panleukopenia :(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 18, 2003 0:03

O to dobre wieści, Rafale!!! Toż ja muszę jakoś tą lampę zdobyć w takim razie :!:
Póki co Pini jako osoba zaznajomiona z wetami w Katowicach i obdarzona darem przekonywania 8) podjął się misji zapytania weta o możliwość wypożyczenia lampy.
Niestety znajomy dentysta odmówił - lampę ma przytwierdzoną na stałe.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lis 18, 2003 0:21

szukalem troche i swietlowke znalazlem we Warszawie za 25 euro, ale czekam na odpowiedz znajomego ze szpitala, czy czasami nie maja jakies lampy co ma godziny przepracowane ale mimo wszystko swieci.
Obrazek

lrafal

Avatar użytkownika
 
Posty: 8376
Od: Czw sty 31, 2002 15:24
Lokalizacja: JO82IM

Post » Wto lis 18, 2003 0:27

Euro = ok. 4.50 PLN? Gdyby tak - biorę! Tylko czy to własnie TA lampa o właściwej długości fali tyle kosztuje?
Przytwierdzę do ściany i będę mieć najbardziej zdezynfekowany pokój na świecie :twisted:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lis 18, 2003 0:33

sama swietlowka tyle kosztuje, oprawe trzeba zrobic (podobno ma inna dlugosc niz normelne swietlowki)
Obrazek

lrafal

Avatar użytkownika
 
Posty: 8376
Od: Czw sty 31, 2002 15:24
Lokalizacja: JO82IM

Post » Wto lis 18, 2003 1:26

Rysiu, jesli przytwierdzisz, to moze tak, zeby mozna bylo zdjac, i naswietlic rowniez zakamarki, polki, ciuchy, itp.
Irafale, czy sa rowniez dostepne swietlowki do tej obudowy, ktora ty masz? Jesli tak, czy wiesz, ile kosztuja?

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto lis 18, 2003 8:32

Jakie dobre wieści :) :) A Lara jest prześliczna.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lis 18, 2003 10:01

lrafal pisze:szukalem troche i swietlowke znalazlem we Warszawie za 25 euro, ale czekam na odpowiedz znajomego ze szpitala, czy czasami nie maja jakies lampy co ma godziny przepracowane ale mimo wszystko swieci.
Super! :D
Jedn sprawa: jeśli jest możliwość kupienia nowej świetlówki to byłoby to najlepsze wyjście. Taka z "przepracowanymi godzinami" może być mniej skuteczna. Poza tym nowej lampie będzie pewnie towarzyszyć jakaś instrukcja, informująca o czasie naświetlania w zależności od drobnoustroju, który chce się skutecznie zniszczyć. To na prawdę ważne. A obudowę można sklecić samemu - może udałoby się dorobić też jakieś przysłony kierunkujące strumień światła? No i trzeba pamiętać, że zwykłe szkło nie przepuszcza UV - czyli nie zakrywać świetlówki taflą szklaną.
A mocować lampę można na jakimkolwiek przenośnym statywie.

ana

 
Posty: 23780
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto lis 18, 2003 10:38

instrukcji nie ma do samej swietlowki (ale w szpitalach lampa pracuje cala noc) a oprawy zwykle mam i moge je przerobic.
Obrazek

lrafal

Avatar użytkownika
 
Posty: 8376
Od: Czw sty 31, 2002 15:24
Lokalizacja: JO82IM

Post » Wto lis 18, 2003 11:00

:spin2: :smokin:

ana

 
Posty: 23780
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto lis 18, 2003 14:06

:D

Iwona

 
Posty: 12805
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Wto lis 18, 2003 14:11

lrafal pisze:instrukcji nie ma do samej swietlowki (ale w szpitalach lampa pracuje cala noc) a oprawy zwykle mam i moge je przerobic.

Czy w tej świetlówce się reguluje długość fali? Pisałeś o optymalnej długości 254 nm /czy można ją w niej uzyskać?/
Gdybyś stworzył obudowę do niej - byłabym Ci niezmiernie wdzięczna!
Czy ona jest duża?

Ano - a czy plastik przepuszcza promienie UV? I w ogóle - czy np. otwierając szafki i ustawiając lampę naprzeciw nich zdezynfekuję zakamarki? (czy też lampa może dezynfekuje tylko to, na co bezpośrednio padają jej promienie?)
Jaki może być minimalny czas działania lampy - by działała skutecznie?

:dance: :dance2: Już się cieszę!!! Rafale :mrgreen:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lis 18, 2003 14:30

ryśka pisze: Ano - a czy plastik przepuszcza promienie UV? I w ogóle - czy np. otwierając szafki i ustawiając lampę naprzeciw nich zdezynfekuję zakamarki? (czy też lampa może dezynfekuje tylko to, na co bezpośrednio padają jej promienie?)
Jaki może być minimalny czas działania lampy - by działała skutecznie?
Plastik - nie wiem. To chyba zależy od tworzywa, nie będę się wymądrzać. Wspominając o szkle miałam na myśli uniknięcie "nadgorliwości konstruktorskiej" tzn. np. zrobienia pięknej oprawy z szybką, która w efekcie zatrzymałaby UV. I cały trud na nic. Również konieczność założenia na nos szklanych okularów, by uniknąć uszkodzenia wzroku.
Na logikę (tzn. biorąc pod uwagę działanie UV) pewnie dezynfekuje tylko te obszary na które pada światło. Ale jeśli jeszcze by przewietrzyć kilkukrotnie pokój w czasie trwania dezynfekcji (wyłączając lampę gdy tam będziesz wchodzić !!!) to ruch powietrza spowoduje w jakiejś mierze przemieszanie obszarów zdezynfekowanych i nie.
Czas? Bez opisu to trudno powiedzieć, ale tak jak Rafał słusznie wspomniał: włącza się lampy na całą noc. Im dłużej tym skuteczniej.

Jeśli jeszcze doszukam się w sieci info np. o czasie - to dopiszę do wątku, ale wątpię, bo to na prawdę zależy od konkretnej lampy. Lepiej więc naśladować warunki szpitalne :idea:

ana

 
Posty: 23780
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto lis 18, 2003 14:37

Wyjęłabym więc po kolei wszystkie przedmioty, książki z szafek - tak, by puste szafki można było naświetlić i przy okazji wszystkie przedmioty - leżące sobie "luzem". :idea:
Okulary noszę na stałe, więc nie byłoby problemu 8)

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lis 18, 2003 18:35

Jesteście cudowni, tak sie ciesze ze juz oki A kotki jakie muszą być szczęśliwe i Rysia :D :D :D
Rafał dzięki zaczęłam cię lubić 8)
lrafał żartuję zawsze cie lubiłam
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Śro lis 19, 2003 10:57

Ronald uczy się bawić - zaczyna biegać niezdarnie, próbuje bawić się ze mną. Jest taki nieśmiały i uroczy. Tak brzydki, że aż piękny 8) Ma aż dwa 8O załomki na ogonku. Chude łapki i wielki, ciągle glodny brzuszek. bardzo, brdzo bym go chciała już nikomu nie oddawać, zostawić na zawsze.

Filemon będzie najbardziej rozdziadzionym kotem na świecie. Jada tylko surowe mięso. Jest to jedyna rzecz którą zjada chętnie i bez protestu. Boję się bardzo jego operacji, która się do nas przybliża - nie mam pojęcia czy taka operacja zszycia podniebienia jest trudna. Zastanawiam się bardzo jak on sobie będzie potem radzil z szwami z pyszczku - toż to musi boleć potwornie, taka rana.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, grubysnake i 180 gości