Uprasza sie o zaciskanie kciukow

[migaja]

nie maja, niestety, pytalam (z nadzieja w glosie, wszem i wobec oglaszajac swoja nieudolnosc z zakresu szycia

moze uda ci sie kupic kaftanik w tej lecznicy http://www.weterynariaochota.hg.pl
moj jest juz trzeci raz w uzyciu i ciagle sie trzyma

[ara]

wszystko bedzie dobrze.

[mała_gosia]

no to juz niedługo....
na pewno będzie eee na pewno JEST wszystko ok

[Krzysio]

Wszystko będzie OK

[Deli]

Na pewno wszystko będzie dobrze.

[Aggatt]

bedzie dobrze

[Axel]

Musi byż wszystko ok

[zojka]

Dziekuje wszystkim za kciuki. Kluske odebralam ok. 17.00 byla ladnie wybudzona. Pierwsze co zrobila jak wrocilysmy do domu, to poszla do swojej kuwetki ale nic nie udalo jej sie zrobic. Strasznie placze, nie moze sobie znalezc miejsca i chyba bardzo ja boli. Nie chce tez pic a do kuwetki chodzi co chwile i probuje, moje malenstwo. Wlazi tez ambitnie na kanape, boje sie o jej szwy.
Hugo caly czas obserwuje ja z niepokojem.
Gracka i Migaja -dziekuje za propozycje, kupilam spioszki dzieciece i TZ probuje je przerobic , narazie mala caly czas obserwujemy.

[Beata]

Zojka, pic to ona moze zacznie jutro dopiero i to bedzie calkiem normalne. Ale uwazajcie z ta kanapa - jesli za bardzo sie rusza, i zrobi juz siooo (to sprawa dla kota najwazniejsza po zabiegu, bardziej honorowa niz z potrzeby raczej ) to moze owincie ja w kocyk i potrzymajcie na tej kanapie? Nie wiem... nie spijcie w nocy i jej pilnujcie lub zamknijcie w transporterku na noc...
Dobrze, ze juz po wszystkim, uffff...

[zojka]

Ona caly czas chce byc z nami, mysle zeby ja raczej zamknac w kontenerze. Nie bardzo wiem jak ja powstrzymac przed skokami...

[Beata]

To na noc zamknac w kontenerze i kontener na lozko albo tuz obok. Ona pewnie nie czuje jeszcze bolu po srodkach przeciwbolowych i wydaje sie jej, ze moze caly siwat (mieszkanie ) zdobywac od nowa

[zojka]

Spala obok nas w swoim transpotrerku ale nie zamknieta, w nocy przeniosla sie na swoje poslanie bo w transporterku nasiusiala, zareagowalam wiec szybko i zmienilam. Juz od wczorajszego wieczora nie szarzowala, pewnie okropnie ja boli. Dzisiaj od rana zmienia miejsce tylko dlatego, ze siusia. A ja chodze za nia i przykrywam ja kocykiem i przykladam termofor. Mimo tego, ze chodzi do kuwety i cos jej sie tam czasem udaje zrobic to robi siku na poslania. Smiejemy sie ze mamy male dziecko, pralka chodzi non-stop.
Wlasnie wypila troche wody
zaraz idziemy do wetki, do kontroli i na antybiotyk.

[Monika]

Dobre wiesci Duzo sily malutkiej.

[zojka]

Dobre wiesci

Jestem troche przesadna -tfu,tfu, tfu, zeby nie zapeszyc

[Monika]

juz odpukuje i spluwam trzy razy przez lewe ramie - bedzie dobrze.