Tak sobie mysle...na podstawie wlasnych doswiadczen, i kilku "madrosci ksiazkowych"
Dla kotow bardzo wazne jest terytorium. Poczucie pewnosci na pewnym obszarze wplywa bezposrednio na poczucie bezpieczenstwa...
Czy masz mozliwosc udostepnic tym dwu sirotkom jeden pokoj? Nie chodzi o to, aby je tam zamykac na cale dnie, ale o wyznaczenie jednego pokoju, jako ICH terytorium. Jako przywilej, ktory jest tylko dla tej dwojki, a jesli ktorys z reszty rowniez chce tam byc, to musza sie zachowywac, bo inaczej wypad.
Chodzi o to, zeby te dwa koteczki gdzies poczuly sie pewnie, i zeby wzroslo u nich tzw. poczucie wlasnej wartosci i mocy
Na poczatku proponowalabym wpuszczac je tam tak na pare minut, kilka razy dziennie. I tylko je. Beda sobie tam pieknie znaczyly teren gruczolami, a reszte towarzystwa bedzie skrecac z zazdrosci.
I kiedy nastepnym razem beda przeganiac te dwojeczke po katach, to od razu do pokoju z nimi. Predko zrozumieja, ze tam jest ich oaza, prywatna zone, i same beda siadac pod drzwiami pokoju, z prosba w slepkach, zeby je tam wpuscic.
W tym pokoju to one maja decydowac, czy, i ktoremu z innych kotow pozwola tam wejsc. Bedziesz musiala tego dogladac, i w razie potrzeby, pomoc im pozbyc sie "niepozadanych gosci"
Tak bylo z Sisiula, ktora Misiaczek tepil konsekwentnie, a i teraz zdarza mu sie to czasami, jesli cos mu nie podpasuje.
Sisiula ma pokoj Juniora. Na codzien wchodza tam razem, i wszystko gra, ale kiedy Sisiula ma dosyc jego zaczepek, siada pod drzwiami pokoju i pomiaukuje. Wtedy wpuszczam tam tylko ja, i ma chwilke spokoju. Bawi sie, wyjdzie sobie na balkon, posypia na lozku, i skrobie w drzwi, kiedy juz ma dosyc.
Od czasu, kiedy dostala ten pokoj jako swoj teren, nabrala tez odwagi, wiecej pewnosci siebie, i zaczela bronic sie przed Misiem rowniez na wspolnym terenie.
Co prawda, ma jeszcze nisze w kuchni, ale to jest w sumie wspolna kryjowka, i jesli sie pokloca, to chociaz Misio nie gnebi jej tam, ale stanie "w progu" i brzydko na nia patrzy. A w pokoju Juniora, za zamknietymi drzwiami, ma swiety spokoj.
Nie wiem, czy to pomoze, ale sprobowac chyba warto
