Kotków 8+1. Maleńki Marcyś[*] . Kończymy tę edycję wątku.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw paź 30, 2008 9:18

Mam nadzieję, że pomalutku wszystko będzie szło ku dobremu :)

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 30, 2008 9:31

Powolutku, powolutku, ale chyba do przodu. Chodzi o Charlisia, bo reszta ok.
Najważniejsze, że coraz rzadziej robi te rzadkie kupy, bo dzięki temu tak się nie odwadnia. Ma apetyt, jak tylko widzi, że coś z jedzeniem się szykuje, natychmiast drze mordkę. Nadal dostaje często i mało. Od ok.9 godzin kupy nie było, to dobrze.
Poza tym widać, że wymęczony, słabiutki, nie bardzo ryjka myje, ale ten apetyt mimo wszystko chyba rokuje dobrze.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 30, 2008 11:14

Jak nie... to przemarsz wojsk :(
Pisałam już, że Murzynek ostatnio kilka razy zapawikował, i to w sposób, który mi się nie podobał. ale jeszcze zachowywał się normalnie, a ja byłam zajęta nowymi.
Wieczorem nie chciał swoich ulubionych przysmaczków. A dzisiaj... wogóle nie zainteresował się jedzeniem, co u niego jest naprawdę objawem poważnym, bo kto jak kto, ale Murzyn... . I jest jakiś taki jakby lekko osowiały.
Dzisiaj już nie dam rady, ale jutro rano lecę z nim do weta, niech mu zbada krew. Mam wyrzuty sumienia, Murzynek jako niemal jedyny nie sprawiał mi nigdy problemów zdrowotnych więc skupiona na choruskach zaniedbałam badania.
Z tym że dzisiaj zaczęłam od odrobaczania. Też dość dawno nie odrobaczałam, może to to?
Bo i Jerzyk porzyguje, ale on to tak, że najadł się, a potem takim niestrawionym. podobno tak bywa przy robakach. Zobaczymy.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 30, 2008 11:19

Tak to zwykle jest, że jak się coś dzieje, to wszystko na raz :(
Mam nadzieję, że ta nieszczęsna seria szybko się skończy...
A póki co, wygląda na to, że poza psami i kotami masz w domu jeszcze dużo pawi - ale takiego "ptactwa" trzeba by się pozbyć jak najszybciej :twisted: I za to kciuki :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 30, 2008 11:19

:(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw paź 30, 2008 11:22

O tak, pawiom mówimy stanowcze NIE!!! :twisted:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 30, 2008 11:22

ech...zawsze coś...
Ale trzeba myśleć pozytywnie...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw paź 30, 2008 11:38

ja się tylko grzecznie zamelduję, że czytam cały czas, tyle, że z braku stosownej wiedzy i doświadczenia, nic mądrego napisać nie mogę. Więc siedzę cicho.
Ale kciuki cały czas ściśnięte.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw paź 30, 2008 11:44

Femka pisze:ja się tylko grzecznie zamelduję, że czytam cały czas, tyle, że z braku stosownej wiedzy i doświadczenia, nic mądrego napisać nie mogę. Więc siedzę cicho.
Ale kciuki cały czas ściśnięte.


Miło są tu widziane wizyty i wypowiedzi nie tylko w poruszanych tematach medycznych. Wręcz wskazane jest czasem wniesienie stosownej dawki tematów pobocznych, jako że gospodyni tego wątku, zamartwiająca się chorobami podopiecznych wręcz potrzebuje odstresowania i zmiany tematu, jako że ostatnio bywa do przesady monotematyczna :twisted:
Witaj, Femko 8)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 30, 2008 11:52

Aniu, u mnie w domu 4 Szczypiory, w pracy 5 Glusiów i dwa czekające na zabranie, więc ciężko mi będzie zabrać głos w tematach niedotyczących kocich ogonów :D
Ale ponieważ są zdrowe, to nie marudzę. Tylko krew mnie zalewa, że każdy dzień w domu i w pracy zaczynam od wybierania kupali, zamiatania podłóg i mycia kocich misek.
W domu to jeszcze pół biedy, wskoczę w roboczy dresik i zabieram się za konserwację powierzchni płaskich. Ale w pracy to ja w stroju organizacyjnym i trochę niewygodnie w szpilkach, spódnicach i cienkich rajstopach śmigać na kolanach po podłodze :twisted:
W tej sytuacji każda rozmowa z osobą spoza branży i tak kończy się na kotach, a cóż dopiero na forum :smiech3:

To żeby w temacie, wydaje mi się, że to jest fatalny czas na doprowadzanie Charliego do porządku. Zaczynają się jesienne chłody i wilgotne powietrze, za moment pewnie szarugi, a dla kręgosłupa to masakra. Od początku tygodnia obserwuję, że moja Miluśka jakby spokojniejsza się zrobiła, co znaczy, że czas pomyśleć o serii lasera.
Charliemu też pewnie ta pora nie pomoże.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw paź 30, 2008 11:54

Pani bizneswoman w szpilkach itd na kolanach ze szmatą sprzątająca kocie g... wymiękłam :ryk:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 30, 2008 11:57

Anka pisze:
Femka pisze:ja się tylko grzecznie zamelduję, że czytam cały czas, tyle, że z braku stosownej wiedzy i doświadczenia, nic mądrego napisać nie mogę. Więc siedzę cicho.
Ale kciuki cały czas ściśnięte.


Miło są tu widziane wizyty i wypowiedzi nie tylko w poruszanych tematach medycznych. Wręcz wskazane jest czasem wniesienie stosownej dawki tematów pobocznych, jako że gospodyni tego wątku, zamartwiająca się chorobami podopiecznych wręcz potrzebuje odstresowania i zmiany tematu, jako że ostatnio bywa do przesady monotematyczna :twisted:
Witaj, Femko 8)


W wątku Kociamki ostatnio wszyscy piszą o jedzeniu,
żeby Kociamka z głodu nie padła....
I skusiła się na coś...

Mam nadzieję,że Ty Aniu dbasz o siebie??? :D
Tak jak o kotuchy....

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw paź 30, 2008 12:00

No tak mniej-więcej. To znaczy czasem mniej, a czasem więcej :wink: :oops:
Dobre i tanie przepisy mile widziane :wink:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 30, 2008 12:09

Ania chyba Lidka pisała o kroplach homeopatycznych Veratrum Homaccord, próbowałam u Płaczusia, ładnie pomagało, chyba najlepiej ze wszystkiego ( a były probiotyki, intestinal, taninal, węgiel, smecta, stoperan, endiex, marchwianka, kleik ryżowy... i pewnie cos jescze czego nie pamiętam :wink: ). Jeśli chcesz, to mam tych kropli z pół buteleczki jeszcze, mogę Ci podesłać, bo one ponad 30 zł kosztują :?

I jeszcze takie 2 pasty są, warto weta sptać: floryboost i diarsamyl, one sa na bazie glinki wulkanicznej, zapobiegają odwodnieniu i zagęszczaja qpala.

Aa..i jeszcze zauważyłam, ze u Płaczusia lepiej niz intestinal działał jednak hill's i/d.

I znowu sie zrobiło medycznie :oops:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw paź 30, 2008 12:15

Dziewczyny, wszystkie te Wasze propozycje zanotuję. Dziś jestem umówiona na telefoniczną rozmowę z wetem o Charlisiu, to razem ustalimy drogę dalszego postępowania, napewno coś z tych propozycji "załapie się" :) . Wszystkie nie, bo Charlie połknąłby całą aptekę :wink:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości