F&K bez pomponików! PROBLEM!!! str.4

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 24, 2003 20:19

Z doświadczeniem u mnie krucho, ale kciuki zaciśnięte :ok: :ok: :ok:

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Pon lis 24, 2003 20:22

O, zapomniałabym- Axel też nie miał żadnego kołeneża, kubraczka itp

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Pon lis 24, 2003 20:46

Dzięki :D
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon lis 24, 2003 21:26

Trzymam kciuki za chłopaków.....
Swoją drogą to ciekawa jestem jak wyrosli.....
Pamietam że Budynior już tego samego dnia trochę łazikował, ale jednak głownie spał, co jakis czas wstawał, szedł się napić, wskakiwal na szafkę czy kanapę, ja go delikatnie zdejmowałam. Na drugi dzień rano zjadł śniadanie, a w niedzielę (a, kastracja była w piątek przed południem) już byliśmy na spacerze, a tydzień później już BluMka była w domu....
Aha, jakoś specjalnie się nie wylizywał, zatem obyło się bez kaftaników, kołnierzy i takich tam. I bez wizyty u weta - znaczy, obyłoby sie, ale wtedy bylismy ws. jego wyników badań krwi, więc przy okazji został obejrzany, własnie w niedzielę, czyli dwie doby po zabiegu.
I to tyle.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Pon lis 24, 2003 22:20

Krzysiu przyszedl do siebie po kilku godzinach, Telma po nocce, i obdywoje chcieli jesc duuzo wczesniej niz teoretycznie mogli :roll: i cos tam dostali :oops: a potem juz poszlo. Zadnych kolnierzy/kubraczkow. Przy czym przypominam, ze Telma miala kastracje (kocurek) ORAZ sterylke (koteczka) 8) i na drugi dzien zaczynala normlanie hasac :wink: . Bedzie dobrze!!!

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon lis 24, 2003 22:35

ja mam doswiadczenie tyko w kastracji kotki, a to troszke inaczej chyba :lol:

ale mocno trzymam kciuki za pomyslne odpomponikowanie :ok: :ok:

znam jednego czarnego wampira, ktorego tez to wczesniej czy pozniej to spotka, wiec rowniez uwaznie sledze takie watki 8)

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Wto lis 25, 2003 14:08

Dziękuje wszytkim :D Troche sie boję..To już za 3 godziny... :oops:

Powiedzcie, czy mamy sie nastawic na spanie z kotami (bo normalnie zamykamy sie w sypialni- bez kotów)? :roll: Czy mamy sie nastawić na jakies kałuze tu i owdzie, poza kuwetą? :roll:
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto lis 25, 2003 14:13

U mnie kuwet stała w normlanym miejscu, ani Budyń, ani BluMka nie mieli problemu żeby tam trafić od razu. Żadnych kałuż. U mnei koty śpia z nami, a po sterylce to BluMkowy kojec przywlokłam do samej poduszki, żeby ją mieć na widoku. Sypiała tam, póki jej Budyń nie wylizał....
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Wto lis 25, 2003 14:14

alahari pisze:Powiedzcie, czy mamy sie nastawic na spanie z kotami (bo normalnie zamykamy sie w sypialni- bez kotów)? :roll: Czy mamy sie nastawić na jakies kałuze tu i owdzie, poza kuwetą? :roll:
mysle, ze przydaloby im sie troche obserwacji. zobaczysz w jakim beda stanie. moga byc pobudzone i wtedy musisz pilnowac zeby sobie nie zrobily krzywdy (np. nie spadly z drapaka) albo beda odsypialy narkoze. kotom po narkozie wydaje sie, ze sa supermanami ale ich mozliwosci utrzymania sie w pionie sa raczej ograniczone. raczej spodziewaj sie plam (siuskow i pawikow).
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto lis 25, 2003 14:18

Tzn. zwinać dywan, złożyć drapaka (mamy takiego do sufitu) i podłożyć pod prześcieradło ceratkę? :wink:
A jutro- czy moge je w godzinach popołudniowych opuscic na 3 h? :roll:
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto lis 25, 2003 14:23

alahari pisze:Tzn. zwinać dywan, złożyć drapaka (mamy takiego do sufitu) i podłożyć pod prześcieradło ceratkę? :wink:
A jutro- czy moge je w godzinach popołudniowych opuscic na 3 h? :roll:

mysle, ze nie ma co popadac w przesade :wink: . wystarczy ze ich popilnujesz az dojda do siebie na tyle zeby z czegos nie spadli i nie utopili sie w misce z woda. jutro powinni byc jak nowi wiec jesli nie beda mieli autodestrukcyjnych zapedow to chyba mozesz ich na chwile zostawic samych. bimis caly "the day after" przespal.
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto lis 25, 2003 14:24

Dzien po kastracji zostawilismy Paczusa samego sobie :roll: na jakies 4-5 godzin. Prawdopodobnie przespal, bo nawet sie nie ruszyl z miejsca (na fotelu spal, bo on po 16 godzinach juz mial wlaczanego pelzaka i usilowal robic rzeczy, ktorych nie bylo mu wolno :? ). Mysle ze im tez nie powinno sie nic stac, chyba ze zaistnieja jakies nieprzewidziane, tfu tfu, komplikacje :roll:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 25, 2003 14:29

Wielkie dzięki :D Ulzyło mi... Ale dywan i tak zwinę (nieduzy jest, wiec i kłopot niewielki) :wink:
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto lis 25, 2003 14:33

Paczus zlal sie tylko po wybudzeniu z narkozy, i to u weta :twisted: W domu byl czysciutki :) Z tym ze potem na dywanie mielismy rozlozona gazete z odrobina zwirku (zeby wiedzial po co to ;) ), bo malenstwo strasznie zle bylo ze nieposluszne lapki nie chca wlezc do kuwetki 8) a na dywan to on nie zrobi... Sposob polecil nam weterynarz. Drapak lepiej zabezpieczyc, zeby nic sie nie zepsulo przy szwach...

Bedzie dobrze :D :ok:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 25, 2003 14:36

Alahari wiem co czujesz, mnie czeka to w czwartek i nie wiem jak nerwowo to wytrzymam. Choć zapewniaja mnie że to drobiazg :wink:
Będę o was myśleć, no i życzę żeby wszystko przebiegło ok; zabieg, przebudzanie, dochodzenie do formy. Ślę głaski! :lol:
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości