Kotków 8+1. Maleńki Marcyś[*] . Kończymy tę edycję wątku.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie paź 26, 2008 19:40

Trucia-mama pisze:...

Oprócz kciuków za Charliego, potrzebne jeszcze za Boo, bo wczoraj wyglądała z całego towarzystwa najgorzej :( Nie dziwię się. Też bym miała opory przed zostawieniem kotów u kogoś, kto próbuję Gabi zacałować na śmierć, a Charliego oddał do zalizania Bamboszowi :twisted:

Zawsze mocne i nieustające.


Domku - dziękujemy. :1luvu:

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Nie paź 26, 2008 19:43

-Buffy- pisze:
Trucia-mama pisze:...

Oprócz kciuków za Charliego, potrzebne jeszcze za Boo, bo wczoraj wyglądała z całego towarzystwa najgorzej :( Nie dziwię się. Też bym miała opory przed zostawieniem kotów u kogoś, kto próbuję Gabi zacałować na śmierć, a Charliego oddał do zalizania Bamboszowi :twisted:

Zawsze mocne i nieustające.


Domku - dziękujemy. :1luvu:


Domkowi czyli Ani to trzeba dziękować i dziękować... :love:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie paź 26, 2008 20:34

Charlie od południa był zdecydowanie mniej ożywiony niż wczoraj i rano. Kładłam to na karb tego, że pogoda taka, że wszystkie koty jakby ich nie było. Ale teraz dawałam futrom jeść. Gabrynia ślicznie zjadła miseczkę poszatkowanego indyczka. A Charliś... nic :( . W końcu stoi przed nim i suchy Intenstinal, i mokry, i indyczek - i nic. Charliś leży obok i drzemie. Łącznie z tym co usłyszałam od weta to martwię się. Jeszcze pocieszam się, że to może tylko na skutek stresu podróżnego katarek wraca, bo kilka razy pokichał. To byłoby jeszcze najmniejsze zło.
Dzisiaj nie będę go jeszcze na siłę karmić, ale jutro już tak, jest taki chudziutki :(
Najłatwiej karmi się Convalescencem, tylko czy on nie wzmaga tendencji biegunkowych?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 26, 2008 20:51

I jeszcze, żeby było całkiem wesoło, Bambosz dostał sraczki :mrgreen: .
Jemu to się zdarza, tak po prostu ma od byle czego, może to wina wczorajszej wątróbki. Tylko, że on od czasu paraliżu ma kłopoty (nie wielkie) ze zwieraczami, i jak już przyjdzie sraczka, to... przed chwilą narobił na swój koc na którym spał. Żeby chociaż zlazł na podłogę, to nie, narobił, a zlazł potem. Smród porażający, to nie maleńka kocia qpka :roll: . Muszę mu w czymś przemycić węgiel, a rano głodówka (to sposób na jego takie przypadłości)

A Charliś kicha i ma zagilany nosek (chociaż nie sapie), więc to może stąd brak apetytu. Jutro nie mam jak iść do naszego weta :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 26, 2008 20:53

Mam nadzieję, że to tylko "trudności przejściowe" czyli wynik stresu, który każdy z kotów na swój sposób musi odreagowac.
Żeby było lepiej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

A ta sraczka Bambosza to może nie po wątróbce, tylko po wylizywaniu Charliego...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 26, 2008 21:08

Aniu a jak z qpami persika?
czy kocurek sie myje?

czytam czytam :D cały czas wątek i podziwiam :) Cię Aniu!!!
trzymam kciuki nieustająco za wszystkie futra :P
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Nie paź 26, 2008 21:10

Bazyliszkowa pisze:Mam nadzieję, że to tylko "trudności przejściowe" czyli wynik stresu, który każdy z kotów na swój sposób musi odreagowac.
Żeby było lepiej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

A ta sraczka Bambosza to może nie po wątróbce, tylko po wylizywaniu Charliego...


O...cenna uwaga...tak moze być.... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie paź 26, 2008 21:13

Persiulek robi takie na pół rzadkie, błotniste qpki. Podobno cały czas ma takie skłonności, czasem mniej, czasem więcej. Dlatego dostałam dla niego Intenstinala. Zrobił ostatnią wcześnie rano. Potem jeszcze z rana chrupał chrupki, chociaż nie tak żarłocznie jak wczoraj.
CoToMa mówiła mi, że jak w przytulisku miał katar, to też nie chciał jeść. Teraz fafluni, więc może to to. A przenosiny to w końcu spory stres, wet mi zawsze powtarza, że kotom ze stresu strasznie spada odporność. Więc może niedawno wyleczony katar wraca. Oby tylko to.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 26, 2008 21:18

Aniu, jak Charlie miał katar, to w ogóle nie miał apetytu.
A z qupalami było różnie, jak się przejadł, to miał skłonność do rzadkich kup.
Teraz jeszcze doszedł zapewne stres związany z podróżą i przeprowadzką.
Trzeba dać mu trochę czasu.
Mam nadzieję, że wszystko się unormuje...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie paź 26, 2008 21:24

Aniu, pozdrawiam i wielkie kciuki :ok:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie paź 26, 2008 21:24

Przed chwilą zwymiotował śliną podbarwioną różowo (krwią?) :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 26, 2008 21:26

Anka pisze:Persiulek robi takie na pół rzadkie, błotniste qpki. Podobno cały czas ma takie skłonności, czasem mniej, czasem więcej. Dlatego dostałam dla niego Intenstinala. Zrobił ostatnią wcześnie rano. Potem jeszcze z rana chrupał chrupki, chociaż nie tak żarłocznie jak wczoraj.
CoToMa mówiła mi, że jak w przytulisku miał katar, to też nie chciał jeść. Teraz fafluni, więc może to to. A przenosiny to w końcu spory stres, wet mi zawsze powtarza, że kotom ze stresu strasznie spada odporność. Więc może niedawno wyleczony katar wraca. Oby tylko to.


Tak nie powinno być.

Intestinal plus metronidazol na te kupki Cesara zdziałał cuda.
Ma teraz normalne kupki.

Wetka powiedziała mi ,że na takie kupki ,
to kot musi przyjmować metronidazol przez 3 tygodnie rano i wieczorem 1/4 tabletki,
a pies nawet i pół roku... 8O
I oczywiście Intestinal RC.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie paź 26, 2008 21:27

Anka pisze:Przed chwilą zwymiotował śliną podbarwioną różowo (krwią?) :(


Ojeje.... :roll:

Robaki?
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie paź 26, 2008 21:29

kristinbb pisze:
Anka pisze:Przed chwilą zwymiotował śliną podbarwioną różowo (krwią?) :(


Ojeje.... :roll:

Robaki?


Nie wiem :(
Jak mi wet pokazał na RTG te upchnięte pod kręgosłupkiem jelitka, to cały czas się boję.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 26, 2008 21:36

Anka pisze:
kristinbb pisze:
Anka pisze:Przed chwilą zwymiotował śliną podbarwioną różowo (krwią?) :(


Ojeje.... :roll:

Robaki?


Nie wiem :(
Jak mi wet pokazał na RTG te upchnięte pod kręgosłupkiem jelitka, to cały czas się boję.


Hm...poczekajmy...nie myśleć....
na razie kot ma prawo być zestresowany...Ty też...
spokojnie...spokojnie...
wszystko po kolei da się uporządkować...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, stara panna i 18 gości