Ja mialam dokladnie taki problem z Omu - przez pierwsze dwa tygodnie na suche wprowadzony zostal przez kotka totalny bojkot. W wyprawce dla kociaka dostalam RC Babycat i Hillsa kurczakowego dla kociakow. RC zostal uznany za niejadalny i Omu z dzika pasja zakopywal miseczke za kazdym razem, kiedy sie na nia natykal- i Babycata z pasja wciagal Mao... Stwierdzilam, ze sie nie dam (powodowana glownie wizjami rozmaitych niedoborow w organizmie kota zywionego czysta wolowina), i wprowadzilam akcje "niedokarmiania". Dawalam miesko, owszem, w takich porcjach, zeby maluch sie PRAWIE najadal. Prawie. Zeby bylo pelno w brzuszku fajnie byloby wciagnac jeszcze kilka kesow. W miseczce obok RC wysypalam troche Hillsa. I to byl strzal w 10tke. owszem, wielki przysmak to nie jest, ale kiedy w kiszkach possiewa, to mozna sie od biedy skusic...
Zwyciestwo bylo co prawda polowiczne, bo owszem maluch wcinal, ale tylko to, co sie kolo miski rozsypalo (z podlogi - pycha) i nie gryzl chrupkow wcale

Lykal w calosci... Zostawialm to tak jak bylo i puscilismy Omu na zywiol. Dzis - trzy tygodnie pozniej - pasie sie juz chrupkami z miseczki i gryzie przynajmniej polowe (reszte nadal polyka, ale z rozsadkiem, wiec sensacji zoladkowych jak dotad nie ma). Z kazdego dnia na dzien jest coraz lepiej
Moze nie od razu, bo strasznie malutkie to twoje malenstwo (Omu teraz ma blisko 4,5 miesiaca) - ale sprobowalabym wziac malucha wlasnie przez takie niedojadanie... Zeby nie chodzil glodny, ale i zeby czyscil miesko do ostatniego kaska

Dodatkowo warto przetrenowac rozne rodzaje suchego - jak widac RC, za ktorym pasjami przepada Mao, nie dla wszystkich jest takie smaczne (btw - Mao tez sie przestawil na Hillsa, sam - coraz czesciej zaczal zagladac do mieseczki malucha, coraz mniej chetnie chrupal RC - w koncu zdecydowalam, ze kupuje duza torbe Hillsa i beda wcinaly razme
