Koci złodziej

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 15, 2003 1:15

:lol: :lol: :lol:
u mnie złodziejem nadrzędnym jest Czarna - jest kolekcjonerką rekawiczek, i roznosi je po całym mieszkaniu :twisted:
a jeśli chodzi o jedzonko, to każdy kotuch lubi podkraśc co mu wpadnie pod łapkę 8)

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lis 15, 2003 9:26

Ale ma łobuzerski pyszczek :) Nie dziwię się, że tak rozrabia
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 15, 2003 15:09 Re: Koci złodziej

Ela pisze:Dostał też nowa ksywkę ( obok Dresiarza- tak sie porusza, chodzą mu "bary" oraz Wargola- ma bardzo wydatną dolna warge, którą pokazuje, jak jest zły) Teraz mówimy na niego Kopara - z pełnym zaangażowaniem wykopuje piasek z kuwety do momentu, jak na zewnatrz jest go więcej niz w środku :)


historia cudna :ryk: :ryk: :ryk:

uścisk łapki od Dyzia również zwanego do niedawna (przed kuracją odchudzającą :wink: ) Dresiarzem tudzież Karkiem :twisted:

teraz Dyziek nabrał takiej gracji 8O 8O 8O , że fju, fju... 8)
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Pon lis 17, 2003 21:34

Nie dalej jak wczoraj moj pieciomiesieczny Hugo wyciagnal sobie z wielkiego garnka goracej zupy skrzydelko kurczaka i zaczal spozywac. Nie mam bladego pojecia jak udalo mu sie wylowic kurczaka nie wkladajac calej glowy do garnka albo co najmniej lapy. Sladow nie bylo a skrzydelko zostalo skonfiskowane (dostal je dzisiaj na sniadanie :D )
Obrazek Obrazek Obrazek

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Pon lis 17, 2003 23:32

AnnaP.P. pisze:Ekstra kocur!!!! Hym, znam kogoś z kim się dogadał... w kwestii kontrolowania talerzy.



Ja chyba też znam takiego jednego.... :D Szczęściarz jego imię brzmi...
Kradnie wszystko co może słuzyc do zabawy bądź do zjedzenia... Gdyby mu pozwolić to podczas posiłków pewnie usiadł by w talerzu i jeszcze łapką próbował wyjąć to co akurat się je... :twisted:
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Wto lis 18, 2003 0:14

Piotrek jest the best :lol: Nie moge uwierzyc, ze to ta sama sierotka, ktora przerazona i trzesaca sie kulila sie w szopie u Lewki 8O

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Wto lis 18, 2003 0:23

Nie wiem który kot kradnie u mnie bo proceder kwitnie głeboką nocą gdy śpię. Rano znajduję w kuchni na podłodze obgryziony cały korpus z kurczaka, wyciągniety z garnka ( ugotowany wieczorem zeby był na rano).
Czasami jest to filet z ryby a czasami kawałek kotleta, którego nie dałam rady juz zjesc ( kotlet pod przykrywką).
Szafke w kuchni zabezpieczam grubymi gumkami do słoików. Ale i tak udaje im sie na tyle odciagnąc gumke i odchylić drzwiczki zeby wywalic na środek kuchni jakieś ciasteczka ryżowe albo sucharki.

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto lis 18, 2003 0:31

Mój niezyjący już piesek był największym specem od ściągania ze stołu wszystkiego co choćby minimalnie nadawało się do jedzenia. ale wszystko do czasu... Kiedyś moja mama kupiła rybę wędzona, ale nie dało się jej zjeść - taka słona była... Została przeznaczona do wyrzucenia i miałem to zrobić podczas wieczornego spaceru z psem, zapomniałem i drugi raz zapomniałem to zrobić rano... Ryba została na stole w kuchni.... Po powrocie z pracy zastałem Kajtka siedzacego przy drzwiach z językiem wywalonym prawie do podłogi... W misce prawdziwa Sahara i Gobi razem wzięte... Biedak dwie michy wody wychłeptał... Od tego czasu mozna było pozostawić na stole wszystko...
Nie sądzę aby przy naszych kotach taki numer przeszedł... Pewnie jeszcze byłoby mało... :D
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Wto lis 18, 2003 13:38

Któregoś pięknego dnia siedzimy sobie, a tu przez środek pokoju defiluje kwintesencja kociej dumy - Jaśnie_Wielmożna_Mru
(biała chudzinka z czarnym ogonem i plamką na czubku głowy, świeżo odratowana ze śmietnika).
Głowa maksymalnie w górę, przednie łapy wyciąnięte jak struny, a pomiędzy nimi ciąąąąąągnie się prawie dwa kilo wołowiny w foliowym worku. I ten wyraz bezbrzeżnego szczęścia na pysiu ....

archie

 
Posty: 351
Od: Pt paź 31, 2003 12:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 18, 2003 16:23

Z tym żwirkiem to nie jest śmieszne, Willie ma podobnie, a ja się cieszę, że mam gołe dechy zamiast dywanu, bo tylko miotłę z kąta wyciągam i zmiatam w pobliże kuwety... dokładniej sprzątam co dwa-trzy dni, częściej się nie opłaca.
Vivaldi

vivaldi

 
Posty: 1194
Od: Czw cze 06, 2002 17:50
Lokalizacja: Buk k. Poznania

Post » Wto lis 18, 2003 16:29

Szkoda że nie widzieliście mojego Burusia jak wiał za łóżko z udkiem kurczaka, jak mu próbowałam odebrać to dostał szczękoscisku.
A wczoraj ukradł mi kotleta mielonego , jak mu próbowałam odebrać to zaczął płakać - jeszcze nigdy nie słyszałam tak zawodzącego kota. Serce mi pękło i dałam im na spółkę tego kotleta, dla mnie tez został drugi na szczęście.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto lis 18, 2003 16:59

No dobra; jakie są objawy przedawkowania tabletek Gimpeta?
Po całym zamieszaniu z szylkretową kotką odkryłam otwartą puszkę ( zniknęło ok. 1/3 opakowania) z witaminami pod sofą .
I teraz pytanie; która z nich, Bagheera najsprytniejsza, Balbina najbardziej łakoma, Bazylia diabełek o niewinnym spojrzeniu ?????
Wszystkie 3 ?
Na co zwrócić uwagę w ich zachowaniu ( w kuwecie norma)?

Idę schować resztę do sejfu.
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 18, 2003 21:39

:wink: nareszcie coś śmiesznego. moja kota też uwielbia kraść WSZYSTKO !!! więc ja to rozumiem

kociolubna

 
Posty: 111
Od: Pt sie 15, 2003 21:07
Lokalizacja: k-ów

Post » Wto lis 18, 2003 22:22

Kasia D. pisze:Nie wiem który kot kradnie u mnie bo proceder kwitnie głeboką nocą gdy śpię.

:lol: :lol:
Tu chyba trzeba kamere zamontowac :wink:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto lis 18, 2003 22:24

U TZ zniknęło uszko (z barszczu)

Ja mam problem nie z kradzeniem ale pacyfikowaniem tupiących butów...
Druga para poszła....

dziuba

 
Posty: 2425
Od: Czw lip 18, 2002 17:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Luiza411 i 69 gości