» Pon paź 06, 2008 20:57
Budzą w nocy, bo im się mruczeć zachciewa, rozpakowują zakupy, tupią w nocy, skaczą po ludziach w głupich galopadach, zrzucają czasem co nieco w ramach gonitw (no ale po co jak to tam kładłam, no po co?), włażą na kolana jak chcesz wstać, najbardziej wtedy, gdy bardzo chcec ci się siku, jak wstaniesz to się obrażają, strzelają fochy, kąpią się w wannie, gryzą po uszach w ramach wyznawania miłości (młody), włażą do pralki (młody), pyszczą o żarcie zawsze jak jestem w kuchni, nawet jak własnie skończyły jeść, młody wkłada swoją głowę do moich kubków... herbatę mam z kłakiem, kawę z kłakiem, jajecznicę z kłakiem, płatki śniadaniowe z kłakiem, włażą do talerzy, no i młody chodzi mi zawsze po biurku przed monitorem jak coś oglądamy (fajny film, scena akcji, a tu bach - kot na ekranie).
Ale za to witają mnie po powrocie, przytulają gdy tego potrzebuję, mizają, całują, mruczą, barankują i do tego piękne są. Nauczyły mnie sprzątać popierdółki, wywalać klamoty i zmywać od razu. Już pomijam, ze mi związek scementowały na amen, obniżyły ciśnienie, sprawiają, że mniej nerwowa jestem... no kochane są i już...
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.Rózne różności.