Nie było mnie tydzień.
Przyjechałam, koty jakieś olbrzymie , nie ma moich małych dziewczynek.
Są olbrzymie kocice. Minnie trochę przytyła , mamusia i Liu po operacji także.
Babunia na przemian z Dziadkiem okupują moje kolana Bunia pobiła Ritę.
Teraz Dziadek leży i mruczy.
Koty bardzo się stęskniły, a za 3 tyg. czeka mnie kolejny wyjazd.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie! [...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"
Gdzieś Ty bywała?
Mój TŻ po tygodniowej delegacji w Krakowie nie mógł się nadziwić jak koty urosły. Teraz ja do niego pojechałam, więc w sumie koty zobaczy po dwóch tygodniach, zobaczymy co powie
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców. NAUKA O KLIMACIE.PL
Poza tym do moich tymczasów półtora tygodnia temu dołączył gołąb.
Mama go znalazła, umierającego i wychudzonego.
Gołąbek jest młodziutki i sam nie je. Siedzi w kuchni w transporterze razem z Muśką.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie! [...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"
Co to za jakaś wredna propaganda? .
Gołąb siedzi razem z Muśką w kuchni, a ona nie jest zainteresowana (to kotka, która kiedy do mnie trafiła nie jadła surowego mięsa).
Zdjęcia pewnie będą.
Minnie jest chora . Wymiotowała pół nocy. Niestety, do weta będę mogła pojechać dopiero po południu .
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie! [...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"