Mała Mikusia :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 15, 2003 16:05 Mała Mikusia :)

Przedwczoraj malej (ok. 6 tygodniowej) Mikusi ze schroniska podaliśmy 1/8 Pratelu. kociakmiał bardzo pekaty brzuszek, samopoczucie kotki było ok.
wczoraj w południe kotek stracił apetyt, pić też nie chciał, wieczorem troszkę wymiotywał. Dzis też wymiotywał 2 razy i miał rozwplnienie ( 3 razy małe ilości b.rzadka koopka) Najważniejsze! Mała zwymiotywała robaki, glisty. PYTANIE: czy podać znowu pratel, czy poczekać tak jak mówił wet. tydzień, kotek dalej nie ma apetytu, zjadł rano kilka chrupek Nutry i trochę sie pił, nie chce ani jogurciku, ani ,mięska....Więc jak z tym tabletką? Może ktos miał podobne doswiadczenia? przypominam że wet powiedział za tydzień ale ona rzuga robakami i nie chce jeść, jak podeszła do miseczki to miała taki odruch wymiotny i mlaskała i odeszła spać :( :cry:
Oczywiście wszystko to musi sie dziać w weekend :evil:
Koteczka była szczepiona 30 października (czwórką)
Ostatnio edytowano Czw lis 27, 2003 22:29 przez RyuChanek i Betix, łącznie edytowano 4 razy
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Sob lis 15, 2003 16:25

Miałam dokładnie to samo z takim małym moim Fredkiem, po paście nic nie wyszło a kot stracił apetyt. Siedział osowiały ze zmierzwiona sierscią , nie chciał jeść puszek, gotowanego mięska, mleka. Rano jak zwymiotował robalami - to nic nie chciał potem jeść. Szłam do pracy zrozpaczona wiedząc , że na kilka godzin zostawiam go głodnego. Ale jedna rzecz jadł - surowe mięso i mimo że był taki malutki to mu dawałam , nie miałam wyjścia. Dostał tebletki , następne odrobaczanie za dwa tygodnie , wcześniej lekarz sie nie zgodził! Dopiero po 3 zaczął normalnie jeść. Odrobaczny był w sumie 5 razy, dopiero wtedy nic już nie wyszło.
Jakoś to przeżyliśmy. Trzymajcie się!
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob lis 15, 2003 16:37

Marylko dzięki!!!!!!!!!!!Idę dać małej surowe miesko :twisted: Może zje.
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Sob lis 15, 2003 17:00

Biedna mała. Tak jak napisałam ci wcześniej - przy silnym zarobaczeniu najlepiej używać mniejszej ilości środka odrobaczającego, ale za to częsciej. Powtórzyłabym odrobaczanie jutro lub w poniedziałek, potem co tydzień, potem co dwa tygodnie - parę razy. Na początku warto podawać pastę Vetminth - jest dużo delikatniejsza i odrobacza takiego maluszka spokojniej. Potem przejść dopiero do Pratelu - który popędzi wszystkie niedobitki.
Częste odrobaczanie jest mniej szkodliwe niż zalegające w dużej ilości robaki.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob lis 15, 2003 17:07

Mojemu po wetmintcie nic nie wyszło, dopiero po pastylkach.
Ale pewnie Ryśka ma rację, żeby małymi ilościami po trochu...
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob lis 15, 2003 17:36

Dzięki.Mikusia przed chwilą zjadła gotowaną i surową wątróbkę z drobiu.
Napiła się wody !! Przeciągneła 2 razy i poszła spać pod drugi kaloryfer.
Od tego spania pod grzejnikami zaschło jej w nosku. Przetarłam go solą fizjologiczną i maścią Atecortin.Narazie jest OK.
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Sob lis 15, 2003 21:36

Wlasnie jestem w trakcie walki z obcymi u Mrowci ( Tosia rownolegle tez dostaje leki, ale widocznych objawow robaczycy nie ma ).
Dziewczynki dostaja Pyrantelum co dziesiec dni, na razie maja zaordynowane 4 dawki, wczesniej bylo inne lekarstwo, tak wiec kuracja ma trwac co najmniej 50 dni.
Mrowcia dwa razy wymiotowala zywymi robalami, jednak wetka nie zalecala przyspieszenia kolejnej dawki. Po wymiotach Mala czula sie paskudnie - bez apetytu, bez humoru. Ale jak sie pozalilam wetce to uslyszalam, ze czlowiek po wymiotach tez sie czuje fatalnie i trzeba to zwyczajnie przeczekac. Mrowcia na dojscie do siebie potrzebowala kilkanascie godzin, apetyt wracal, humor tez :)

Mysle, ze trzeba skonsultowac sie z wetem czy przyspieszac podanie kolejnej dawki, natomiast brak apetytu po rzyganku to narmalny objaw.


