Moj Lunek jest nerkowcem, ostatnio dowiedzialam sie o tym z badan krwi. Mial jednak badane tylko mocznik i kreatynine. Teraz jest w trakcie leczenia (potyczki dietetyczne, proba wlewania jakis ziolek do pyszczka+ rundka po calym mieszkaniu+ jezyk ogona w stylu "sama se to wlej"- normalka) i ma miec powtorzone badania za 2 tygodnie. Chcialabym mu jednak zrobic moze jakies szczegolowsze badania krwi przy okazji- ostatnio zaczelam strasznie sie bac czy nie ma jakiejs bialaczki kociej albo czegos innego (kiedy pytalam o szczepienia wet powiedzial, ze jesli jest nosicielem to i tak nic mu nie pomoze- moglby byc (!!!!!) ?
Co jeszce powinno byc sprawdzone- ja nie bardzo sie znam a weta musze sama o wszystko prosic i pytac.
Poza tym macie jakiegos znanego , dobrego i zaufanego weta w Warszawie? Bylabym wdzieczna za info. Moj Luniaczek musi byc zdrowy!