Kotków 8+1. Maleńki Marcyś[*] . Kończymy tę edycję wątku.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie paź 26, 2008 11:20

Femka pisze:wprawdzie widzę już pierwsze symptomy demoralizacji przez przybyszy :twisted:

Bardzo proszę bez takich insynuacji :twisted: 8)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie paź 26, 2008 11:23

Przejrzałem te wątki i odebrało mi głos.

Ania, naprawdę jesteś aniołem :) Domek już mają, oby teraz zdrowie dopisywało i przed kocistymi lata wspaniałego życia ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie paź 26, 2008 13:30

CoToMa pisze:
Femka pisze:wprawdzie widzę już pierwsze symptomy demoralizacji przez przybyszy :twisted:

Bardzo proszę bez takich insynuacji :twisted: 8)



no proszę, uderz w stół...
:ryk:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie paź 26, 2008 14:30

Poszliśmy za ciosem i odrazu dzisiaj zaliczyliśmy weta korzystając, że ma niedzielny dyżur.
Mniej więcej zacytuję co powiedział.

Gabrysia
Najgorsze ma za sobą. Ma już pełne czucie i powierzchniowe, i głębokie, prawidłowo porusza łapkami.
Problemem w tej chwili jest tylko zanik mięśni spowodowany tym, że długo po wypadku nie była rehabilitowana. Wet pokazał mi inny sposób masowania, plegający na uciskaniu mięśni tylnych łapek. Mam tak masować po kilka minut rano i wieczorem. Poza tym zachęcać Gabi do chodzenia. Nie widzi sensu podawania jakichś sterydów, anabolików itp. Są to środki mające tak czy inaczej różne działania uboczne i stan Gabrysi jest zbyt dobry, żeby narażać ją na to.
Wg. mojego weta za 3 miesiące Gabi powinna brykać.
Trudno określić wiek, bo nie ma ząbków. Prawdopodobnie może mieć tak na oko 5-7 lat.

Charlie
Tu dużo gorzej :( . Oglądaliśmy zdjęcia RTG. Sam kręgosłup to jeszcze pół biedy. Wet stawiałby na problemy genetyczne. Tak czy inaczej jest to niezwykle daleko posunięte zwyrodnienie, w którym charakterystyczne dla stanów zwyrodnieniowych dzioby pozrastały się ze sobą tworząc jakby most usztywniający kręgosłup. W tej chwili to już napewno specjalnie Charlisia nie boli i w domu może z tym żyć. Gorsze jest co innego. Jelitka Charlisia są niemal przyciśnięte do kręgosłupa jakimś tworem, trudno powiedzieć na podst. RTG jakim. Czy to powiększenie żołądka, czy jakiś inny twór. Wet boi się, żeby nie nowotworowy. W czwartek lub piątek jedziemy na USG, które precyzyjniej pokaże co się dzieje.
Poza tym weta zmartwiło wychudzenie Charlisia bliższe raczej wyniszczenia. Po miesiącu od znalezienia, przy normalnym jedzeniu powinno być lepiej. Z tym, że potem CoToMa przypomniała mi, że Charlie miał katar i wtedy nie chciał jeść, więc może to jest to?
No cóż, martwię się i proszę o kciuki. Po USG będzie wiadomo coś więcej. Poza tym dzisiaj była straszna kolejka poważnie chorych zwierząt, więc stanęło na tym, że dziś wet obejrzał zwierzaki i zdjęcia, a pojutrze pójdę sama iprzeanalizuje wyniki, bo i tak jeszcze czegoś mi brak i CoToMa przepisze mi na pw. (w gorączce wyjazdowej coś tam umknęło)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 26, 2008 14:35

Gabi :wink:

rehabilitacja i serce zdziałaja cuda...........

Czarlinka :cry: , jakkolwiek by nie bylo, jakkolwiek, i tak żyjesz chlopie w cudzie cudnych ludzi, tu dotrwasz w spokoju, jakkolwiek by nie bylo....
:oops:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie paź 26, 2008 14:51

dla Ani i jej podopiecznych :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie paź 26, 2008 14:59

ee będzie dobrze :D
Serniczek
 

Post » Nie paź 26, 2008 15:46

No teraz to już MUSI być dobrze!-i proszę-Gabi miała nie chodzić-i co?-będzie chodzić!A za Charliego ogromniaste :ok: :ok: :ok: :ok:

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie paź 26, 2008 15:49

Aniu trzymam za Was kciuki :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie paź 26, 2008 16:50

Anka pisze:Wg. mojego weta za 3 miesiące Gabi powinna brykać.
Jakoś tak wilgotno w oczach mi sie zrobiło :oops: z radości oczywiście.

A za Charliego trzymam mocne kciuki :ok:

Aniu - :king:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 26, 2008 16:53

ja też trzymam mocno kciuki...
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie paź 26, 2008 17:26

Za kciuki dziękujemy :)
W domu cisza i spokój. Pogoda sprzyja drzemce. Charlie dzisiaj drzemie w otwartej klatce, a Gabrynia upatrzyła sobie puste pudełko, wyłożyłam je podkładem. Pozostałe koty też zaspane.
W związku z nowymi nie ma już żadnych sensacji, i koty i psy zaakceptowały ich obecność i uznały za coś normalnego. Pod tym względem to mam jednak kochane stadko :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 26, 2008 17:47

Aniu: :king: nasza, strasznie się cieszę, że pomimo wszelkim niesprzyjającym okolicznościom, udało mi się w komitecie powitalnym choć chwilkę uczestniczyć :D

Gabrysia i Charli zupełnie mnie rozczarowały :wink: Zwłaszcza Gabrysia, bo nosząc w głowie jej pierwsze zdjęcie "gazetowe" spodziewałam się pokaźnej kocicy. A tu, obydwa przybysze, jakieś 2 - 3 kg egzemplarze :? Tak więc Aniu, można liczyć, że kotów masz: 6 + 0,5 + 0,5 = dalej 7 :wink:

Oprócz kciuków za Charliego, potrzebne jeszcze za Boo, bo wczoraj wyglądała z całego towarzystwa najgorzej :( Nie dziwię się. Też bym miała opory przed zostawieniem kotów u kogoś, kto próbuję Gabi zacałować na śmierć, a Charliego oddał do zalizania Bamboszowi :twisted:
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Nie paź 26, 2008 18:04

Trucia-mama pisze:Aniu: :king: nasza, strasznie się cieszę, że pomimo wszelkim niesprzyjającym okolicznościom, udało mi się w komitecie powitalnym choć chwilkę uczestniczyć :D

Gabrysia i Charli zupełnie mnie rozczarowały :wink: Zwłaszcza Gabrysia, bo nosząc w głowie jej pierwsze zdjęcie "gazetowe" spodziewałam się pokaźnej kocicy. A tu, obydwa przybysze, jakieś 2 - 3 kg egzemplarze :? Tak więc Aniu, można liczyć, że kotów masz: 6 + 0,5 + 0,5 = dalej 7 :wink:

Oprócz kciuków za Charliego, potrzebne jeszcze za Boo, bo wczoraj wyglądała z całego towarzystwa najgorzej :( Nie dziwię się. Też bym miała opory przed zostawieniem kotów u kogoś, kto próbuję Gabi zacałować na śmierć, a Charliego oddał do zalizania Bamboszowi :twisted:


Pomijając niecne insynuacje na mój temat :twisted: także proszę o kciuki za Boo, dla której rozstanie łatwe nie było.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 26, 2008 18:58

Aniu masz priv... :D
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Meteorolog1 i 27 gości