cat-proof Christmas tree decoration

» Śro lis 19, 2003 12:44

Jedna z ulubionych zabawek Omu jest granatowy, dlugi "wlochaty" lancuch choinkowy, zrobiony z takiej (?) polyskujacej folii aluminiowej, zwany po domowemu Wężem. Maly z zapamietaniem go atakuje, podrzuca i nosi po calym domu

Wprawdzie obydwa sa jeszcze za mlode, zeby miec zaliczona Gwiazdke, ale juz sie szykuje na spory zasieg zniszczen. Na 100% wiem, ze Mao bedzie pod drzewkiem robil za prezent (uwielbia takie miejsca), a Omu wspinal co chwile na sam szczyt... Ciekawe, czym nie zaskocza... :lol:

» Śro lis 19, 2003 14:29

Wszystko dobrze, byle nie "anielski włos" - żują to i niebezpieczne po połknięciu. Lameta daje się poszarpać na drobno, więc to co innego.
Swoją drogą u nas po domu patałętał się mały mosiężny dzwoneczek, podobno wisiał kiedyś na choince, ale za moich czasów już nie miał uszka - Czarnuszka urwała :lol:

A ja już od wieków choinek nie ubieram, tylko pęk gałęzi, powieszony na drzwiach środkowego pokoju (można pacać łapą, ale nie da się na to wleźć).

» Śro lis 19, 2003 14:33

hmmm...To moze skoro mój kot nie chce jeść suchej karmy....to ja podstępnie zrobię z niej ozdoby choinkowe - jest taka karma z dziurką -zrobię łańcuch!
Żartuję oczywiście.
A serio - planuję na choince tylko pomarańcze, cytryny w plastrach i z powtykanymi goździkami

» Śro lis 19, 2003 14:50

mała_gosia : ja tez chce takie ozdoby!!! jak sie to robi?aby nie poplesnialo?
czy ktos mocowal orzechy na choince?
i czy swiatelka to dobry pomysl?u mnei na bank jakby byly to napewno nei migajace tylko zwykle male jasne...moze kota nei zacheca?

» Śro lis 19, 2003 15:02

Łańcuch z chrupek - jadalna ozdoba, hi, hi :lol:

Tylko nić powinna być łatwa do zerwania, żeby jej zjadacz nie połknął, bo mu zaszkodzi... (mam koszmarną wizję futrzaka z kiszkami okręconymi takim długim, tnącym paskudztwem - ale z kolei jeden tygrys zeżarł kiedyś kłębek sznurka i nic).

Orzechy włoskie mają taki "miękki punkt" tam, gdzie przyrastała szypułka - można pewnie wkręcić jakieś uszko albo co. Albo obwiązać złotą np. nicią.

Światełka, podejrzewam, jeśli w ogóle wzbudzą zainteresowanie, będą miały szybko przegryziony kabelek :wink:

. Jeśli nie mają za dużo prądu w sobie, to co za różnica...

» Śro lis 19, 2003 15:09

mała_gosia pisze:hmmm...To moze skoro mój kot nie chce jeść suchej karmy....to ja podstępnie zrobię z niej ozdoby choinkowe - jest taka karma z dziurką -zrobię łańcuch!Żartuję oczywiście.
A serio - planuję na choince tylko pomarańcze, cytryny w plastrach i z powtykanymi goździkami

» Śro lis 19, 2003 15:12

jestem w fazie testów
Jak odkryję jak nie zrobić żeby się po wysuszeniu skręcały -napiszę

» Śro lis 19, 2003 15:18

mala gosiu-testuj szybko-i dawaj znac ...bo do swiat malo czasu;)

co do kableka od lampek- wszsytko bedzie spoko byleby tylko nie byl koloru czarnego, zaba ma slabosc do malych czarnych kablekow...przegryzla ladowarke ( juz5 razy chyba) pod pradem... :roll:

» Śro lis 19, 2003 16:31

Ja w te Święta będę oglądała wielką bitwę- 5 miesięczna Abi wraz z 2,5 roczną Zuzką (moje dziecię) kontra bezbronna choinka :twisted:

Abi uwielbia wskakiwać, nadgryzać, memłać, pacać łapą wszystko co błyszczące, świecące lub w ruchu. Zuzka zaś namiętnie "ukochuje" wszystko co jej się podoba lub wydaje się w jakiś sposób atrakcyjne. Ostatnio "ukochała" bukiet suszonych kwiatów tak skutecznie, że w rączce pozostał jej tylko kikut suchych badyli. Oczywiście Abi dzielnie jej sekundowała i z ekstazą na mordce tarzała się w kwietnych pozostałościach :twisted:

Wolę nie myśleć na co te dwa tornada przerobią biedną choinkę :strach:

» Śro lis 19, 2003 16:52

Lavelia, mamy kocio-dzieci w podobnym wieku -tyle ze ja mam 2 chłopaków (synek 2,7 kotek ma niecałe 11 tyg)

Ipsi - na razie dowiedziałam się że cytrusy i jabłka suszy się (żeby nie pleśniały) w piekarniku dosć długo ale na małej temp, 3-4 mm plastry na pergaminowym papierze... Mi ięi wydaje że to się poskręca. No nic - spróbuję.