Kotków 8+1. Maleńki Marcyś[*] . Kończymy tę edycję wątku.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie paź 26, 2008 22:49

Aniu kciuki mocne zaciskam za Twoich nowych domowników :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Nie paź 26, 2008 22:49

Charliś, Ty się nie wygłupiaj, proszę :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie paź 26, 2008 22:57

O w mordę...Charlie!
Mam nadzieje, że to tylko jakas nagła i niezbyt poważna rewolucja adaptacyjna..
Kciuki za futrzaczka! :ok:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie paź 26, 2008 23:10

Kciuki za Charliego i za ciebie :ok: :ok: :ok:
By spokojną noc miała...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 27, 2008 0:10

Komputer mi się "zezłomował" akurat w piątek :twisted:

Trzymam kciuki za kociaste i pozostałe futrzaki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Charlie, nie wygłupiaj się teraz, co? Zdrowiej natychmiast! :)

Anka zmartwiłaś mnie tym przyrośniętym do kręgosłupa jelitem :(
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon paź 27, 2008 1:12

Przed chwilą na tyle się przestraszyłam, że ażjeszcze raz włączyłam komputer. Charlie znowu zwymiotował wodą. I przyjrzałam się lepiej, starłam to białym papierem - i kolor wydał mi się pomarańczowy. Z czymś mi się to skojarzyło... bursztynowy kolor... powiedzicie, że bredzę

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 27, 2008 1:14

theta pisze:Anka zmartwiłaś mnie tym przyrośniętym do kręgosłupa jelitem :(


One nie wyglądają na pzyrośnięte, tylko tak uciśnięte przez to "coś", zupełnie wiśnięte w górę :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 27, 2008 1:52

Zupełnie nie wiem, co to może być... :roll:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 27, 2008 2:04

Ja też nie mam pojęcia. Ale... w jakiś sposób coś jest widoczne na RTG. Co? Pokaże, mam nadzieję, jutrzejsze USG. Ponieważ kiciuś wymiotuje od kiku godzin pomarańczowawym płynem, zaczęłam się bać, że to "coś" to wypełniona płynem jama ciała. Pytanie - jakim? I jeszcze pytanie, czy, odpukać tysiąc razy, byłby to płyn fipowy, czy kot może tym wymiotować. Teoretycznie tak. Ale nie słyszałam o takim objawie. Teraz, zamiast spać, przeczesuję internet :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 27, 2008 2:18

Aniu, nic nie pomoge, moge co najwyzej myslami wesprzec.
Tez nie spie, bo maly tymczas mi sie rozchorowal:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 27, 2008 2:21

Dzięki, Lidko.
Noc ma to do siebie, że wszyscy śpią, a złe myśli mogą szaleć.
Najgorzej boję się zarażenia czymś moich. Ale mam nadzieję że nie. Po pierwsze mam nadzieję, że to coś nie aż tak groźnego, a po drugie, gdyby to było TO, to właśnie przeczesując i forum i szerzej internet widzę, że szansa na zarażenie się jest znikoma.

Liduś, a co Twojemu tymczasikowi? :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 27, 2008 6:42

W nocy niedługo po ostatnim poście dzwoniłam do naszego weta - ma dyżur nocny, bo mały nadal wymiotował wodą, wszystkim co wypił, a pił sporo. Wymioty, jak się przyjrzałam, różowe. Wet powiedział, żebym chwilowo nie dawała mu pić, bo widocznie ma tak podrażniony przewód pokarmowy, że nawet woda pobudza wymioty. Rano przed wyjściem miałam dać mu trochę, jeśli wymioty ustaną. Trochę zasnęłam. Obudziło mnie miauczenie czarnulka - przyszedł do mnie prosić o wodę, prosił wyraźnie o wodę, bo prowadził mnie do miejsca gdzie była miska. Równocześnie na podłodze odkryłam sporo wodnistych pawików.
Przed chwilą umówiłam się z wetem na 8.00 (potem mam ważne spotkanie i pracę), wet go nawodni. Po południu jedziemy do tej drugiej lecznicy na USG jak było umówione.
Bardzo proszę o kciuki. Narazie znikam. Może zajrzę między 12-tą a 13-tą, ale nie jestem pewna. Wieczorem napewno napiszę co i jak.
Proszę, pamiętajcie o Charlisiu.

Wet powiedział, że na fip to nie wygląda, uff.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 27, 2008 7:04

Och nie ,nie choruj koteńku!-tyle już przecierpiałeś,tyle osób cię kocha-musisz być zdrowy-mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon paź 27, 2008 7:26

Charlisiu, Ty się nie wygłupiaj, zdrowiej nam chłopaku, jesteś w takim super domku.
Czekamy na TYLKO dobre wieści
A w międzyczasie potrzymam sobie
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 27, 2008 7:29

Może to tylko jakis stan zapalny śluzówki żołądka?
Myślę o Was...:ok:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Majestic-12 [Bot], Marmotka, Silverblue i 19 gości