Maryla pisze:A czy masz już te kotuchy (lub upatrzone) bo ja mam do oddania 2 hurtem :kocurka i kotkę - bardzo sie lubią i są po kastracji obydwa.
Pozdr.
Niestety mam juz jedna kotke, w poniedzialek juz bedzie u mnie.
Natomiast nadal szukam rudego lub rudo-bialego kocurka, nie musi byc mlodziutki, wazne zeby lubil ludzi i koty.
Gotowac kotom nie bede, mieszkam sama i czasami dla siebie mi sie nie chce gotowac:)
Bede im kupowac markowa sucha karme (u tej Pani, o ktorej pisalyscie) i wzbogacac czasami mieskiem badz podrobami.
Rzeczywiscie zalezy mi na oszczednosciach, ale nie do tego stopnia, zeby moje koty jadly byle co:)
Rzeczywiscie trudno jest w domu dobrze skomponowac pokarm, ostatnio bylam na kopleksowym badaniu krwi i moczy z 12-latkiem moich rodzicow i co sie dowiedzialam, ze on za dobrze je:)
Znaczy samo mieso w zasadzie, czasem puszke (ale traktuje to jak kare i okropnie jest nieszczesliwy).
Weterynarz powiedzial ze w tym wieku to kot musi juz dostawac mniej kalorii (mimo ze jest szczuplutki) a wiecej wypelniaczy.
Tylko jak ja mu wypelniacze wcisne?!
Kartofelka, chlebka, warzywko?
Przeciez on nawet suchego nie je, mimo ze caly czas ma w misce, skubnie najwyzej pare chrupek jak juz sie slania w glodu na lapach w oczekiwaniu na "prawdziwy" posilek:)