i kastracja...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości