Transporterek

[Ella]

Mała Gosiu,
wygodniej mieć dwa transporterki,
lepiej się nosi dwa koty równomiernie rozłożone w obu rękach.
Mam na myśli troszkę dłuższe trasy niż z samochodu przez chodnik do domu

[migaja]

bimiski jezdza w jednym duzym i calkiem im to odpowiada. zastanawiam sie jednak nad kupnem jednokotnego transporteraka bo jak musze leciec z jednym kotem do weta to wloke ze soba to wielkie pudlo

ostatnio wiozlam bimisie i jeszcze jedna kotke w dwoch oddzielnych transporterkach (panienki nie bardzo sie lubia i kazda chora na co innego). oba tak samo wielkie, a kotki male 2-3kg. jak czekalam z nimi w poczekalni u weta weszli ludzie z nieduzym pudelkiem na narzedzia (takim otwieranym od gory). myslalam, ze maja tam gora swinke morska ale po otwarciu okazalo sie ze w pudelku siedzi wielki norweg zwiniety w klebek . troche dziwnie patrzyli na moje panienki, kazda w cztery razy wiekszym transporterku.

[Falka]

Kiedyś do Dagi wiozłam oba Falkoty w jednym transporterze. Przejechały podróz w całkiem dobrym humorze. Ale Falka po wyjściu z transportera obraziła się na Saszę.
Niedawno wiozłam Falkoty do Hany, każdy w swoim transporterze jechał. Płakały straszliwie. Ale po wyjściu z transporterków nie były na siebie obrażone.
Nie wiem, czy można z tego jakieś wnioski wysnuć ale gdyby zdarzył się następny raz, to pojada w jednym transporterku.

[Ella]

Z powyższych opisów jasno wynika,
że wszystko zależy od sytuacji i kotów
Ale to pudełko z norwegiem w środku
Dla mnie bomba Ważne jak kot się tam czuł

[migaja]

Ale to pudełko z norwegiem w środku
Dla mnie bomba Ważne jak kot się tam czuł

kot byl zupelnie wyluzowany i po otwarciu pudelka tylko sie leniwie rozejzal i z powrotem poszedl spac.

[Ella]

Tak właśnie myślałam
Kot wyluzowany, przyzwyczajony do pudełeczka.
To pewnie był kocoorek

[mała_gosia]

Dzięki, dzięki
No to się "zobaczy" -może duży (na 2 małe a potem na tego Drugiego jak po kastracji walnie z 10 kilo -tyle wazy jego tatuś), a potem jeszcze jeden standardowy...
Ja miałam wizję stłuczki i przerażonych kotów drapiących sie, wijacych i gryzących
Ale to ja tylko taka kopnięta jestem...
Do wetki mam 3 minuty i tak targam małe w trans -nie pozwolę mężowi wyjąć na kolana.
Synek też nawet jak do sklepu na koniec ulicy to obowiązkowo w foteliku (i nie ma przebacz, żeby nie wiem co)
A najlepsze, że jeżdżę od '96 roku i jeszcze bezwypadkowo (no raz do garażu isę nie zmieściłam i urwałam lusterko)

[sal]

Jak to jest z dwoma kotami?
Da się wozić w jednym transp.?

To w sumie zależy IMHO od tego jakie masz koty. U nas mamy transporterki 'dwójki' i jeden kot wchodzi tak w sam raz i ma miejsce na obrócenie się itp.
Dwa koty strasznie by się tam cisnęły... No i w drodze jak to w drodze. Jedne koty spokojnie leżą, inne nie. Ja bym jednak wziął 2, bo po prostu kotom byłoby wygodniej.

[zuza]

Ja woze osobno. Moje panny sie nie lubia, wiec w ogole mowy nie ma o jednym. Przypinam transporterki za raczki pasami. Przy mocniejszym hamowaniu moge sie zajac kierownica, a nie lapaniem transportera
Pewnie juz o tym bylo, ale odradzam serdecznie wiklinowe. Trzeba podkladac cerate pod niego w aucie i wyciagniecie kota u weta...
Z mojego plastikowego jestem bardzo zadowolona

[mała_gosia]

Używamy teraz plasktikowego i taki zamierzam zakupić.
Z przodu kratka, ale góre też bez problemu się zdejmuje.
Pafnuc co 5 min jazdy usypia, no - przynajmniej na razie.
U wetki też sam wychodzi i jeszcze sie cieszy (zdrajca jeden) - a bywamy często - bo odrobaczamy/szczepimy Zobaczymy jaki Drugi będzie szatan.
Ja jestem taka legalistka, że o nie- zapięciu pasów na trans mowy nie ma
Ja nawet pasażerom każe z tyłu zapinać -i krzyczę jak się ktoś buntuje

[Mariejo]

Sorki ze z opoznieniem po chyba 43 zl mozna kupic w Gordonie przy Rynku Wildeckim transportery Atlas 10 mam takowy co prawda z Auchan z materacykiem ale warto tam podskoczyc. Mam do wydania stary wiklinowy, tylko musze podreperowac drzwiczki.

[Beata]

Moje jak jezdza w osobnych to sie bocza i placza po drodze w jednym duzym moze ciasniej, ale milej . No i jakos jednak (szczegolnie teraz, bez samochodu) latwiej mi targac jeden transporterek z dwoma kotami (druga reka wolna na torebke, trzymanie sie w autobusie, itd) niz dwa z jednym kotem w srodku kazdy. No moze jakbym miala dwa transporterki tej samej wielkosci, to byloby OK ale z racji czestych wspolnych chorob mam jedyneczke i dwojeczke i na wiecej nie ma miejsca w mieszkaniu

[Mariejo]

Mam Trotter 1 nienajlepszy i Atlas 10 Ferplastu mniej wiecej tej samej wielkosci ale ostatnio widzialam takie wieksze na kolkach i znowu mnie kusi mam jeszcze po poprzednim kocie wiklinowe, z ktorym nie wiem co zrobic.

[Anja]

Ja mam dwa transporterki na 3 koty : jeden maly, drugi duzy.

Jeden jest taki normalny maly i w nim jezdzi najtlustszy RySio (5 kg). Oprocz tego dokupilismy drugi prawie 2 x wiekszy na dwa koty, w nim zwykle jezdza Brucek i Hruptak (4,5 kg +2,7 kg =7,2 kg).
Mniejszy transporter nie sprawdzil sie na dwa koty, bo kiedys w trakcie powrotu od weta wypadla raczka z uchwytu i koty grzmotnely o ziemie, cud ze kratka nie wypadla . Kotom na szczescie nic sie nie stalo

[mała_gosia]

Anju,
jeśli to nie jest wielki klopot -mogłabyś zmierzyć te trans i podać mi w przybliżeniu wymiary?

Właśnie bede kupowała w weekend dla Puffa i sama nie wiem...może jednak większy spróbuję (tylko które są małe, kóre duże?)...
Na arzie znalazłam taki, jaki mam pożyczony - za 53 zeta (bardzo przyzwoity).
Znalazłam też taki eksklusiv za 120 z posłankiem i miseczką, super wygodnym zamknięciem i łatwo zdejmowalną górą.
No i sama nie wiem.... Czeka mnie pewnie zakup 2 trans (że o zakupie drugiego kota nie wspomnę ) więc miałabym 2 w cenie tego jednego. Z drugiej strony -taki trans bedzie na całe kocie życie (albo i dłużej) a palnujemy wyprawy nie tylko do weta ale i na dłuższe trasy.
No i ten exkl jest po prostu śliczny czarno-beżowy, mniam. No mercedes wśród transporterków.