Czy uśpić kotkę sikającą na podłogę ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 16, 2003 22:20

:twisted: kklement kklement kklement :twisted:

ubolewam wielce nach tym, ze czasem Ludzi nie mazna uspic!!!!!!!
Dlaczego nie oddadz kotki w dobre rece? Ludzion ktorzy maja jeszcze serce dla zwierzat.
Koty sa z natury czyste, jak malo krore ze zwierzyt i jesli sikaja
to maja do tego jakis powod

Zaloze sie, ze kotka jest chora, ale coz mozna po Tobie wiecej sie spodziewac, myslenie nie jest Twoja mocna strone, serca tez u ciebie jak na lekarstwo. Najlepiej das sie sam uspic a kotka posc wolno, samegu bedzie mu napewno lepiej. :cry:
Obrazek

Sawa

 
Posty: 14
Od: Czw lis 13, 2003 17:31
Lokalizacja: Bönen/BDR

Post » Pon lis 17, 2003 13:02

Nie wydaje mi się abyśmy kklementa jeszcze tu ujrzeli i usłyszeli... Tym gorzej dla kota...
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Pon lis 17, 2003 13:22

ZCHWDJ
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lis 17, 2003 15:46

Krzysio pisze:Nie wydaje mi się abyśmy kklementa jeszcze tu ujrzeli i usłyszeli... Tym gorzej dla kota...

Zdziwiłbym się, gdyby po przeczytaniu "życzliwych" porad Sawy, kklement miał jeszcze ochotę na rozmowę z nami.

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon lis 17, 2003 17:25

Hmm... Ciekawy watek. Nie przesadzajcie z emocjami, przeciez i tak nie mozecie nic poradzic, Skoro facet jest nieczuly, to raczej sie tego nie da zmienic. O wiele lepiej dac mu konkretne rady, zeby pomoc kotce.
Mam nadzieje, ze facet piszac swoje wypowiedzi byl bardzo wzburzony i ze tak naprawde nie uspi zwierza.
pzdr
Ziggy

Ziggy

 
Posty: 14
Od: Pon lis 10, 2003 16:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 17, 2003 18:56

Sądzę, po tym jaki dałeś temat tego postu, że tak napradę nie interesuje Cię ta kotka, nie chcesz jej i szukasz prietekstu do pozbycia się. Są ludzie, którzy wręcz własne życie oddali by za życie tych zwierzaków, maiałam mojego Rudasa 4,5 roku i wiesz jak umierał na raka modliłam się codziennie o niego i patrzyłam czy jeszcze oddycha, nie przyjmowałam się tym, że trzeba mu tyłek myć codziennie z kupy bo nie odchodzi cała, że muszę siedzieć przy nim niemal 24 godziny na dobę i patrzeć czy mu czegoś nie potrzeba. Jego oddech był nagrodą.
Zastanów się, czy nie lepiej oddać tej kotki, jeżeli jej nie potrzebujesz aby żyć.

Może przesadzam, ale ja akurat tak to czuję i bardzo boli mnie Twoja wypowiedz
Olimpia
Pozdrawiamy
Olimpia, Tick, Klementyna:: Rudolf i Suri

Tick

 
Posty: 69
Od: Czw maja 22, 2003 21:16
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lis 18, 2003 0:42

Wojtek pisze:
Krzysio pisze:Nie wydaje mi się abyśmy kklementa jeszcze tu ujrzeli i usłyszeli... Tym gorzej dla kota...

Zdziwiłbym się, gdyby po przeczytaniu "życzliwych" porad Sawy, kklement miał jeszcze ochotę na rozmowę z nami.


ah nie? to nie czytasz zdan innych, jeslie moje zdanie tak cie zdziwilo.
To jest tak nieodpowiedzialne dale to stwierdzenie " najlepiej uspie kotka..."
Jeszcze nie jest to zrozumiane, ze nawet kota i inne zwierzeta tez serce i uczucia maja?

Jesli ktos bierze zwierze powinnien przemyslec, ze przejmuje za nie odpowiedzialnosc na kilkanascie lat,a nie do czasu, az sie pogoda zmieni.

Kotek also zwierzeta ogol nie sa zabawka, tylko zawom istota, krora ma prawo, prawo do zycia

:cry:
Obrazek

Sawa

 
Posty: 14
Od: Czw lis 13, 2003 17:31
Lokalizacja: Bönen/BDR

Post » Wto lis 18, 2003 2:47 Jeśli to nic nie da znajdziemy kotce nowy dom

kklement pisze:
feainne pisze: siedzac na dlugim dyzurze w "tubylczej" ksiazce wyszperalam, ze jedna z przyczyn siusiania kotow wszedzie tylko nie do kuwety jest to, ze kociak najzwyczajniej w swiecie kojarzy to sobie z bolem. Poddac kota badaniom przeciez nie sa drogie ani czasochlonne. podczas oddawania moczu do kuwety bolalo, na pewno baaaaardzo, to zaczal posikiwac w innych miejscach (nie stawiam diagnozy ale powiedzmy kamien, piasek......)przestalo bolec a kociak pamieta przeciez , ze w kuwecie bolalo, poza nia nie wiec prosta rzecz, sika sobie wszedzie tylko nie tam gdzie trzeba.
:idea: wiem, ze i kotki takze potrafia znaczyc teren, moze akcenutje, ze ona tu byla pierwsza?
:idea: a ustawianie miski z jedzeniem w miejscu "nielegalnej" ubikacji? przeciez kot nie zalatwia sie tam gdzie je lub pije, moze to by byl jakis pomysl?



