cat-proof Christmas tree decoration

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 19, 2003 9:06 cat-proof Christmas tree decoration

Czy koty jedzą słomiane ozdoby choinkowe :?:

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro lis 19, 2003 9:24

Może nie jedzą, ale memłają na pewno :twisted:

Gata

 
Posty: 3441
Od: Wto lut 05, 2002 9:14

Post » Śro lis 19, 2003 9:44

Fajnie się je gryzie, rozrywa i zostawia pańci , aby zobaczyła jakiego ma walecznego kota :D

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 19, 2003 9:45

Mozna jeszcze panci takiego klujacego wymamlanca do lozka o 5 rano - jaka frajda :twisted:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 19, 2003 9:59

Acha :?
A czy jedzą / memłają lametę (= "anielskie włosy") ?

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro lis 19, 2003 10:03

Ana - Ty lepiej zapytaj, czego z ozdób choinkowych koty NIE: jedzą/memłają/tłuką/zrzucają... :twisted:
Domyślasz się odpowiedzi?

Gata

 
Posty: 3441
Od: Wto lut 05, 2002 9:14

Post » Śro lis 19, 2003 10:05

Nie jedzą / memłają itp plastikowych bombek i złotych jabłuszek :twisted:
To już wiem, ale w tym roku chcę mieć duuuuzą choinkę :wink:

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro lis 19, 2003 10:05

Cykoria lamete dokladnie morduje, ale (grzeczny kotek) tylko przy ubieraniu/rozbieraniu choinki. Jak sobie wisi to jest niegrozna :wink:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 19, 2003 10:07

Moje koty zadnych ozdob choinkowych nie jedza/gryza/memlaja. Moje koty po prostu... skacza na choinke :twisted:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Śro lis 19, 2003 10:13

Katy pisze:Moje koty zadnych ozdob choinkowych nie jedza/gryza/memlaja. Moje koty po prostu... skacza na choinke :twisted:


:ryk: :ryk: :ryk:

Kretka

 
Posty: 614
Od: Śro paź 15, 2003 14:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 19, 2003 10:31

ana pisze:Nie jedzą / memłają itp plastikowych bombek i złotych jabłuszek :twisted:


Ale zrzucają i toczą :twisted:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 19, 2003 11:01

Kocur moich rodziców też wskakuje na choinkę - a waży (on) ponad 7 kilo 8O
...wiadomo, co dzieje się wtedy z choinką... :ryk:

A dla mojej Pchełki to będą pierwsze święta - już strach się bać :wink:

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Śro lis 19, 2003 11:02

a przed nami jeszcze same atrakcje, czyli pierwsza zwierzęca Wigilia i pierwsza zmasakrowana choinka (nareszcie będzie pretekst, żeby co roku zmieniać świąteczne dekoracje :wink: ) No i może w końcu się dowiem, co te żałosne miiiiiiaaaaaauuu znaczy, jak zacznie gadać po ludzku (dotąd nie było komu :roll: )
izza & Bajka + Sharky

izza

 
Posty: 804
Od: Pt wrz 26, 2003 14:32
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 19, 2003 11:13

Powiem tak- w pierwsze święta, kiedy był u nas Junior prawie wogóle nie przespałam, bo po nocach nasłuchiwałam ogłosu lecącej choinki.
Bardzo go zainteresowały bobmki, bo takie kolorowe, okragłe i tak super odbijaja się w nich światełka.
Napewno plusem jest to, że mamy sztuczną choinke, bo nie jest to dla nich tak kuszący zapach, jak świeżego drzewka (bo już mam w swej wyoobraźni co by się działo :twisted: ). A nawet pamietam co Axel zrobił, gdy takową zobaczył w naszym domu :twisted:

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 19, 2003 12:03

Nasz Szczęściarz potraktował choinke jako wspaniałą rzecz do zabawy: wdrapywał sie na nia kiedy tylko mógł=kiedy nas nie było w domu. Szczególnym upodobaniem cieszyły sie wszystkie małe i okrągłe bombki-dawały się łatwo zrzucić i jesli nie pękły to słuzyły za piłeczki. Choinka była totalnie zdewastowana.
Kociś nie miał jeszcze okazji zobaczyć coś takiego i ciekawi nas jak zareaguje. Pewnie zrobi tak : 8O
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 53 gości