Zuzia z Korabiewic. Nasz Promyczek zgasł

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 14, 2008 14:46

Rozmawiałam z Moniką Antosiową, ona jest lekarzem. Powiedziała, że to bakterie normalnie bytujące nasluzowkach czlowieka i skorze zwierzat czasem, moga wywolywac grozniejsze choroby gdy organizm jest oslabiony.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 14, 2008 14:52

Rozmawiałam z Moniką Antosiową, ona jest lekarzem. Powiedziała, że to bakterie normalnie bytujące nasluzowkach czlowieka i skorze zwierzat czasem, moga wywolywac grozniejsze choroby gdy organizm jest oslabiony.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 14, 2008 15:34

puss pisze:jest napisane w angielskiej wikipedii, że ten gronkowiec żyje jako niegroźne zbiorowiska na skórze ludzi i zwierząt i że w pewnych przypadkach, u osobników o osłabionej odporności może wywołać infekcję.


A co wet na te wyniki wymazu? moze jest na to lek ktory podziała. Przeciez nawet jak to ludzki szczep to mozna to chyba leczyc czyms...kurcze słaba mam wiedze na temat gronkowca ale wiadomo ze bakteria z grupy gronkowcow i mozna dobrac odpowiedni lek...
Ona musi byc bardzo osłabiona, skoro ta bakteria ktora normalnie jest zupełnie niegrozna jej szkodzi tak bardzo:(
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 14, 2008 19:30

Przykro mi, że nie mogę nic doradzić. Jestem z Wami duchem, Karotko :(

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto paź 14, 2008 21:54

Aga, z calej sily trzymam kciuki za Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jezeli bede mogla pomoc w jakikolwiek sposob, daj znac!!!
Trzymajcie sie Kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto paź 14, 2008 22:19

Paiętam początki Zuzi u Ciebie, potem jakoś straciłam wątek z oczu. Dzisiaj zwróciłam uwagę na smutny termat i przeczytałam ostatnie strony.Nic nie doradzę, na gronkowcach nie znam się, ale trzymam za koteńkę kciuki i ślę Wam mnóstwo ciepłych myśli.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 15, 2008 17:41

Podczytuję i mocno trzymam :ok: za Zuzinkę.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Śro paź 15, 2008 18:15

Dopiero teraz przeczytałam.

Dawniej korabiewicki Pumba, teraz nasz Bazylek, mocno, mocno trzyma kciuki za koleżankę. On jako mały kocurek, dzięki Bajce-BB, ( przepraszam za OT - Bajko, jeżeli czytasz ten wątek, to wiedz, że on ma się lepiej niż dobrze ) z Korabiewic wyjechał pół roku przed pożarem.

Jak mogę pomóc?

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw paź 16, 2008 7:43

Witajcie Dziewczyny.

Cieszę sie, że czytacie i zagladacie.

1965ak pamietam Pumbe :D On w duzym stopniu przyczynił sie do mojego wypatrzenia Zuzi na stronie schroniska. Zobaczyłam go pierwszy raz na Allegro, przy okazji aukcji na jego leczenie, kupiłam cos tam, juz nawet nie pamietam co i tak poznałam Bajke BB. Potem znalazłam strone schroniska i zakochałam sie z Zuzi.

