ŁÓDŹ - nigdy więcej umieralni - dt na cito dla maluchów!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 26, 2008 10:07

:oops: :oops: :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 26, 2008 10:08

Madziu, czytam codziennie
nie piszę, bo guzik mogę pomóc, ale zaglądam regularnie
i trzymam kciuki, rzecz jasna

ech.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 26, 2008 10:11

no to trzymajcie dziewczyny na prawdę, bo czasem to już człowiek siły traci i chociaż potrzebuje tego, by mu ktoś napisał, że będzie dobrze i ze to co robi ma jakiś sens, bo czasem się wydaje już ze nie ma
:(

co z tymi niemowlakami? Myślicie że warto je odszukać i zabrać? Mioty tej kotki nie przeżywają, zresztą ona sama jest bardzo zakatarzona, wszystko jej w środku rzęziło jak ją Ania wczoraj oglądała...
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 26, 2008 10:15

Magda, robicie kawał dobrej roboty, co do tego nie ma żadnej wątpliwości.
Madzia dla tych maluszków dom to bardzo by się przydał. Tylko odwieczny problem: skąd ten dom wziąć :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt wrz 26, 2008 10:16

Magda jak możesz wątpić czy ma to sens. Każda wysterylizowana kotka to średnio trzy - cztery kociaki dwa razy w roku mniej. A jak przemnożyć to przez ilość wysterylizowanych kotek to co robicie ma OGROMNY sens :king:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 26, 2008 10:16

Magija pisze:co z tymi niemowlakami? Myślicie że warto je odszukać i zabrać? Mioty tej kotki nie przeżywają, zresztą ona sama jest bardzo zakatarzona, wszystko jej w środku rzęziło jak ją Ania wczoraj oglądała...


tak na zdrowy chłopski rozum, to:
1. niemowlaków nie ma gdzie umieścić, no chyba że ... :(
2. czy ta matka wlezie drugi raz do klatki tak szybko po poprzedniej "wpadce" klatkowej? jak malce znikną, to matka pójdzie w tango...

nie wiem, nie mam pojęcia :?

i do tego auto mi się rozleciało, wzięło przykład z Waszego, Magda :twisted: sprzęgło w diabły idzie sukcesywnie, czekam tylko kiedy stanę gdzies na skrzyżowaniu na amen, a kasy na naprawę nie mam
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 26, 2008 10:20

Georg-inia pisze: i do tego auto mi się rozleciało, wzięło przykład z Waszego, Magda :twisted: sprzęgło w diabły idzie sukcesywnie, czekam tylko kiedy stanę gdzies na skrzyżowaniu na amen, a kasy na naprawę nie mam


Inga uważaj, ja stanęłam niedawno z powodu sprzęgła na środku Gdańskiej już przy Manufakturze i kuniec, nie miałam gdzie zjechać bo wszystko obstawione samochodami, masakra :evil:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 26, 2008 10:21

Georg-inia pisze:
Magija pisze:co z tymi niemowlakami? Myślicie że warto je odszukać i zabrać? Mioty tej kotki nie przeżywają, zresztą ona sama jest bardzo zakatarzona, wszystko jej w środku rzęziło jak ją Ania wczoraj oglądała...


tak na zdrowy chłopski rozum, to:
1. niemowlaków nie ma gdzie umieścić, no chyba że ... :(
2. czy ta matka wlezie drugi raz do klatki tak szybko po poprzedniej "wpadce" klatkowej? jak malce znikną, to matka pójdzie w tango...

nie wiem, nie mam pojęcia :?

i do tego auto mi się rozleciało, wzięło przykład z Waszego, Magda :twisted: sprzęgło w diabły idzie sukcesywnie, czekam tylko kiedy stanę gdzies na skrzyżowaniu na amen, a kasy na naprawę nie mam


niemowlaki są urodzone 3-4 dni temu, może tydzień, góra
uśpiłabym je, po prostu - one i tak nie przeżyją, zabierze je koci katar, teraz jeszcze są ślepe, teraz jest jeszcze w miarę ciepło

matka się złapie, na niemowlaki, albo na podbierak, ona nie jest bardzo dzika,. podchodzi do karmicielki i ta może nawet ją pogłaskać - złapałyśmy ją my, więc do karmicielki zaufania nie straciła

sama nie wiem co robić, trochę się boję tam łazić po prostu
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 26, 2008 15:41

Ja jestem z Wami caly czas, tylko bałam się , że Wam pozaśmiecam wątek. Podziwiam upór i konsekwencję w tym, co robicie, mam świadomość, jak trudne są decyzje, które musicie podejmować...
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt wrz 26, 2008 17:35

Madziu. przykro mi, że nawet nie pomyślałam o wsparciu kciukowym, człowiek pędzi i nie zauważa wielu rzeczy.
Dzis sie przejechałam potowarzyszyć Magdzie i Gosi, odwalają wielki kawał roboty, Dzieci Mostowe u Gosi to kociaki wydarte z cięzkich warunków, dosłownie spod wiaduktu w centrum miasta, choć niby dużo parków dookoła. Widziałam koty ze Zbiorczej, większość już zrobionych, klimaty jak z etiud filmowych o Łodzi, stare bloki, trzepaki śmietniki, fotele przy tych śmietnikach. Dziś dziewczyny złapały dwa koty, jeden bardzo chory, został przez Gosię na serek topiony zwabiony, taki był głodny.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt wrz 26, 2008 17:59

To ja sobie pozwolę jeszcze przekopiować z pierwszej strony tego wątku, bo nie każdy zagląda:

ilość kotów na dzień 15.09
24 kotek zostało wysterylizowanych
21 kocurów wykastrowanych
10 kociąt zostało uśpionych
8 kociąt oddanych do schroniska
11 kociąt w domach tymczasowych (1 zmarł)

