lidiyo.. ja wiem, ze czasami wszystko jest bez sesnu, gdy problemy nas przerastają i pojawiają sie jeden za drugim.
Może pomyśl sobie, że Twoje zwierzaki Cię bardzo kochają i cieszą się, że mogłaś im pomóc. Nawet, jeśli niedługo któryś z nich odejdzie, miał dobre życie.
Jestem pewna, że sobie ze wszystkim poradzisz, bo musisz sobie poradzic i tyle. Dobrze jest popłakać, przytulić się do przyjaznego Ci futerka i porozpaczać. Można nabrać sił na kolejny, niełatwy dzień. Popatrz na swoje koty albo innego zwierzaka - one są takie bezstresowe i takie kochane. One wszystko Ci wybaczą, dla nich najważniejsze jest to, że jesteś. Może czasami nie robisz wszystkiego, co medycyna oferuje, ale robisz wszystko, co możesz.
I, próbując podjąć nowe wyzwanie, pamiętaj, że jeśli nie będziesz szczęśliwa, pomaganie i uszczęśliwianie innych, w tym futrzaków, nie jest takie łatwe. To taka moja osobista dewiza. Nie oznacza oczywiście bycia egoistą.
Ale w takich smutnych chwilach schowaj się pod kołdrą zapłacz i pomyśl, że całe forum o Tobie myśli i chce choć tak Ci pomóc, choć nie wszyscy zapewne to napiszą. Bo czasami nie wiadomo jak napisać, że chce się Ciebie prztulić i potrzymać za rękę, by było Ci lepiej. [ikonka prztulająca]
Przytulam Cię mocno