Nie pisałam, bo od poniedziału miałam okropnego doła. W poniedziałek i wtorek z Zuzia było naprawde źle. Siedziała smutno, taka skurczona w sobie jak sówka, nie chciała jesc, jak sie do niej zblizałam uciekała :(
Do tego dobił mnie wet, który powiedział mi otwarcie, ze kiepsko to wszystko widzi :(
Od wtorku wieczorem podaje kroplówki.Dwa razy dziennie. Pierwsza o 5 rano, a potem koło 19-20 drugą.
Wczoraj rano Zuzia wyglądała bardzo źle, nie mogła usiedziec na tej kroplówce. Ledwo ja utrzymałam. Ale po chwili wyraźnie sie ozywiła, nawet troszeczke zjadła no i co dla mnie najwazniejsze sama przyszła sie pomiziac. Po pracy pobiegłam jej kupic troszeczke surowej piersi. Podałam jej drobniutko pociete i obtoczone w Ipaktinie. Zjadała z apetytem. Miziała sie i duzo piła. Ugotowałam jej tez nózkę w rosołku, ale nie chciała. Ona nigdy nie przpadała za gotowanym.
Wczorajsza kroplówka, to była masakra. Zuzanka wierciła sie i marudziła. Ledwo ja utrzymywałam. po kroplówce zaraz uziekła, ale po chwili przyszła sie miziac. Znów duzo piła, podjadła troszeczke saszetki.
Dzisiaj rano znów wstałam o 5, ale niestetety mimo najróżniejszych metod i wielu prób nie udało nam sie przepchac wenflonu :( męczylismy sie ponad pół godziny, ale nie dalismy rady. Zuzia była nadzywczaj cierpliwa i grzeczna. Czy to mozliwe, ze widzi ze jej to pomaga? Po pracy jedziemy do weta. Bedzie chyba musiał załozyc nowy wenflon. Podam jej kroplówke u niego przed 19 i potem koło 23. 24 druga, a jutro o 5 kolejna. Mam nadzieje, ze to nie zaszkodzi.

Krwawe wysieki z oczka i noska jakby sie zmniejszyły. Zmniejszył sie tez obrzek. Oczko jest załazwione, ale Zuzia wygląda prawie normalnie. Po kazdej kroplówce zakraplam oczko antybiotykiem i pryskam euphorbium. Myslę ze to jej pomaga.

Bede informowała na bieżaco. Mimo, ze nie udało mi sie zrobic tej kroplówki dzisiaj czuje sie od wczoraj jakas taka podbudowana. Widzę ze Zuzia zrobiła sie bardziej ożywiona i ma wiecej siły. Wierze ze bedzie dobrze.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 16, 2008 9:34

Karotko mozesz Zuzi podawac kroplowki podskorne. Moze lepiej bedzie je znosic.
Chociaz rzeczywiscie w pierwszej fazie niewydolosci nerek zawsze poleca sie intensywne kroplowkowanie dozylne. Przy nastepnym badaniu krwi postaraj sie zrobic poziom fosforu. To dosc wazne bo bez skutecznego obnizania fosforu nie zbijesz kreatyniny, a co za tym idzie mocznika.
Malutka czuje sie kiepsko bo choroba zaatakowała ja z wszystkich stron, ma prawo nie byc w formie. Nie martw sie ona poczuje sie lepiej. Gdyby udalo Ci sie złapac sioo i zbadac choc jego ciezar własciwy. To tez daje obraz funkcji nerek. Mozna to zrobic paskiem do badania moczu. Jak Zuzi nerki zageszczaja mocz to bedzie dobrze.

trzymajcie sie i nie dajcie dołowi.
Pozdrawiam
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 16, 2008 10:04

kciukacze wielkie za Zuzinkę. Oby faktycznie zaczęło to wszystko działać...
kroczek po kroczku...

przy tak wysokiej kreatyninie mocznik potrafi nawet dochodzić do 500. więc jest nadzieja, że uda się mimo wszystko szybko przepłukać organizm kici :) i że szybciej wróci do normy.


KCIUKACZE!!!
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 16, 2008 16:03

Aga, najgoretsze kciuki na swiecie za Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zuzia wydobrzeje, zobaczysz :!: Caluje calym sercem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw paź 16, 2008 20:51

Zuzia dzisiaj znów straciła apetyt :( ale po wizycie u weta rozochociła sie do podrózy i miauczy pod drzwiami. Co chwile wisi na klamce.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 16, 2008 20:55

Karotko ona musi jesc...nie ma wyjscia. Jak sama nie bedzie jadla musisz karmic na siłe trzykawka.
Czy dostała jakies leki osłonowe na przewod pokarmowy?
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 17, 2008 13:47

Dzisiaj rano jak wstałam Zuzia zjadła troszkę puszeczki, wypiła tez duzo herbaty z kopru, której akurat nagotowwałam dla Maluchów :wink:
Kroplówke poranna tez dzielnie zniosła. Jestem dumna z mojego Promyczka!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 8 gości