U mamy średnio , Aziczek nadal marnie, a ja mam kolejny pracujący weekend , wysiadam....
Nie wiem, Gattarko, co napisać. Chyba to, że często myślę o Was, nawet jeśli tu się nie odzywam. Czasem musi być źle, żeby się odbić i było lepiej. Ale to boli, ja wiem...
Ciepłe myśli Ci wysyłam z nocnego Krakowa
może przy nich smutek zwiędnie albo gdzieś sie schowa ?
by po drodze nie zbłądziły , towarzystwo miały
razem z nimi mknie do Ciebie kciuków pęczek mały
kiedy dotrą już na miejsce pędź je do roboty
niech rozgonią w cztery wiatry problemy, kłopoty
niech wygładzą morze losu które coś sie wściekło
życzę Ci pogody ducha i .......pozdrawiam ciepło .
Dzięki kochani, za pamięć, kciuki, ciepłe myśli... i piękne wiersze .
U nas bez większych zmian, nastroje raczej wisielcze , stara zasada głosi że jak się już coś sypie, to na całego .
Jestem tak zmęczona, że nawet nie chce mi się oddychać .
Specjalnie dla Was dzisiejsze zdjecia chłopców, chociaż podejrzewam że długo nie będę robić nowych fotek, nie mam na to ani siły, ani nastroju , lepiej dać sobie spokój ...