Pozdrawiam
Margarita

Margarita

 
Posty: 546
Od: Sob cze 15, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 15, 2003 23:11

Mika znowu wymiotywała, bez robaczków,tylko żółcią. Wode troche piła
ale kolacji nie chciała zjeść. Troche się przespacerowała, popatrzyła na koty jak głupieja...Nie wiem czy jutro dać znowu pratel czy sie wstrzymać. Jak to jest z tymi wymiotami, rzyga bo pdrażniają robale? czy polekarstwie? wyrzygała robale bo tabletka je przegoniła czy jest tak zarobaczona?
Z wetem sie kontaktowałam twierdzi żeby lek podac za tydzień ale jeśli ona rzyga bo ma inwazje robali to co ma wymiotywać tydzień i tydzień jeść tak tycio? Brzuszek ma mniej twardy i mniejszy, ale pewnie robale przeszły tylko gdzie indziej :?
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Nie lis 16, 2003 0:02

Wetka wyjasnila mi, ze wymioty przy robaczycy sa spowodowane wedrowka glist z pluc poprzez krtan i gardlo do przelyku i przewodu pokarmowego - brrr... Glisty podrazniaja gardlo powodujac kaszel lub wymioty.
Ja bym nie podawala przyspieszonej dawki leku, zawsze to trucizna i jak kicia malutka to trzeba uwazac, zeby nie przesadzic. Na poczatku kuracji Mrowci tez sie wkurzalam, ze skoro sa robale to dlaczego nie przyspieszac leczenia, ale dwojka wetow przekonala mnie, zeby czekac z podaniem leku.
Poobserwuj jutro kicie. To, ze dzis po rzyganku nie chce jesc to normalka. Jesli jutro beda znow wymioty i brak apetytu to w poniedzialek do weta chocby na kroplowke, bo jesli taki stan bedzie sie utrzymywac to moze sie kicia odwodnic.


Pozdrawiam
Margarita

Margarita

 
Posty: 546
Od: Sob cze 15, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 16, 2003 0:29

Tez uwazam, ze za czesto nie powinnas dawac Partelu malutkiej. Na razie zrob jej kilka dni przerwy i znowu zacznij podawac lek. Jednak musi przy odrobaczniu jesc (choc wiadomo, ze straci na kilka godzin apetyt i nie bedzie potem wchlaniala jak odkurzacz), zeby pasozyty nie uszkodzily jej zoladka. Picie jest bardzo wazne - jezeli nie pije wiecej 24 h trzeba leciec na kroplowke. Trucizna ja zawsze troche oslabia i wyniszcza, wiec trzeba ja dawkowac umiejetnie.
Trzymam kciuki :!:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie lis 16, 2003 11:20

Dziękuje za wszelkie porady. Mała dzisiaj zajdła odrobinke wołowinki, ale bardzo malutko. Chciała jeść ale jak wąchała , przybliżała pyszczek do jedzonka to zaczynała tak przełykać i odsuwała się od jedzenia. Na szczęście pije już klika razy podchodziła do miseczki i piła. Jutro pewnie pójdę do weta chyba że sie poprawi.Może to coś innego może boli ją gardełko? Mikusia sie nie bawi, czasami sie przespaceruje ale jest smutna. Nie słania się na nogach ani nic takiego ale humoru to ona nie ma.Martwi mnie. :(
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Nie lis 16, 2003 11:22

Biedulinka :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lis 16, 2003 11:23

oj mnie niestety też coraz bardziej to martwi :( ile razy wymiotowala? czy nie ma biegunki?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie lis 16, 2003 11:33

Przed wczoraj 3 razy,raz robalami,wczoraj raz, dzisiaj wcale. Przed wczoraj miała biegunkę, wodnista, zielona koopka (sory) 3 razy wczoraj raz normalna, dzis też. Przed chwilą znowu pomaszerowała w inne miejsce skacząć z wersalki napufę więc osłabiona zbytnio nie jest chyba.
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Nie lis 16, 2003 11:44

Gdyby biegunka lub wymioty powróciły - martwiłabym się bardzo. Ale skoro ustały, to pewnie faktycznie jest to zarobaczenie.

ja już trochę przewrażliwiona jestem, wszędzie widzę p. :?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości