Pałeczka ropy błękitnej

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 21, 2003 11:52 Pałeczka ropy błękitnej

Prosze o wszystkie znane Wam informacje na temat leczenia tego paskudztwa, doswiadczenia i statystyki, czy w ogóle udaje sie to wyleczyć na dłuzej niż tydzień. Ramzes ma pałeczke w nosie i bez antybiotyków jest dobrze góra osiem dni. Wiem, że ten temat już poruszałam, ale może akurat teraz ktoś będzie wiedział wiecej niż te pary miesięcy wstecz. Zwłaszcza, ze antybiotyki też nie sa wskazane przez caly czas...i boje sie, że w końcu coś mu wysiądzie.badabia mamy oczywisci i antybiogram tez.
Z kocim mrukiem,
Ramzio & Miłka żyjący w coraz lepszych stosunkach Obrazek oraz Dominisia || Zapraszamy do Galerii!

Dominisia

 
Posty: 341
Od: Nie cze 16, 2002 18:58
Lokalizacja: Olkusz

Post » Pt lis 21, 2003 12:13

A czy antybiotyk jest stosowany miejscowo czy ogólnoustrojowo?
Gracka + Kichulka i Bubulek :) oraz Mała Czarna

Gracka

 
Posty: 719
Od: Wto wrz 09, 2003 9:31
Lokalizacja: Warszawa (Bemowo+Ursus)

Post » Pt lis 21, 2003 12:30

No więc kotka Karolina na która jest ogłoszenie do oddania była na to leczona - miała ją w uchu. Nazywa sie to Pseudomonas aeruginosa i jest strasznym paskudztwem. Po zrobieniu antybiogramu okazało się , że jest tylko jeden lek , który na nią podziała - lek szpitalny Biotum. Jak pisałam w wątku Uratowana! nasz lekarz (J.Lesiak) ja wyleczył , choć rokowania były marne. Oprócz tego leku zrobił jakiś lek sam na bazie eteru i tym czyszczone miała oba uszy.
Dowiedz się u innego lekarza, co wyszło w tym antybiogramie i czy rzeczywiście ma podawany właściwy antybiotyk i czy ściśle przestrzegane są zalecenia lekarza! Bo jeśli nie , to bakteria się uodparnia za każdym razem bardziej i niczym w końcu jej nie wyleczysz.
Jeśli potrzebujesz telefon do"naszego" specjalisty to napisz na PW , podam Ci to przynajmniej skonsultujesz, co masz zrobić. TO WAŻNE !!
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt lis 21, 2003 13:24

Na czym polega ta choroba?

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt lis 21, 2003 13:52

Wojtek: to jest zwykła infekcja bakteryjna , tylko są bakterie bardziej i mniej zjadliwe. Na pewno wiesz, że można zakazic sie np. gronkowcem czy salmonellą a to jest zakażenie bakteria Pseudomonas. Tylko mało zjadliwe bakterie powodują np. katar , zapalenie płuc czyli zakażenie miejscowe okreslonego narządu a ta - miejscowe zakażenie np. ucha.
Tylko ten rodzaj bakterii powoduje gorsze choroby , bo jak powiedział wet - jest ona 100-razy gorsza od gronkowca. Powoduje też na przykład zapalenie opon mózgowych. To są zakażenia ropne a w takim środowisku źle/ trudno działają antybiotyki , bo te bakterie mają tendencje do tworzenia tzw. filmu , przez który antybiotyk nie przenika. To, że naszemu wetowi się udało uważam za cud albo pełen profesjonalizm.
Karolina miała robiony antybiogram i badanie krwi po leczeniu - nic nie zostało!
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt lis 21, 2003 14:04

Dzięki za informacje :)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt lis 21, 2003 17:38

Hmmmm...bardzo dziekuje. Oczywiscie, ze Ramzesa tez prowadzi wet, a nie ja sama a antybiotyki sa podawane wedlug antybiogramu.Antybiotyki dostaje zarowno w postaci kropel do nosa(Np.Biodacyna), jak i zastrzykow bardz tabletek. Tylko niepokoi mnie fakt, ze to poprostu nie przechodzi. Wiem, ze to choroba przewlekla, ale juz sie z nia rozprawiamy dwa lata i oprocz tego , ze polecialo mnostwo kasy to w sumie nie ma zadnych efektow............Lekarstw z antybiogramu, ktore moga zniszczyc ta paleczke jest az trzy, w zwiazku z tym faktycznie zaraz sie kot uodporni i nie bedzie go wlasciwie czym leczyc....Jeszcze raz dziekuje za zainteresowanie.
Z kocim mrukiem,
Ramzio & Miłka żyjący w coraz lepszych stosunkach Obrazek oraz Dominisia || Zapraszamy do Galerii!

Dominisia

 
Posty: 341
Od: Nie cze 16, 2002 18:58
Lokalizacja: Olkusz

Post » Pt lis 21, 2003 22:15

Znalazlam w internecie info o tym leku * biotum.* Prosze przeslij mi info jak podawalas to swojemu kotu, jakie dawki, czy iniekcje, czy tabletki i jak dlugo. Z tego co sie juz dowiedzialam to bardzo dobry lek, ale silny wiec jak to zrobic zeby niczego nie uszkodzil...? Bardzo dziekuje za wszystko.
Z kocim mrukiem,
Ramzio & Miłka żyjący w coraz lepszych stosunkach Obrazek oraz Dominisia || Zapraszamy do Galerii!

Dominisia

 
Posty: 341
Od: Nie cze 16, 2002 18:58
Lokalizacja: Olkusz

Post » Pon lis 24, 2003 16:40

Dominisiu: nie wiem czy Biotum zadziała, to powinien wiedzieć wet. Tego leku nigdzie nie kupisz.
Mam wrażenie że Twojemu wetowi zależało na tym aby kota leczyć a nie wyleczyć (obym się myliła) jeśli przez 2 lata nie dał rady!! Bakterie prawie na pewno się już uodporniły!
Leczyć trzeba kompleksowo - jak napisałam Ci na PW. A do nosa można podawać roztwór , bo ten antybiotyk to proszek. Ważne aby kuracje przeprowadzić w 2 tygodnie - ze wszystkich stron - zastrzyki (leczenie ogólne) - roztwór do nosa - miejscowo.
A do naszego weta zadzwoń. To co ja piszę - to mi się tak wydaje.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google Adsense [Bot], KotSib, puszatek i 46 gości