Głównie z powodu nie dającej się leczyć biegunki i ciągłych wysypek, krost, które rozdrapywał itd.
Na początku myślałyśmy, że to alergia, ale zmiana karmy nie pomogła.
No i tak:
nerki i wątroba w porządku, białaczka i FIV ujemne, ale to koniec dobrych wiadomości
test na FIP wątpliwy (cokolwiek to znaczy

leukocyty 35.000,
krew się nie chciała skrzepnąć (nie wiem o co chodzi),
OB 16,
żelazo 19 (norma 220!)
Jutro jedziemy do p. Beaty.