Hm, to jest tak:
Antos wychodzi tylko do ogrodu ale Filut, drugi kot, chodzi po okolicy.
Teoretycznie panowie nie maja ze soba bliskiego kontaktu-dziob w dziob

, czy tez kuweta(filut nie korzysta) bo Antos nie przepada za Filutem i Filut unika go jak ognia.
Poniewaz Antos to takie delikatnosci to dlatego tez nie szczpilam go p/bialaczce a Filuta jak najbardziej. Wiem, wiem to zadna ochrona dla Antosia no ale coz, taka droge wybralam. Mimo,ze Antos mial robione testy bialaczkowe itp ale testy to testy i prawde mowiac boje sie zaszczepic go, a nie daj Bog, a to 'potworek'

ze schroniska, wszystko mozliwe, czy ja wiem, w testy do konca nie wierze. Oba natomiast sa szczepione p/wsciekliznie.