O, na taka wlasnie odpowiedz liczylem wchodzac na to forum ! Nie na histerie, obelgi czy rady typu "zerwij deski". Z ta miska z jedzeniem to jest naprawde ciekawy pomysl, zaraz ja przestawie. Na kojarzenie kuwety z bolem przy mikcji nie wpadlem... Hmmm...
Dzieki !

kklement


Mam nadzieję, że to pomoże, liczę też, że wykonałeś już badania u kotki. Jeśli nie, poza formum, postaram Ci pomóc w inny sposób. To naprawdę dobry trop. Tym bardziej, że Kijanka jest kastratką. Ból przy mikcji może rzeczywiście być przyczyną takiego zachowania i sugerować u kotki syndrom urologiczny, choć można mieć tu wątpliwości, bo sugerujesz, że diureza się u kotki nie zmianiła. :?: Tak czy inaczej, warto to skonsultować z weterynarzem lub przynajmniej kolegą nefrologiem i poobserwować Kijankę.
Jestem z Wrocławia więc w ostateczności wezmę ją od Ciebie, by znaleźć jej nowy dom, to naprawdę lepsze rozwiązanie od eutanazji. Jeśli to problem behawioralny to szok związany ze zmianą miejsca pobytu kota też może poprawić - lub, niestety, pogorszyć - sprawę.
Jeśli jeszcze nie zrobiłeś badań wybierz się z kotką do dr. Kanzawy lub do dr Pasławskiego. Możesz także spokojnie zadzwonić do V Oddziału SHKRP we Wrocławiu we wtorek od godziny 17 do 19 i porozmawiać o tym problemie z hodowcami choć raczej nie sugeruj ekstremalnych matod rozwiązania tego problemu :D .
Proszę Cię o kontakt na GG lub e-mailem. Wpisz posta nawet jeśli nie bedę dostępna. Podam Ci wszystkie potrzebne numery telefonów. Spokojnie mogę Ci polecić co najmniej kilku dobrych lekarzy z Wrocławia, którzy zajmą się także behawioralnym aspektem tego problemu. Tymczasem trzymam za Ciebie i za Kijankę kciuki. Mam nadzieję, że jeszcze nie jest "po wszystkim" :idea:
Ostatnio edytowano Wto lis 18, 2003 16:17 przez Furby, łącznie edytowano 1 raz

Furby

 
Posty: 171
Od: Wto lis 18, 2003 2:19
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto lis 18, 2003 7:46

Sawo - rozmowa o tym czy i ewentualnie dlaczego lepiej sie powstrzymac od ostrych komentarzy w watku :-) :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=10276&start=0
pozdrawiam :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto lis 18, 2003 9:50

Furby - nie wiem czy kklement pofatyguje się jeszcze na forum. Może spróbuj skontaktować się z nim na priva.
To mogłoby rozwiązać problem. O ile kicia jeszcze żyje... chciałabym, żeby tak było, ale kklement sam podał termin jej uśpienia :(

Sigrid

 
Posty: 6643
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto lis 18, 2003 11:26

Sawa pisze:
Wojtek pisze:
Krzysio pisze:Nie wydaje mi się abyśmy kklementa jeszcze tu ujrzeli i usłyszeli... Tym gorzej dla kota...

Zdziwiłbym się, gdyby po przeczytaniu "życzliwych" porad Sawy, kklement miał jeszcze ochotę na rozmowę z nami.


ah nie? to nie czytasz zdan innych, jeslie moje zdanie tak cie zdziwilo.
To jest tak nieodpowiedzialne dale to stwierdzenie " najlepiej uspie kotka..."
Jeszcze nie jest to zrozumiane, ze nawet kota i inne zwierzeta tez serce i uczucia maja?

Jesli ktos bierze zwierze powinnien przemyslec, ze przejmuje za nie odpowiedzialnosc na kilkanascie lat,a nie do czasu, az sie pogoda zmieni.

Kotek also zwierzeta ogol nie sa zabawka, tylko zawom istota, krora ma prawo, prawo do zycia

:cry:


Sawo,
wbrew temu co sądzisz, czytam wypowiedzi innych i mam nadzieję, że Ty również.
Porównaj swoją powyższą wypowiedź z tą poprzednią:
Sawa pisze:(...) Zaloze sie, ze kotka jest chora, ale coz mozna po Tobie wiecej sie spodziewac, myslenie nie jest Twoja mocna strone, serca tez u ciebie jak na lekarstwo. Najlepiej das sie sam uspic a kotka posc wolno, samegu bedzie mu napewno lepiej. :cry:

Myślę, że sama widzisz różnicę w sposobie przekazania tego samego apelu: "nie zabijaj".

A jeśli chcesz dokładniej znać moją opinię o sposobach dyskutowania, to przeczytaj wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=10276

Pozdrawiam :)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto lis 18, 2003 11:53

napisalam na priva z pytaniem o kotke... czekam na odpowiedź :( . w poczcie cisza..........

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Wto lis 18, 2003 11:58

Batka pisze:napisalam na priva z pytaniem o kotke... czekam na odpowiedź :( . w poczcie cisza..........

Moim zdaniem lepiej pisać e-mailem, bo jeśli nie zagląda na Forum (i nie włączył powiadamiania o PW), to nie zobaczy nowej wiadomości.

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto lis 18, 2003 12:26

przesylam emilkiem

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Czw lis 20, 2003 5:32

A tu cisza... :cry:

Furby

 
Posty: 171
Od: Wto lis 18, 2003 2:19
Lokalizacja: Kutno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Luiza411 i 56 gości