Pamiętajmy tez o 1 uśpionej [*] dorosłej koteczce, której tylko tak mogłyśmy pomoc

Jak widać, wynik jest imponujący, choć Mostowiaków tu jeszcze nie doliczono!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt wrz 26, 2008 21:01

Dziękuje Wam dziewczyny za wpisy - na prawdę od razu lżej, a nie tak pisać pod swoim postem.
Złowiłyśmy dziś kocurka dzikusa - Przywódca przy nim to na prawdę bardzo łagodny typ - kocurek wczoraj spruł nam z klatki-łapki - zamkniętej - nie wiemy jak to zrobił - po prostu zwiał może 3 cm szparą.
Dziś jednak wszedł do klatki ponownie - o naiwny i został szybko przełożony i zamknięty w kontenerze w samochodzie. Wysuwał tylko od czasu do czasu prze kratki swoje wieeelkie szpony - dziękuję Bogu, że nie musiałam ich poczuć na własnej skórze - już sam ich widok oraz wzrok kawalera sprawiał, że miękły mi kolana - ze strachu ;)

Przy Zbiorczej złowiłyśmy kotkę jak się okazało - jest bardzo chora, oczy zaropiałe, nos zawalony, ledwo oddycha.
Pomagała nam dzielnie Magicmada, ale przekładać kotki nie chciała ;)

Zabrałam z lecznicy wczorajszego dzikuska i zaraz jadę go wypuścić.

Szukałyśmy wszędzie maluchów od wczorajszej mamy z kocim katarem - przeszłyśmy cały "wąwóz" pod wiaduktem aż do okolicznego zakładu odkrywając bardzo prawdopodobne miejsce gdzie ona może bytować - węzeł cieplny z otwartym okienkiem.
Na terenie zakładu jeden czarno-biały kot - pustki. W drugą stronę przeszła Gośka z karmicielką - znalazły jakąś jamę w ziemi ale nic tam nie było widać.

Na Zbiorczej Muszka podejrzanie dużo czasu spędza obok śmietnika - odkryłyśmy też suszarnię, gdzie najprawdopodobniej mogą być jej dzieci - na pewno wchodzą tam koty - świadczą o tym ślady kocich łap na okienkach. Będziemy próbować dojść do tego kto ma klucze d tego pomieszczenia.

Jutro odbieram kocurka Dzikiego Dzika, którego Ania ciachała prawie od razu.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 26, 2008 21:10

Magija pisze:Zabrałam z lecznicy wczorajszego dzikuska i zaraz jadę go wypuścić.


to ten czarnuch? boziu, jaki on piękny... ale dzikadzicz totalna...

co z tą kotką złapaną przy Zbiorczej? bardzo chora?

tak myślę i myślę... piszesz, Madzia, o węźle cieplnym, ale w większości, jeszcze nie grzeją, a że tam park i wiadukt (ja nawet nie wiem, gdzie ta Zbiorcza jest :oops: ) może być niestety tak, że małych już nie ma. Wystarczy zwykła sroka :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 26, 2008 21:23

Georg-inia pisze:
Magija pisze:Zabrałam z lecznicy wczorajszego dzikuska i zaraz jadę go wypuścić.


to ten czarnuch? boziu, jaki on piękny... ale dzikadzicz totalna...

co z tą kotką złapaną przy Zbiorczej? bardzo chora?

tak myślę i myślę... piszesz, Madzia, o węźle cieplnym, ale w większości, jeszcze nie grzeją, a że tam park i wiadukt (ja nawet nie wiem, gdzie ta Zbiorcza jest :oops: ) może być niestety tak, że małych już nie ma. Wystarczy zwykła sroka :(


tak to on - siedzi u mnie w samochodzie na razie
Inga, uwierz mi, ze on jest łagodny, Dzikadzicz to ten buras, który został z Anią sam na sam :strach:


Koteczka chora - zobaczymy co Ania powie po dokładniejszych oględzinach, na pierwszy rzut oka wygląda na mocno zafaflunioną :(

W tym węźle już grzeją, ciepełko aż buchało ze środka - mioty tej kici i tak nie przeżywają, sama już nie wiem co robić :(
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 27, 2008 8:47

Ja tez bardzo dziekuje za wsparcie - nawet nie wiecie jak ono jest potrzebne. Zwlaszcza kiedy nie widac konca.. bo co czlowiekowi wydaje sie ze juz zaraz za momencik, cale stado bedzie wysterylizowane - pojawia sie niemalze tuz obok nowe.
Chora kotka jest z bloku niemalze wizawi tego gdzie lapiemy na Zbiorczej. Strasznie charczy :( Ktos tym kotom udostepnil piwnice - jest otwarte okienko z zaslonka ale czy cos poza tym... martwie sie o nia.
Martwie sie tez o kocie niemowlaki, ktorych nie udalo sie zlokalizowac :(- chociaz z dziewczynami a pozniej karmicielka przeczesalysmy dlugi odcinek "wawozu" pod wiaduktem - poza smieciami i ogromna iloscia szkla nie bylo tam nic godnego uwagi.
Jedynym miejscem gdzie bezpiecznie moga sie schronic jest kotlownia przy ul Golebiej 10 - chcialybysmy dotrzec do osoby, ktora ma tam klucze. Moze ktos z forumowiczow mieszka pod tym adresem? bo wypatrzylysmy zabezpieczony balkon i okna - jesli tak prosze niech sie odezwie.
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 77 gości